forty

11.4K 695 101
                                    

Oboje doprowadzili się do porządku, wykonali wszystkie poranne czynności, po uprzedniej walce o to, kto pierwszy pójdzie do łazienki. Ostatecznie wygrała Susan, a właściwie to Cameron, ale ustąpił jej. Dziewczyna ubrała na siebie szare dresowe spodnie i biały podkoszulek, całkowicie nieumyślnie dopasowując się do swojego przyjaciela. Jego strój składał się z takich samych części garderoby, w dodatku w identycznej barwie. Po tym jak on przebrał się w jej pokoju, a ona w łazience, zauważyli swoje podobieństwo.

- Zrobiłeś to specjalnie, prawda? - dwójka przyjaciół patrzyła na siebie ze zwątpieniem - Z kim ja dzielę łóżko...

- Nie wiedziałem jak się ubierzesz, nie mieszkam w twojej garderobie - chłopak pokręcił głową i wyjął z torby skarpetki - Nie. Serio? Nawet to?

Ostatecznie oboje zeszli do jadalni ubrani identycznie. Nie umknęło to czujnemu oku Ashley ani Lucasa. Cameron czuł się obserwowany, każdy jego ruch, najdrobniejszy gest był śledzony przez mężczyznę.

- A więc, chłopcze, co tutaj robisz? - zapytał kiedy już zasiedli przy stole, rozpoczynając posiłek - Wydaje mi się, że widziałem gdzieś już twoją twarz. Możliwe abyśmy spotkali się wcześniej?

Dallas zmarszczył brwi, w geście zastanowienia. Pogryzł naleśniki, które miał w ustach, po czym popił je herbatą.

- Nie wydaje mi się - odpowiedział po chwili, bezradnie patrząc na Susan - Chyba, że pan podróżuje.

- Od dwudziestu lat nie ruszyłem się z Grounders - Lucas pokręcił głową i objął ramieniem żonę - Ta oto kobieta mnie tutaj zatrzymała i chyba już nie puści.

Susan uśmiechnęła się pod nosem patrząc na uroczy obrazek przed sobą. Jej rodzice byli dla niej definicją idealnej miłości. Różnili się od siebie bardzo, ale to ich połączyło. Ona niska, on wysoki, blondynka, brunet, perfekcjonistka i patentowany leń. Kompletne przeciwieństwa. Poznali się zupełnie przypadkiem, a zostali razem na, jak się zapowiada, zawsze. Ich córka zawsze marzyła aby poznać kogoś z kim przeżyje tak cudowną historię miłosną jak oni.

- Wracając do tematu, jesteś przejazdem czy specjalnie odwiedziłeś Sus? - mężczyzna rozpoczął wywiad, a dziewczyna miała ochotę wylać mu herbatę na spodnie, zupełnie przypadkiem - Uczysz się czy pracujesz? Kiedy planujesz wrócić? Kim są twoi rodzice? Czy w twojej rodzinie panują jakieś przewlekłe choroby? Rak, AIDS, a może coś innego?

- Tato...

- Dobra, milczę.

Chłopak przełknął gulę, która pojawiła mu się w gardle. Z każdym pytaniem Lucasa robił się coraz bardziej nerwowy. Jednakże chciał udzielić odpowiedzi, nie miał niczego do ukrycia.

- Moim celem podróży był państwa dom, a mianowicie zrobienie niespodzianki Susan - zaczął, odkładając brudne sztućce na talerz - Pracuję, naukę skończyłem rok temu. Jeśli chodzi o moją rodzinę, tata jest menadżerem, a mama raczej opiekuje się domem. Nic nie wiem o żadnych chorobach, może być pan spokojny, niczym nie zarażam.

- Czy ty właśnie zasugerowałeś, że współżyłeś z moją córką?*

________________

Też chcę mieć takiego Camerona ze zdjęcia w łóżku, augh.
*Ojciec Susan miał na myśli, że Cameron powiedział, że nie zaraża chorobą przenoszoną przez drogi płciowe.

+ Mam napisane kilka rozdziałów do przodu i (skromnisia) są super, na prawdę mi się podobają i myślę czy nie zrobić wam w jeden dzień seryjki i dodać kilka hihi.

00:01

Noticed // Cameron Dallas // PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz