Prompty ♥

By ziallxziall

195K 8.7K 1.1K

Skrzynka na prompty zamknięta! Cudowna okładka od @Madxxo ♥♥♥ More

Zamówienia ♥
Payment || Ziall
Payment || Larry
Consolation - Lilo/Nouis
All together || 1D
Lubber || Narry
Good boy || Cake
Fugitive || Mashton
Lonely hybrid || Larry + Niall
Educator || Ziall
My hero || Zouis
Hidden love || Nouis
Fire & Water || 1D&5SOS
Problematic ex-girlfriend || Ziall
Wedding || Larry
Red lines || Lashton
Banquet || Larry&Cake&Ziall&Mashton
Betrayal || Larry
Storm || Zouis
Powerless || Narry
Silence || Cashton
Boxer || Ziam
Rome || Larry&Ziall
Starvation diet || Ziall
Photomodel || Larry
Greece || Larry&Ziall
Fifty Shades of Styles || Larry
Difference || Ziall
Vampire || Ziall
Sex change ||Ziam
Transplantation || Larry
Party||Larry
Instinct|| Ziall
Adoption|| Mashton
Ridiculed || Larry
Benevolence || Cake
Disappearance || Larry
Homophobic || Lashton
Disneyland || Ziall/Larry
Organizacja!
Accident || Niam
Shame || Ziall
Journalist ||Larry
Operation || Larry
Need || Zaniam
Full moon ||Nouis
Perfect || Larry
Perfect 2||Larry
Better place || Zaniam
Elevator || Zouis
Drugs || Ziall
Tribute||Ziam
Pirates||Zilo
Caught||Ziall
Exchange|| Zouis
Avoidance||Ziall
Stockholm syndrome ||1D
Auction||Zourry
Kidnapping||Zourry
Jealousy||Ziam
Second chance || Larry
Scare ||Zouis
Trip || Lilo & Lashton
Offense||Ziall
Coming out||Larry
Birthday gift||Larry
Miracle || Larry
Youtube || Ziall
Delegation || Ziall
Setback || Larry
3 ważne sprawy!
Plodder || Cashton
Premiere || Larry
Just a little bit of your heart||Zarry
Debtor||Zouiall
Enough||Niam
Slave||Larry
Tattoo studio||Nouis
Provocation||Larry
Leaving||Ziall
Happyend||Muke
Fake boyfriend||Larry
When I see your face||Larry

Suicide || Larry & Ziall

2.4K 126 10
By ziallxziall

Pomysł od DominikaTomczak ♥

Harry, Zayn i Liam - 19 lat

Louis i Niall - 17 lat

1,4 tyś słów


Harry, Zayn i Liam dumnie siedzieli na szkolnej stołówce, wokół nich zawsze było dużo ludzi i każdy chciał z nimi siedzieć, lecz oni woleli swoje towarzystwo. Ich popularność była związana z funkcją jaką każdy z nich pełnił w szkole, Harry był przewodniczącym szkolnego samorządu, Zayn był jego zastępcą, a Liam pilnował porządku wśród uczniów i był łącznikiem między nimi, a samorządem. 

Po innej stronie stołówki siedzieli Niall i Louis, byli oni zupełnym przeciwieństwem szkolnej elity, szkolni chuligani znęcali się nad nimi bardziej niż nad innymi, a do tego ciągle byli zamykani w szkolnej piwnicy przez co często musieli tłumaczyć się nauczycielom z nieobecności bądź spóźnień, jednak oni sami nie mieli odwagi poprosić kogokolwiek o pomoc. Fakt że byli oni homoseksualni nie pomagał ich sytuacji, a dobijało ich to, że byli po uszy zakochani w dwóch chłopakach ze szkolnego samorządu, Louis w przewodniczącym, a Niall w zastępcy przewodniczącego, jednak byli pewni że nie mają na co liczyć patrząc na ich pozycje w szkole. 

Niall usiadł w koncie stołówki starając się nie zwracać na siebie uwagi bo i tak zdążyli już pobić go w toalecie, wyjął kanapkę ze swojego plecaka i zaczął jeść rozglądając się dookoła. Zrobił wielkie oczy widząc Louisa idącego w jego stronę, jego koszulka była cała w sosie pomidorowym, a na włosach miał makaron.

- Właśnie dlatego nie biorę stołówkowych obiadów. - westchnął Niall.

- Zapomniałem jedzenia z domu, ale chyba wolałbym już głodować. - Louis usiadł obok niego.

- Nie masz już dość? - rzucił Niall.

