forty eight

10.9K 778 128
                                    

Dwójka młodych dorosłych siedziała na resztkach pomostu przez dobre kilka godzin. Nie rozmawiali zbyt wiele, w takich sytuacjach nie są potrzebne słowa. Relaksowali się i cieszyli sobą, wiedząc, że niestety, to nie będzie trwało wiecznie.

- Masz ciarki, czas się zbierać - Cameron potarł dłonią ramiona Susan, po czym podniósł się z drewna - No dalej, nie dam ci zmarznąć.

Po tych słowach złapał dziewczynę za rękę i pociągnął w swoją stronę. Objął ją, żałując, że nie wziął niczego na przebranie. Zarówno jej jak i jego ubrania były wciąż wilgotne przez co nie wytwarzały ciepła. A wiatr robił się coraz chłodniejszy.

- Jak to będzie wyglądało? - padło pytanie, na które odpowiedzi nie znało żadne z nich.

- Porozmawiamy o tym po powrocie Susan, okej?

- Tak, w porządku.

Atmosfera była nieco ciężka. Wisiało w niej zarówno szczęście, jak i niepewność. Susan i Cameron wiedzieli, że to co się narodziło między nimi nie będzie proste. Bo, cholera, ten chłopak jest sławny, ma trasę, mieszka osiem godzin samolotem od Grounders, a ona jest tylko i wyłącznie fanką. A przynajmniej tak to wyglądałoby z perspektywy nie wtajemniczonej osoby. Jednakże dla Dallasa Susan nie była zwykłą dziewczyną. Była kimś dużo bardziej ważniejszym.

Po kilkunastu minutach w końcu znaleźli się w domu. Droga minęła w ciszy, pełnej przemyśleń, ale cały czas trzymali się blisko siebie. Nawet wchodząc po schodach Cameron nie puszczał ręki Susan.

- A więc... - zaczęła, zajmując miejsce na łóżku.

- Nie - chłopak pokręcił głową, siadając obok - To ja powinienem mówić. I to zrobię, bo cholera, zależy mi na tobie. I wiem, jest mnóstwo spraw, które mogą być... Odrzucające w tym, do czego dążymy i nie zmuszę cię do niczego. Ale chcę żebyś była w pełni świadoma, że nie zrobiłem tego pod wpływem emocji czy bez powodu. Kiedy zaczęliśmy pisać na twitterze, czułem twoją inność. Coś odróżniało cię od całej reszty, a mnie to przyciągnęło. Jednak wtedy jeszcze nie wiedziałem, że taka jedna, z pozoru zwykła osoba, okaże się najbardziej niezwykłą i ważną dla mnie. Jeśli tylko chcesz, no wiesz, spróbować... Ja bym chciał. Jak już mówiłem, nie jestem w stanie zmusić cię do tego, bo na pewno będzie ciężko. Nie mogę porzucić trasy ani od tak wyjechać z rodzinnego miasta. Prawda, to niewykonalne. Ale...

- Oh, przestań już, dobrze wiesz, że lubię skomplikowane i niebanalne sprawy. A ty stanowczo nie należysz do prostych osób. I to w tobie ko... Lubię.

- A więc, droga @susanlovescameron, czy zechcesz zostać moją dziewczyną?

Noticed // Cameron Dallas // PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz