47.Natalia i Krystian są parą.

635 32 2
                                    

Perspektywa Natalii

Byliśmy w drodzę do podejrzanego o zamordowanie i gwałt. Byliśmy na miejscu po kilku minutach. Poszliśmy do jego domu; drzwi były otwarte, weszliśmy do środka wcześniej wyjmując pistolety.
- Idę na górę. - powiedział mój partner.
W mieszkaniu cisza, chyba nikogo nie ma. Sprawdziłam kuchnię, salon, łazienkę.
- Czysto! - krzyknęłam do Barcza.
- U mnie też!
Odpowiedział i zeszedł na dół.
- Zadzwonie do Adasia, niech sprawdzi czy telefon nadal się tu loguję. Hej sprawdź nam czy ten telefon nadal się tu loguję?
- Daj chwilę. … Ma wyłączony
- Dzięki. Jak byś mógł to obserwuj go gdzie się pojawi.
- Ok. Dam wam znać.
- Spoko.
- Czyli nic tu po nas. Jedziemy w komendę?
- Tak.
Wyszliśmy do samochodu; Robert za kółko, ja obok i pojechaliśmy. Była cisza, ale przerwał ją nam mój partner.
- Mam pytanie?
- Jakie?
- Czemu przyjechałaś dzisiaj z Olgierdem i Krystianem?
- Z kąd wiesz?
- Widziałem.
- Byłam dziś u Krystka jak przyjechał Olo więc zabrałam się z nimi. - jak się spyta co tam robiłam to powiem że spałam u Górskiego; ma rację, nie będziemy się ukrywać.
- Tak wcześnie?
- Spałam u niego.
- Jesteście parą? - zawachałam się z odpowiedzią.
- Tak jak by. - odpowiedziałam w końcu.
- Nawet do siebie pasujecie. Życzę wam szczęścia.
- Dzięki. A ty masz kogoś?
- Nie i raczej nie będę mieć.
- Czemu tak mówisz? Kiedyś znajdziesz.
- Jakoś nie śpieszy mi się do miłości.
- Nie chcesz się z nikim związać?
- Kiedyś może.
- Chcę być świadkową na waszym ślubie.
- Jeszcze nie mam dziewczyna, a ty już ślub planujesz?
- Lepiej być przygotowanym na wszystko, bo nie wiadomo jak życie się potoczy.
Uśmiechnął się tylko, a po chwili byliśmy już na komendzie. Wchodząc na górę zauważyłam jak Olgierd i Krystek rozmawiają z szefem, będąc w kamizelkach kuloodpornych.
- Hej. - powiedziałam by zwrócić ich uwagę.
- Cześć. - odpowiedzieli.
- Jakaś akcja się szykuje? - spytał Barcz.
- Tak. - odpowiedział Olo.
- AT jest w drodzę, my też tam jedziemy. - Powiedział Krycha.
- To uważajcie na siebie.
- Nie martw się o niego, przypilnuje Ci Go. - zakomunikował Mazur, kładąc ręke na ramieniu Krystiana.
- Weź tą łapę! - prychnął Krystianek.
- Czy ja o czymś nie wiem? - spytał Zarębski.
- Jedźmy już! - ponaglił Olgierda jego partner, a Olo poruszył brwiami i szeroko się uśmiechnął.
- Dobrze kochasiu, chodźmy.
Po chwili wyszli, a szef zdaję się chciał wiedzieć o co chodziło.
- Gdzie pojechali? - spytałam zmieniając temat.
- Odbić zakładnika. - odpowiedział Piotr. - O co chodziło Olgierdowi? - nie odpowiedziałam bo zrobił to za mnie mój partner.
- Natalia i Krystian są parą.
- To prawda?
- Tak szefie.
- To gratuluję! - uścisnął mnie. - No dobra teraz do pracy.

Gliniarze😍Krystian Górski😘✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz