thirty two

11.2K 736 119
                                    

@susanlovescameron

23:49 w życiu bym nie powiedziała, ze tak skończy się moje spotkanie z przyjacielem

23:50 i że spotkam idola

23:51 właściwie to dwa w jednym

23:52 w każdym bądź razie, czuję się źle

23:53 bo on musiał wrócić

23:54 a ja na prawdę nienawidzę pożegnań

23:55 nawet jeśli to było dobre

23:56 wyleciał dwadzieścia minut temu, a ja już tęsknię

23:57 tak, to tobie mowa Cam

00:01 obiecałeś, że przylecisz

00:01 tylko nie powiedziałeś kiedy

Dziewczyna spojrzała przez okno. Spod jej domu odjeżdżał właśnie czarny, luksusowy samochód. Cameron uparł się, że wynajmie kierowcę i on ją odwiezie. Susan z jednej strony uważała to za zbędne, a z drugiej - cieszyła ją troska chłopaka. Jednakże kiedy tylko samolot wystartował - płakała. Nie tyle ze smutku, co z bezradności. Nie spodziewała się, że @nothim jest gwiazdą, że musi lecieć do następnego miasta na meeting. Oczami wyobraźni widziała to zupełnie inaczej. Bardzo chciała aby przyjaciel został chociażby na jeden dzień, parę godzin więcej, cokolwiek. Ale mimo to, nie pokazała po sobie słabości przy nim. Dopiero gdy zniknął z pola widzenia, pozwoliła sobie na płacz.

Dziewczyna leżała na łóżku, analizując po raz kolejny całą sytuację. Było już po trzeciej nad ranem, ale ona czekała. Wiedziała, że Cameron za piętnaście minut wyląduje. Czekała na jego wiadomość, że jest na miejscu. Bo ze względu na to, że jest panikarą widziała wszystko w negatywnych barwach. No wiecie, katastrofy lotnicze, wypadki, wybuchy...

@camerondallas

03:30 jestem kochanie

Chłopak napisał tweeta od razu po opuszczeniu samolotu. Jeszcze nawet nie zdążył odebrać bagażu, a trzymał w rękach telefon. Właśnie przez zamieszanie, rozproszenie i ciągłe myślenie o Susan, nie zauważył, że był zalogowany na swoje oficjalne konto. Zablokował urządzenie, wziął walizkę i poszedł prosto do samochodu, który już wcześniej miał zamówiony. Na nieszczęście dla niego, zapomniał ładowarki bezprzewodowej i został z jednym procentem baterii. Dlatego właśnie kiedy zauważył swój błąd - było już za późno. Uderzył się w czoło otwartą dłonią, myśląc nad własną głupotą. Fani zapewne pomyślą, że chodziło mu o Lucy. A dziwnym trafem, nie chciał aby ktokolwiek brał ich za parę. Czuł obrzydzenie do jej osoby.

Jednak po odtworzeniu w głowie twarzy Susan, kąciki ust Camerona powędrowały ku górze. Wyobrażał sobie jak czyta teraz jego tweeta i się uśmiecha, dzięki czemu w jej policzkach tworzą się urocze dołeczki.

Ten sam obraz widział przed wylotem, jednak wtedy oczy dziewczyny błyszczały łzami. A to bolało go bardziej niż powinno. Jedyne co chciał to sprawiać jej radość, powodować śmiech, a jeśli miała płakać - to wcale nie ze smutku.

No i może chciał jeszcze ją pocałować na do widzenia, ale tylko może.

________

Dodaję teraz, bo wczoraj zasnęłam o 21. :')

Chcecie czytać dalej to ff czy kończyć powoli? Bo w sumie mam jeszcze dużo pomysłów, ale nie chcę żeby zrobił się tasiemiec.



Noticed // Cameron Dallas // PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz