— Nie wiesz kim jest czarodziej?

— Nie...

— Czarodziej to ktoś kto ma magiczne moce... — zatrzymałam się, kiedy jego twarz wykrzywiła się w dezorientacji. — Wiesz to, mniejsza z tym.

Przeszłam przez pokój i otworzyłam drzwi, wychodząc na korytarz. Nie sekundę później usłyszałam skrzypienie łóżka i już był obok mnie, podnosząc mnie. Delikatnie go uderzyłam i powiedziałam, żeby mnie odstawił, ale odmówił. Wie jak bardzo nienawidzę być noszona.

— Nie wiem dlaczego tak bardzo nienawidzisz, kiedy cię noszę — powiedział, wzdychając, kiedy zniósł mnie do łazienki. — Wolałbym nosić cię cały dzień. Księżniczki nie powinny musieć chodzić, ktoś powinien je nosić.

— Jesteś głupi — przewróciłam oczami. — Nie jestem nawet bliska byciu księżniczką.

— Mimo to nią jesteś.

— Chyba — wzruszyłam ramionami, kiedy sadzał mnie na blacie przy zlewie. — Co my tu robimy?

— Weźmiemy kąpiel.

— My?

Skinął, zsuwając z siebie bokserki. Utrzymywałam wzrok na jego twarzy i starałam się nie patrzeć w dół. Nie wiem dlaczego spał w samych bokserkach. Czasami śpi nawet nago, z czym nie do końca czuję się komfortowo.

— My, czyli ty i ja — powiedział. — To nie jest wielka sprawa, już wcześniej braliśmy razem kąpiel.

— Tak, ale ostatnim razem rozciąłeś mi nogę, podczas gdy próbowałeś ją ogolić — podkreśliła.

— Wiem, przykro mi. Nie wiem dlaczego to zrobiłem, ale jeszcze raz przepraszam — przeprosił. — Przepraszam.

— W porządku.

— Nie, nie jest w porządku — westchnął. — Zawsze mówisz, że wszystko jest w porządku, kiedy nie jest. Zrobiłem ci krzywdę, a ty mówisz mi, że to jest w porządku, ale nie jest.

— Mówię, że jest w porządku, ponieważ kiedy mówisz, że jest ci przykro, wiem, że masz to na myśli — powiedziała. — Po prostu wejdźmy do wanny, w porządku?

Wpatrywał się we mnie przez minutę, zanim powoli skinął.

— Pozwolisz mi cię rozebrać?

— Jestem całkowicie zdolna do tego, żeby zdjąć swoje własne ubrania, Harry.

Zmarszczył brwi, ale odwróciłam od niego wzrok i zeskoczyłam z blatu, po czym zdjęłam bluzkę. Poszłam zdjąć spodenki, ale Harry strzepnął moje dłonie i zastąpił je swoimi, ignorując moje protesty, żeby przestał.

— Przestań być taka uparta — westchnął, zdejmując ze mnie „majteczki". — Po prostu przestań o wszystkim myśleć.

Kiedy byłam całkowicie rozebrana, ponownie mnie podniósł i podszedł do wanny. Posadził mnie i skłonił mnie do przesunięcia się do końca, podczas gdy on upewniał się, że woda ma odpowiednią temperaturę, upewniając się, czy nie była zbyt ciepła czy zimna.

— Nie chcę cię poparzyć — wyjaśnił.

Wszedł za mnie do wanny, ale zatrzymałam go.

— Chcę być naprzeciwko.

— Dlaczego?

— Ponieważ ostatnim razem, kiedy to zrobiliśmy, zrobiłeś się twardy i dotykałeś moich pleców.

— Czy możesz mnie winić? Byłaś naga i opierałaś się o mnie plecami — powiedział. — To była twoja wina.

Przewróciłam na niego oczami, zanim nadal był za mną. On nie słucha, co ktoś do niego mówi i po chwili to się robi irytujące.

Zakręciłam wodę, kiedy wypełniła mniej więcej połowę i oparłam się o niego plecami. Natychmiast owinął swoje ręce dookoła mnie, ale westchnęłam, kiedy umiejscowił swoje dłonie na moim brzuchu i zaczął go pocierać.

— Harry, co ty robisz?

— Nic — wymruczał. — Po prostu znowu wyobrażam sobie tu dziecko.

— Harry...

— Wciąż chcę dziecko — westchnął. — Ale nie będę w stanie go mieć.

Tylko skinęłam na jego słowa, zanim zmieniłam temat.

— Nadal musisz posprzątać ten bałagan w kuchni. Zmarnowałeś dużo lukru.

— O mój Boże, zamknij się — cicho zachichotał. — Jesteś taka irytująca.

Taki prezent świąteczny ode mnie :D Czy ja nie za często teraz dodaję te rozdziały??? :D

Żartuję :D Postaram się dodawać teraz codziennie :D ♥ Kolejne rozdziały będą serio fajne! ^^

Co fajnego dostaliście pod choinkę??? :D Pochwalcie się w komentarzu! :D ♥

MERRY CHRISTMAS EVERYONE!!! ♥♥♥


Maniac (Tłumaczenie PL)Where stories live. Discover now