3.Zapowiada się współpraca.

1.2K 35 5
                                    

Po dojechaniu na miejsce poszliśmy popytać sąsiadów czy coś widzieli lub słyszeli. Żeby było szybciej rozdzieliliśmy się.
Zapukałem do pierwszego domu, otworzyła kobieta.
- Dzień dobry Krystian Górski policja. Mogę zadać kilka pytań?
- Dzień dobry. O co chodzi?
- Zna pani Pauline Kozioł?
- Tak. Coś jej się stało?
- Nie żyje
- O Boże. Kto ją zabił?
- To próbujemy ustalić. Czy ostatnio zachowywała się jakoś dziwnie?
- Nie.
- A widziała może pani by ktoś dziwny ją odwiedzał?
- Nie.
- Dziękuje, dowidzenia.
- Dowidzenia.
Poszłem do kolejnego domu. Drzwi otworzyła dziewczyna.
- Dzień dobry Krystian Górski policja. Mogę zadać kilka pytań?
- Czego?
- Może trochę grzeczniej?
- Odwal się, czego chcesz?
- Paulina Kozioł mówi Ci to coś?
- Może?
- Tak czy nie?
- Tak, czego chcesz?
- Została zamordowana. Czy widziałaś ostatnio coś dziwnego?
- Serio nie żyje?
- Serio. Widziałaś coś? Może słyszałaś?
- Niech się zastanowie. Mmm...dziś około piątej rano widziałam jakąś kobiete jak wychodziła z jej domu.
- Jak wyglądała?
- Średniego wzrostu, ciemne włosy, miała okulary przeciw słoneczne.
- Coś jeszcze? Jak była ubrana?
- Czarna skurka, dżinsy.
- Jakieś znaki szczególne?
- Nie, ale miała samochód, czarne BMW.
- Pamiętasz może tablice rejestracyjne?
- Nie, ale zapisałam sobie, zaraz przyniose.
Poszła gdzieś i po chwili wróciła. Dała mi kartkę, schowałem do kieszeni i wyszłem. Zadzwoniłem do Olgierda.
- Mam coś. Dziś rano była tam kobieta, mam jej rejestracje.
- Ok, przekaż Adamowi niech ustali do kogo należy.
- Spoko.
Zadzwoniłem do Adama.
- Część mam coś dla ciebie.
- Co tam?
- Tablice rejestracyjną, ustalił byś do kogo należy?
- Podaj.
Szybko wyjąłem kartkę z kieszeni i przekazałem numer.
Po kilku minutach dołączył do mnie mój partner.
- Co wiemy? - spytał.
- Około piątej rano z domu zmarłej wyszła kobieta, odjechała czarnym BMW.
- Wiemy już do kogo należał samochód?
- Adam jeszcze nie dzwonił.
Zdążyłem to powiedzieć a mój telefon zadzwonił.
- Co masz?
- Sprawdziłem te numery. Należą do Krzysztofa Drątkiewicza.
- Gdzie mieszka?
- Ulica Marszałka Piłsudzkiego 4.
- Dzięki.
- Jest jeszcze coś.
- Co?
- Samochód został wczoraj skradziony. Sprawą zajmują się Nowak i Barcz, ponieważ żona Drątkiewicza została pobita i okradziona.
- Dzięki za info. Narazie.
- I co?
- Zapowiada się współpraca.
- Jaka współpraca?
- Z Natalią i Robertem.
- Czemu?
- Samochód został wczoraj skradziony żonie właściciela samochodu. Została okradziona i pobita.
- Ok. Jedziemy na komendę.
Po kilkunastu minutach dojechaliśmy gdzie czekali już na nas Natalka z Robertem który powiedział:
- Cześć, słyszeliśmy o waszej sprawie. Spróbujemy wam pomóc, choć narazie nie mamy za wiele.
- Dzięki. - powiedziałem razem z Olo. Poszliśmy do naszego pokoju i zaczeliśmy rozmawiać, po czym doszliśmy do wniosku:
- Czyli nic konkretnego nie mamy. - powiedziałem, a wszyscy mi przytakneli.
- Więc jeśli wy nie zakończycie tej sprawy to my nie mamy punktu zaczepienia. - powiedział Olgierd i miał racje.
Wszedł szef.
- Jak sprawy się mają?
- My z Krystianem jak na razie stoimy w miejscu. - powiedział mój partner po czym odezwała się Natalia
- My również. Jak na razie trzeba znaleść ten samochód a raczej tą kobietę która zwinęła auto.
- Więc do robory! Co wy tu jeszcze robicie?

Gliniarze😍Krystian Górski😘✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz