Chapter 27

2.2K 172 59
                                    

OSTRZEŻENIE: W tym rozdziale jest wzmianka o gwałcie, to niekoniecznie o tym mówi, ale jest wzmianka. Mam nadzieję, że to nic u nikogo nie powoduje. Proszę ominąć rozdział, jeśli musisz.

[Karman's p.o.v]

Zdenerwowanie, to jest to, co teraz czuję. Harry i ja byliśmy nadal w tej samej pozycji, z moimi plecami przy jego klatce piersiowej, a ja nie chciałam się ruszyć. Nie było mi komfortowo, po prostu nie mogłam się ruszyć. Myślę, że on czekał, aż ja coś powiem, ale w tym momencie nie miałam mu nic do powiedzenia. 

Wiedziałam, że prędzej czy później coś się wydarzy. Miałam nadzieję, że nie, ale nie wszystko rozwiązuje się tak, jak było planowane. To trudne być obok Harry'ego tak, jak teraz, kiedy jest nagi i nie potrafię sobie wyobrazić, jak ciężko byłoby, gdybyśmy robili coś seksualnego.

Leżeliśmy tak przez kilka minut i nie zamierzałam się ruszyć. Myślałam o ty, żeby wstać i wybiec z pokoju, ale wiedziałam, że nie uciekłabym zbyt daleko. Znając Harry'ego, tak czy tak by mnie znalazł i złapał, tu nie ma żadnego miejsca, żeby spróbować uciec. On zawsze mnie łapie, kiedy próbuję uciekać i to go wkurza. Powiedział mi, że mógłby pozwolić mi odejść, ale później znowu, powiedział, że po prostu by mnie znalazł. 

- Karman?

- Tak, Harry?

- Pozwolisz mi coś zrobić? - zapytał. - Myślałaś o tym przez dłuższy czas. Zaczynam się niecierpliwić. 

Mogłam poczuć jego głupawy uśmieszek na swojej szyi, który ponownie sprawił, że czułam się niekomfortowo. Nie zamierzałam mu o tym powiedzieć, nie chciałam, żeby się zezłościł albo zdenerwował. To właśnie to, czego się bałam. Jeśli coś zrobimy, to co, jeśli będzie miał jeden z tych swoich wybuchów? Wiem, że właśnie jeden ma, ale on jest nadal nieobliczalny. Boję się, że znowu mnie skrzywdzi, co jest powodem tego, że jestem zmęczona jego poczynaniami. 

Teraz jak o tym myślę, nie powinnam być taka spokojna teraz, koło niego. To nie tak, że jestem spokojna obok niego każdego innego razu. On mnie tylko próbował utopić, żeby się wypłakać, a ja mu pozwoliłam leżeć obok siebie. Co jest, do cholery, ze mną nie tak? Powiedziałam mu, że to było w porządku, że próbował mnie utopić, a to nie było w porządku. On musi wiedzieć, że to było złe i zamierzam mu to powiedzieć, ale nie teraz. Może kiedy będziemy znajdować się w mniej niezręcznej sytuacji. 

- Karman? - ponownie wyszeptał. - O czym myślisz?

Wzruszyłam ramionami, odwracając się na plecy. 

- O niczym, po prostu myślę. To nie jest nic ważnego.

- Jesteś pewna?

Skinęłam.

- Taa, przysięgam. To nic, nie przejmuj się tym.

Powoli, ale niepewnie przytaknął na moje słowa i ruszył się ze swojego miejsca. Wyprostował się, zanim usiadł na mnie okrakiem. Przyznaję, mając go tak blisko i tak spokojnego jak teraz, to jest miłe, ale mając nagiego faceta siedzącego na tobie, to nie jest najbardziej komfortowa pozycja. Miał ma mnie całą swoją wagę, ale z tym, jaki był szczupły, nie przeszkadzało mi to. Nie ważył dużo. 

- Dlaczego jesteś taka zdenerwowana, malutka? - zapytał. - Trzęsiesz się.

- To nic - wzruszyłam ramionami. 

- Kłamiesz - powiedział. - Wiem, kiedy mówisz mi prawdę, ponieważ zawsze zagryzasz swoją dolną wargę i rozglądasz się po pokoju. Co jest nie tak?

- Ja nigdy wcześniej... nie byłam w takiej sytuacji - wzruszyłam ramionami wzdychając. - To nie ty, tylko ta cała sytuacja. Nie jestem przyzwyczajona do nagiego, siedzącego na mnie mężczyzny, to jest dziwne. 

Maniac (Tłumaczenie PL)Where stories live. Discover now