Rozdział 9

3.5K 130 3
                                    

Zapadła cisza i mimo że chciałem coś powiedzieć, aby kontynuować rozmowę, to nie wiedziałem co dokładnie. Nigdy przedtem nie zdarzyło mi się zaniemówić, zawsze miałem jakąś cwaną odzywkę na każdy komentarz i każde pytanie. Ta dziewczyna zdecydowanie była wyjątkowa i mój wilk poparł mnie, przy tym żądając, abym powiedział coś do tej nieznajomej i cudnej dziewczyny.

~ Tak tylko co? Taki mądry, to może byś pomógł, a nie tylko patrzysz na nią. - odpowiedziałem mu w myślach.

Ale miał rację, musiałem odezwać się, bo niedługo dojedziemy do szkoły, a ja wciąż nawet nie znam jej imienia.

- To jak się nazywasz?

- Kate Van Blavius. - odpowiedziała, śmiejąc się przy tym lekko - A ty?

- Zayn Blake. Miło mi cię poznać Kate.

- Mnie również miło cię poznać.

- To kiedy chciałabyś, żebym cię oprowadził?

- Może teraz? I tak mamy prawie godzinę czasu zanim zacznie się pierwsza lekcja.

- Cóż, teraz jest to trochę nie możliwe, skoro jesteśmy wciąż w autobusie.

- Raczej, że nie teraz ty żartownisiu, tylko kiedy dojedziemy do szkoły. - odpowiedziała, posyłając mi uśmiech i znów uderzając mnie lekko w ramię.

To trochę dziwne, ponieważ zwykle staram się unikać rozmawiania z innymi osobami, co dosyć często dziwi moich przyjaciół, skoro jak już zacznę rozmawiać, to nie mogę przestać. Już widzę minę Leo na widok Kate, zapewne będzie się ze mnie nabijał jak zwykle.

- To jak twój przyjaciel ma na imię?

Głos dziewczyny wyrwał mnie z myśli.

- Co?

- No, jak się nazywa twój przyjaciel?

- A jasne, nazywa się Leo.

- Serio?

- Tak.

- To dosyć nietypowe imię.

- Mi nie musisz mówić, ja sam jeszcze nie spotkałem innej osoby o takim imieniu.

- Na pewno nie będzie mu przeszkadzało, jak mnie oprowadzicie po szkole?

- Jestem tego pewien.

Leo jest dosyć przyjazną osobą, może delikatnie szaloną i nadpobudliwą, ale jest dobrym przyjacielem i jedynym, jakiego miałem. Poznałem go, jak byłem w domu dziecka, wtedy jeszcze byłem znacznie bardziej zamknięty w sobie i nie mam zielonego pojęcia, jakim cudem udało mu się ze mną zaprzyjaźnić. Ale może to jego odmienność od reszty i poczucie humoru sprawiło, że poczułem się, jakbym znalazł osobę podobną do mnie i tak oto zostaliśmy przyjaciółmi. Znamy się prawie całą podstawówkę, gimnazjum i teraz nawet jesteśmy w jednej klasie w liceum.
Zauważyłem, że do szkoły zostały już tylko dwie przecznice i będziemy na miejscu. Szybko napisałem do Leo, że zaraz będziemy na przystanku koło szkoły. Zdziwił się na moją wiadomość i zaczął wypytywać, dlaczego napisałem "będziemy", zamiast "będę" ale postanowiłem, że dowie się, jak już dotrzemy na miejsce.

Odmiana ✔️Where stories live. Discover now