83.Ja zdradzam Krystiana.

616 29 8
                                    

Po dojechaniu na miejsce, wysiadłem z samochodu i poszłem na górę do sali gdzie jest Krycha. Wiechałem windą by było szybciej i po chwili stałem przed OIOM-em. Pamiętałem że pokój ma numer pięć. Widziałem ich szczęśliwych, radosnych i pełnych miłości. Chyba im tego zazdrościłem. Zapukałem i wszedłem do nich.
- Siema Robert. - przywitał mnie Górski.
- Cześć stary, jak się czujesz?
- W porządku. Słyszałem że chcesz porozmawiać z Natalią?
- Tak, to bardzo ważne.
- Więc nie bronie, idź kochanie.
- Jutro wpadne.
- Ok. Kocham Cię.
- Ja Ciebie też. - pocałowali się na moich oczach. Był to dla mnie cios, widząc ich razem...może to głupio zabrzmi, ale zabił bym Go za to.
W końcu wyszliśmy ze szpitala i wsiedliśmy do mojego wozu.
- Gdzie jedziemy? - spytała.
- Jak chcesz to możemy porozmawiać u Ciebie? - zasugerowałem.
- Ok. - w czasie drogi nie mówiliśmy za dużo.
Po dobrym kwadransie byliśmy na miejscu, zaparkowałem samochód i poszliśmy do jej mieszkania. Otworzyła drzwi i weszliśmy do środka, zdjąłem buty i poszliśmy do kuchni.
- Napijesz się czegoś? - spytała - Kawa, herbata...mam jeszcze trochę wina napoczętego.
- To niech będzie wino. - odpowiedziałem.
Nie wiedziałem jak zacząć tą rozmowę. Czy poprostu jej powiedzieć, czy dopiero po pijaku?
- To o czym chciałeś porozmawiać?
- Nie wiem jak zacząć, jak mam być szczery?
- To z jakiej dziedziny jest problem?
- Sercowy.
- Zakochałeś się a dziewczyna dała Ci kosza?
- Nie dała, bo nie wie że coś do niej czuje.
- Co?
- No nie powiedziałem jej o tym.
- Myślisz że nie odwzajemnia twojego uczucia?
- Dokładnie.
- Jak jej nie powiesz co czujesz to się nie przekonasz.
- Masz rację, ale jest haczyk.
- Jaki?
- Ona jest zajęta.
- Jest mężatką?
- Jeszcze nie.
- A kocha tamtego mężczyznę?
- Chyba tak.
- Nie wiem co powiedzieć. - zacząłem jej opowiadać, o Niej. W między czasie zdążyliśmy wypić cały trunek z butelki. Upiliśmy się, to był idealny moment by jej wyznać co czuje.
- Natalia?
- Tak?
- Teraz gdy jesteśmy pijani mogę Ci to wyznać...Natalio, cały czas mówiłem o tobie. Tą dziewczyną jesteś Ty. Kocham Cię.
- Robert...Ja nie wiem co powiedzieć.
- Wiem, to głupie. Nie powinien tego mówić. Ja już pójdę.
- Robert?
- Pa Natalia.
- Czekaj! - odwróciłem się do niej przodem, podeszłem do niej i ją pocałowałem. Nie odwzajemniła tego, ale nie odepchnęła.
- Kocham Cię Natalia. - Objąłem ją w pasie i przyciągnąłem do ściany. Zacząłem rozpinać jej koszulę, po czym zjechałem z pocałunkami niżej. Poczułem jak się spieła, ale nie miałem zamiaru tego przerywać.
- Robert? Nie powinniśmy. - powiedziała.
- Nikt się o tym nie dowie. - zjechałem na brzuch, w między czasie rozpinając jej spodnie.
- Nie o to chodzi. Ja zdradzam Krystiana.
- Nie jesteście małżeństwem. - zjechałem jeszcze niżej, aż w końcu wziąłem ją na ręce i zaniosłem do sypialni. Była pijana i nie odtrącała mnie. Wiem że na trzeźwo napewno by tego nie zrobiła, ale wolę cieszyć się chwilą. W końcu i ja zdjąłem z siebie ubrania i zrobiliśmy To...

Wcześnie rano obudziłem się koło niej, spała jeszcze. Nie chcąc jej obudzić wstałem i ubrałem się, po czym zostawiłem jej kartkę.

Wyszłem wcześniej by nikt nie domyślił się co zaszło.
Ja naprawdę Cię kocham i zazdroszczę Krystianowi.
Było cudownie.
Robert

Perspektywa Natalii

Obudziłam się, ale sama w łóżku. Mam nadzieje że to co się wydarzyło było tylko snem. Wstałam i ubrałam się, a następnie poszłam zjeść śniadanie. Po chwili nadzieja mnie opuściła, po tym jak przeczytałam kartkę.
Ja naprawdę to zrobiłam.
Ja zdradziłam Krystiana.

Gliniarze😍Krystian Górski😘✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz