sixty five

8.1K 548 25
                                    

- Wrócimy do Grounders razem - Cameron przyglądał się z uśmiechem dziewczynie, która szukała na podłodze swojej bielizny - Nie przeszkadza mi brak ubrań.

- Kto by się spodziewał - Susan przewróciła z rozbawieniem oczami - Mam samolot jutro, jesteś pewien?

Po ich zbliżeniu seksualnym wszelkie spięcia, nieporozumienia i kłótnie poszły w zapomnienie. Nie musieli rozmawiać o swoich uczuciach, bo wszystko było jasne jak słońce. Zarówno on, jak i ona zdawali sobie sprawę, że napotkają w związku jeszcze mnóstwo innych przeszkód. Mimo to byli w stanie je pokonać. Trasy Camerona? W umowie ma zawarte, że może zabrać osobę towarzyszącą. Szkoła Susan? Do jej ukończenia chłopak będzie większość czasu spędzał w Grounders, a później mogą wyjechać. Gdzie? Gdzie tylko sobie zażyczą.

- Wiesz, że tak - Dallas wyciągnął przed siebie rękę, wciąż nie ruszając się z kanapy.

Blondynka spojrzała na niego nieufnie, ale pozwoliła aby ujął jej dłoń. Sekundę później znalazła się na chłopaku, obejmującym ją ramionami. Jęknęła gdy ich klatki piersiowe się ze sobą zderzyły.

- Chcesz mnie zabić?

- Nie, po prostu uwielbiam cię mieć blisko - mruknął, rozkoszując się zapachem jej skóry i włosów.
Czy to możliwe, że się uzależnił?

- Już wolałam jak się kłóciliśmy na twitterze, teraz jesteś za słodki, prowokujesz wymioty - Susan wystawiła język w stronę chłopaka, który położył rękę na lewej piersi.

- Zabolało, okej? I schowaj ten język, bo go wykorzystam.

Za ten komentarz Cameron oberwał cios w czoło, który wcale nie był bolesny.

Po parunastu minutach przekomarzania w końcu zebrali rozrzucone części garderoby i opuścili studio Ellen. Ochroniarze wyprowadzili ich tylnym wyjściem prosto do samochodu aby uniknąć tłumów. Wszyscy nadal byli zaskoczeni wystąpieniem idola nastolatek, przez co media wrzały i paparazzi tylko szukali okazji żeby znaleźć jakieś dobre ujęcie. Jednak Cameronowi i Susan udało się przejść niezauważonym i pojechali do domu chłopaka, gdzie ten spakował rzeczy na jutrzejszą podróż. Odebrali również torbę Susan, którą zostawiła w hotelu. Miała tam spać, ale bieg wydarzeń spowodował, że noc spędziła u Dallasa.

Następnego dnia dwójka młodych ludzi wyleciała z ogromnego miasta sławy, kierując się do tego małego miasteczka, w którym wszystko się zaczęło. Pierwsze spotkanie, pierwszy pocałunek, pierwsza kłótnia. I gdy tylko znaleźli się w ich wspólnym miejscu, które należało wcześniej tylko do Susan - wiedzieli, że właśnie tutaj powinni być. Połamany pomost, słońce padające na błękitną wodę, drzewa dookoła budziły wszystkie najlepsze wspomnienia. Susan wskoczyła na Camerona, który się wcale tego nie spodziewał, dlatego skończyli na mokrym piasku. I o dziwo - ani jej, ani jemu to nie przeszkadzało. Ich usta złączyły się w namiętnym pocałunku, który zawierał w sobie pewnego rodzaju obietnicę.

___________________________________________

No to mamy ostatni rozdział, jeszcze tylko epilog. :(

Wybaczcie, jeśli jest słaby, ale jakoś nie mogłam zebrać myśli i ująć ich w odpowiednie słowa.

Noticed // Cameron Dallas // PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz