twenty eight

11K 732 136
                                    

Susan, zgodnie z poleceniem swojego przyjaciela, o osiemnastej trzydzieści weszła do trzeciej kabiny w toalecie. Czuła się idiotycznie, bo hej, kto normalny ustala spotkania w takim miejscu? Dlaczego niby nie mogli się zobaczyć jak cywilizowani ludzie na placu? No tak, dlatego, że jej Cameron to też Cameron pieprzona perfekcja Dallas. Ale tego była nieświadoma, gdyż nikt nie raczył jej powiadomić.

Dziewczyna patrzyła niecierpliwie na wyświetlacz komórki.

@susanlovescameron

18:31 jeśli to jakiś żart, ukryta kamera czy coś, to ci nie wyszło

18:31 gdzie jesteś?

@nothim

18:32 otwórz mi drzwi

Susan, nieco zdenerwowana, złapała za zamek. Stanowczo naoglądała się za dużo horrorów, bo wyobrażała sobie, że do kabiny wejdzie seryjny morderca z piłą mechaniczną i potnie ją na kawałeczki. Jednak zebrała w sobie odwagę i pozwoliła wejść do środka osobie z zewnątrz.

Perspektywa Susan:

- Już myślałam, że mnie... - przerwałam na chwilę, kiedy moje oczy i osoby przede mną się spotkały.

Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, chłopak wparował do kabiny, zamknął za sobą drzwi i od tak usiadł na klapie ubikacji. Po tym przetarł twarz dłońmi i uniósł głowę do góry, wlepiając spojrzenie w moją twarz.

Dlaczego do kurwy siedzę w toalecie z Cameronem Dallasem?

Nie spuściłam wzorku, mimo serca w gardle, przyśpieszonego oddechu i ogólnego podekscytowania rozlewającego się po mojej ciele. Kilkukrotnie otwierałam i zamykałam usta, bo nie wychodził z nich żaden odgłos. Okej, on jest moim idolem. Okej, miał tutaj być mój przyjaciel. Okej, o co chodzi?

Rozglądnęłam się dookoła, patrząc czy nigdzie nie jest zamontowana żadna kamera. Byłam prawie pewna, że to jakiś żart, sprawdzenie reakcji fanek. Dużo takich filmów krąży po internecie. Jednak słowa chłopaka całkowicie rozwiały moje wątpliwości.

- Chciałem ci powiedzieć od razu, przy pierwszym spotkaniu - Cameron podrapał się po szyi i przerwał na chwilę, zapewne poszukując odpowiednich słów - Hej susanlovescameron, tutaj nothim.

I wtedy mój światopogląd, wszystkie przekonania i dotychczasowe przemyślenia uległy zmianie. Zawaliło się, skruszyło, połamało. Myśli uderzyły we mnie nagle, próbując rozwikłać całą sytuację. Pierwsza rozmowa z tajemniczym nieznajomym, czepiał się mojej miłości do idola. Którym sam był, swoją drogą. Druga, trzecia, czwarta, osiemnasta... Powoli przekonywał mnie do siebie, zdobywał zaufanie, sympatię, a później przyjaźń. Wiedziałam już dlaczego nie chciał wysłać swojego zdjęcia. Wiedziałam dlaczego akurat dzisiaj miał być w Grounders. Wiedziałam dlaczego pisał o fanach. Wiedziałam dlaczego wymienił imię matki Camerona, jako własnej rodzicielki. Wiedziałam dlaczego pisał o przyjaźni z Nashem.

Ponieważ przypadkowo, nieumyślnie się zdradzał. Chociaż, może nie do końca tak przypadkowo, mógł chcieć abym wiedziała kim jest.

Ale mimo to, postanowił trzymać mnie w niepewności i powiedzieć dopiero teraz. Szok. To jedyne, co tak na prawdę czułam w tamtej chwili. Nie zawiedzenie, nie radość, nie podekscytowanie. Czysty szok, zdziwienie i nie do wierzenie.

- Okej? - musiałam odchrząknąć, bo z mojego gardła wydostał się jedynie piskliwy odgłos - Dobrze się bawiłeś robiąc ze mnie idiotkę?

Po wyrazie twarzy chłopaka mogłam stwierdzić, że tym razem to on jest w szoku. I to dość poważnym, bo aż otworzył usta. Pomińmy to jak uroczo wyglądał. O ile żyjący na ziemi Bóg seksu może być uroczy. Ale my nie o tym.

- Po przytuleniu mnie, zrobieniu zdjęcia, poszedłeś na szybki numerek z Lucy, huh? - pokręciłam głową, wciąż próbując uporządkować wszystkie myśli - Mówiłam, rozmowy dwie godziny po pieprzeniu.

Mimowolnie się uśmiechnęłam, przywołując wspomnienia z rozmów. Mimo wszystko to starcie mnie cieszyło, bo spotkałam się z przyjacielem. I nie tylko. Jego kąciki ust również się uniosły, tworząc urocze zmarszczki przy oczach. Jednak niedługo po tym przypomniałam sobie o ostrzeżeniu dziewczyny Camerona. Wysłałam mu pytające spojrzenie, a on, jakby czytając mi w myślach - pokręcił głową. Czyli nie wiedziała, że to ja. Tym samym nie wydrapie mi oczu, a to na prawdę pocieszający fakt.

Jednakże, to co się właśnie dzieje to dobry materiał na film.

_______________________________

Hi, hay, hello.




Noticed // Cameron Dallas // PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz