77.Żyje, ale...

769 27 5
                                    

Nie mogę w to uwierzyć; mój partner może umrzeć. Jak bym tam był akcja potoczyła by się inaczej. Do niczego by nie doszło.
- Doktorze, można do niego wejść? - spytała Nowak.
- Normalnie bym nie pozwolił, ale z uwagi na stan pacjenta...proszę za mną.
Zaprowadził nas na odpowiedni oddział.
- Pojedyńczo. Proszę. - uchylił drzwi.
- Idź Natalia. - powiedziałem, choć wolał bym abym to ja wszedł.
Weszła do środka i usiadła na krześle przy nim. Ja wszystko widziałem za szyby; widziałem Go podpiętego do tych wszystkich kabelków, do aparatury. Byłem zły, Jak mogli mi o tym nie powiedzieć! Zataić. Krzyczały moje myśli.

Perspektywa Natalii

Siedziałam obok Krystiana, nie mogłam uwierzyć że był to jego pomysł.
- Kochanie, walcz. Słyszysz? Nie poddawaj się.  - mówiłam ale wiedziałam że mnie nie słyszy. - Kocham Cię.
Widziałam przez szybę że Olgierd jest przygnębiony całą tą sytuacją, podobnie jak ja. Pocałowałam mojego chłopaka i wyszłam bo wiedziałam że też chce do niego wejść. W końcu są partnerami, wstałam z krzesła i ruszyłam do wyjścia z sali.
- Wejdź Olo.
- Dzięki. - wszedł do niego i zrobił to co ja. Usiadł przy nim, zauwarzyłam że tak jak ja, mówi do nie.

Perspektywa Olgierda

- Czemuś nie powiedział co planujesz? Co? Pomogli byś my Ci. - zamilkłem na moment. Widziałem że Nowak ma zaszklone oczy ale nie płakała. - Wiesz jak to przeżywa Natalia? Boi się o Ciebie. Nie dawno Cię odzyskała, nie może stracić Cię po raz drugi. Załamie się, a ja ... Nie chce nowego partnera. Słyszysz?
Do sali wszedł lekarz, który Go operował i powiedział:
- Musi pan już wyjść.
- Oczywiście doktorze. - wstałem po czym zwróciłem się z Krystiana. - Walcz, masz dla kogo. - i wyszłem od niego.
Postanowiłem że zadzwonie do Zarębskiego, wyjąłem telefon i po dwóch sygnałach odebrał.
- Tak Olgierd? Co z nim?
- Żyje, ale potrzebujemy krwi.
- Na komendzie znalazła się jedna osoba, która ma taką grupe. Już do Was jedzie.
- Kto?
- Ola Kucharska.
- Ta z recepcji?
- Tak.
- Ok. Jak przesłuchanie?
- Przyznał się do wszystkiego. Jak się okazało zrobił to ponieważ był gejem, a jego chłopak z nim zerwał i tak mścił się za to że został sam.
- Do psychiatryka powinien iść nie do więzienia.
- O tym to już zadecyduje sędzia.
- Racja. Szefie, my tu zostaniemy jeszcze.
- Dobrze. Informuj mnie na bierząco.
- Jasne.
- Jak Natalia?
- Jest załamana, ale daje radę.
- A ty?
- Co ja?
- Jak ty się czujesz?
- W porządku.
- Oboje jutro macie wolne.
- Dzięki szefie. Na razie.
- No cześć. - rozłączył się, a ja usiadłem obok Nati.
- Natalia?
- Tak?
- W porządku?
- Ujdzie.
- Zarębski dał nam jutro wolne.
- Super.
Poszliśmy po kawę do szpitalnej restauracji.
- Nie jesteś głodna? - spytałem Nati.
- W sumie mogła bym coś zjeść. A ty?
- Też coś zjem. - zjedliśmy posiłek i udaliśmy się spowrotem na OIOM. Po drodze spotkaliśmy Olę i razem z nią udaliśmy się do naszego przyjaciela. Zauważylismy że pielęgniarki wbiegają z defiblyratorem do sali Krystiana.

Gliniarze😍Krystian Górski😘✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz