Zayn Blake
Moje życie to istny bałagan, najpierw ktoś porywa Kate, później dowiaduje się, że jeśli ją dotknę, to ją zabiję. A teraz odnalazłem swojego brata, który myślałem, że nie żyje. Nie to, że się nie cieszę, jestem ogromnie szczęśliwy, że znów jesteśmy razem, ale na jak długo?
~ Zayn, o czym ty mówisz?
~ O tym, że jeśli nie opanuję mocy, to będę musiał wyjechać na jakiś czas.
~ A co z Kate?
~ Nie może wiedzieć o tym, że jadę i gdzie będę przebywał.
~ Ale to złamie jej serce.
~ Miejmy nadzieję, że nie. Wrócę niedługo po tym, jak opanuję moc.
~ Żeby tylko nie było to zbyt długo.
~ Postaramy się, żeby nie było. A teraz wybacz, ale znów sobie coś uświadomiłem i muszę porozmawiać z Alice.
~ Dobra, na razie.
~ Do usłyszenia.
Po tej krótkiej rozmowie z moim wewnętrznym wilkiem, na chwilę spojrzałem w lusterko skierowane na tył samochodu i wróciłem do obserwowania drogi.
- Alice, czy możliwe byłoby stworzyć dookoła mnie pole siłowe, aby nikt mnie nie mógł mnie dotknąć?
- W sumie o tym nie pomyślałam, ale rzeczywiście mogłabym to zrobić.
- Byłoby możliwe zrobić to teraz, zanim dojedziemy na miejsce?
- Jasne i to bez problemu. Rhett złap mnie za rękę.
Jej mąż podał jej dłoń i oboje skierowali swoje spojrzenia na mnie.
- Okej Zayn, gotów?
- Tak.
Spodziewałem się jasnego światła, czegokolwiek. Ale było widać tylko delikatne, prawie niewidoczne niebieskie światło tworzące dookoła mnie niewielką barierę.
- A czy to bezpieczne?
To najwyraźniej rozbawiło Alice.
- Pff, no błagam, a wiesz, z kim rozmawiasz? Z wiedźmą, która przez rok dawała radę odpychać od siebie swojego wybranka.
- Co, Rhetta? Czemu?
- Ponieważ na początku był dupkiem, dopiero potem pozwoliłam mu do siebie podejść.
- Ale skoro jesteście wybrankami, to musiało to być ciężkie dla was być daleko od siebie.
W końcu mając dość gadania o nim w jego obecności, Rhett wtrącił się w naszą rozmowę.
- A żebyś wiedział, że było. Nie mogłem nawet jej przytulić bez bycia porażonym prądem.
- Ja też będę raził prądem?
- Nie, twoje pole siłowe jest jak zbroja, która nie pozwala przedostać się nikomu ani niczemu pod warunkiem, że nie będziesz się zmieniał w wilka.
- A czy wszyscy, którzy mieli kontakt z twoim polem, byli rażeni?
- Nie, zrobiłam to pole tak, aby działało tylko na niego.
Naburmuszony ojciec, a może raczej przybrany ojciec Kate, spojrzał w okno.
- Taa, teraz wiesz jak miałem ciężko w życiu.
- Od jak dawna jesteście razem?
- Tak jak mówiłam wcześniej o tej nieudanej randce, to od tego momentu. W sumie to będzie teraz 20 lat.
YOU ARE READING
Odmiana ✔️
WerewolfNastoletni Zayn Blake poznaje nową uczennicę jego szkoły, jak i mieszkankę jego miasta. Jest zupełnie inna od reszty dziewczyn które zdążył poznać. Coś w niej przyciąga jego uwagę i nie pozwala o niej zapomnieć. Zaprzyjaźniają się lecz, co jeśli ona...