Rozdział 38

1.9K 88 3
                                    

- A czemu nie, przecież i tak muszę go w końcu poznać. Zresztą twój tata również.

- A właśnie gdzie tata, nie powinien stać z tobą na warcie? - zaśmiałam się.

- No jasne, że stał razem ze mną, ale był już trochę zmęczony czekaniem, więc poszedł spać.

- A ty, nie jesteś zmęczona?

- Jestem, ale nie mogłam sobie odpuścić takiej okazji. To już mów jak było na randce.

- Było cudownie!

- Ćśś, bo obudzisz tatę. Ale musisz podać szczegóły, gdzie ciebie zabrał, co robiliście i najważniejsze, czy pocałował cię?

- Do parku rozrywki, zaciągnęłam go na wszystkie atrakcje, jakie były i tak pocałował mnie, jak byliśmy w parku na spacerze.

- O matko, o matko, o matko! Aaa! Jestem taka szczęśliwa, że w końcu kogoś sobie znalazłaś.

- Dzięki mamo, ja również się cieszę.

- Dobra córciu, idź spać, bo jest już późno, a jutro masz do szkoły.

- Dobranoc mamo, kocham cię.

- Ja ciebie też złotko.

I to właśnie kocham w mojej mamie, jest jak moja najlepsza kumpela z ciałem dorosłej kobiety, ale duszą wiecznej nastolatki. Zawsze rozmawialiśmy ze sobą na różne tematy, zaczynając od klasyku, czyli jak w szkole, kończąc na tym, czy jakiś chłopak wpadł mi w oko. Jak dotąd nigdy nie spodobał mi się żaden chłopiec. Tak powiedziałam chłopiec, ponieważ prawie wszyscy faceci w moim wieku, jakich spotkałam, byli mega niedojrzali. Do tego zachowywali się jak banda idiotów, to znaczy liczyło się tylko to jak będą wyglądać w oczach innych, tak aby nie stracić popularności i ilu dziewczynom dobrali się do spodni. 

Z Zaynem jest inaczej, on w porównaniu do reszty jest miły, uprzejmy, słodki i nie zależy mu na byciu ciągle w centrum uwagi, a nawet przeciwnie, stara się tego unikać. Mimo to dla mnie się otworzył i stara się o mnie, chyba na prawdę mu na mnie zależy.

Wróciłam po cichu do swojego pokoju i zaczęłam się przebierać w coś do spania, po czym gotowa położyłam się do łóżka.

~ Co, jeżeli naprawdę jest naszą bratnią duszą? Wtedy zawsze będzie mu na nas zależeć.

~ Właśnie wiem. Dzięki, że wspomniałaś o tym. Powiedz jak to by było możliwe, że jest naszym przeznaczonym, skoro jest człowiekiem. Bo musi być moim przeznaczonym, skoro gdy się pocałowaliśmy to czułam wszędzie malutkie iskierki na ciele.

~ A na pewno jest człowiekiem? Pewności nie masz, więc nie wiesz.

~ Nie mam bladego pojęcia. Jego zapach jest taki... Inny i większość facetów by mnie nie dogoniła, bo nie zwracając uwagi przyspieszyłam lekko ponad ludzką prędkość wtedy w parku. Poza tym to wydaje mi się, że chyba zawarczał delikatnie w aucie.

~ Czy coś ci to mówi?

~ On jest wilkiem?

~ Brawo Sherlocku Holmesie, w końcu skumałaś.

~ Łał, od kiedy jesteś taka pyskata?

~ Nie jestem pyskata, tylko nie mogę znieść czasami twojej niewiedzy. Widzisz? Staram się zachowywać.

~ Dziękuję uprzejmie, ale może pogadamy jutro? Jest późno, a ja chcę spać.

~ Nie ma takiej potrzeby, po prostu pogadaj z Zaynem. On ci to wyjaśni, no, chyba że ma powody, aby to ukrywać.

~ Dobranoc Lily.

~ Dobranoc Kate.

I to mówiąc zasnęłam spokojnie, wiedząc, że jutro znów zobaczę moją bratnią duszę, mojego chłopaka, mojego Zayna. Przez przytwarte okno było słychać radosne wycie wilka, ale nie miałam czasu, aby się bardziej wsłuchać, ponieważ zasnęłam.

Odmiana ✔️حيث تعيش القصص. اكتشف الآن