- Wiadomo, że mam. - prychnął Louis.

- Chodzi mi, że poważnie dość tak jakby życia. - powiedział ciszej blondyn.

- Chyba wiem co masz na myśli i jeśli chcesz to zrobić to ja idę z Tobą. - postanowił Lou.


Gdy tylko zadzwonił dzwonek po przedostatniej lekcji Liam wyszedł na korytarz i jak zwykle rozmawiał ze wszystkimi, zbierał sprawy do samorządu, wydrukował informacje o zbiórce karmy na schronisko, które poprosiło szkołę o wsparcie i postanowił powiesić plakat na tablicy w szkolnym korytarzu. Gdy przymocował go w odpowiednim miejscu i zrobił dwa kroki do tyłu żeby ocenić efekt swoich działań, zauważył kartkę, która nie była wykonana przez niego, ściągnął ją z tablicy i przeczytał treść.

Jeśli ktokolwiek to czyta to przekażcie Samowi i jego bandzie, 
że bardzo dziękujemy im za to co robili nam przez ostatnie półtora roku,
za wszystkie wyzwiska, siniaki i upokorzenia, mamy nadzieję że będziecie się świetnie bawić, ale już bez nas. Nas już wszystko przerosło, oby inni nie doznali z waszej strony tego co my, czas zakończyć tą historię w miejscu naszych krzywd.

Louis i Niall 


Liam zaczął panikować, bo przecież Louis i Niall to ta dwójka w której podkochują się jego przyjaciele, tym prędzej ruszył przepychając się między ludźmi na korytarzu, aż dotarł do swoich przyjaciół i pokazał im list. Rozdzielili się, więc Harry i Zayn pobiegli do Sama, który prawdopodobnie będzie wiedział, gdzie ukryła się dwójka pokrzywdzonych chłopaków, natomiast Liam poszedł poinformować o sprawie nauczycieli i postanowił na wszelki wypadek wezwać karetkę. Zayn bez większego namysłu złapał Sama za kołnierzyk koszulki i przyparł go do ściany.

- Niall i Louis, mówi Ci to coś? - warknął.

- Te dwie szkolne ciamajdy. - zaśmiał się, a Zayn uderzył nim o ścianę.

- Te dwie ciamajdy idioto postanowiły popełnić samobójstwo przez ciebie i Twoich głupich koleżków. - podniósł głos Harry - Gdzie oni mogą być?

- A co mnie to obchodzi. - odparł Sam patrząc się wszędzie byle nie w oczy, któregoś z chłopaków.

- Jakieś miejsce, gdzie robiliście im krzywdę? - Zayn wzmocnił uścisk przy szyi chłopaka.

- Zamykaliśmy ich w szkolnej piwnicy, puść mnie bo mnie udusisz. - syknął.

Zayn puścił chłopaka i tuż za Harrym pobiegł w stronę piwnicy, informując po drodze o tym Liama, zeskakiwali dosłownie ze schodów i wpadli przez uchylone drzwi do pomieszczenia. Przerazili się widząc dwa ciała wiszące na sznurach, Zayn wyciągnął nóż z kieszeni i przeciął najpierw jedną linę, a potem drugą, sprawdzili chłopaków, którzy mieli ledwo wyczuwalne pulsy, a między nimi było puste opakowanie po tabletkach nasennych. Harry pilnował chłopaków, a Zayn stał w drzwiach żeby jak najszybciej pokazać drogę ratownikom, którzy wpadli do piwnicy już po chwili i zajęli się nieprzytomnymi przyjaciółmi. 

Liam został w szkole, żeby wyjaśnić sprawę z nauczycielami i miał dopilnować, żeby Sam i jego kumple ponieśli konsekwencje swoich czynów. Harry i Zayn dowiedzieli się od ratowników do którego szpitala wiozą chłopaków i pojechali za nimi, niestety zostali zatrzymani w poczekalni ponieważ nie są rodziną chłopaków i  nie mogli przejść dalej, usiedli na korytarzu i czekali nawet nie wiedzą na co. 

- Czy to wy uratowaliście naszych synów? - usłyszeli kobiecy głos.

- No tak, my im pomogliśmy i jeszcze nasz jeden kolega. - odparł mulat.

- Dziękujemy Wam! Nie wiemy jak możemy się Wam odwdzięczyć. - powiedziała jedna z kobiet.

- Będziemy wdzięczni za informowanie nas o stanie chłopaków. - odparł Harry.

- Nie ma problemu, wymienimy się telefonami i będziemy w stałym kontakcie. - postanowiła druga kobieta.


Nialla obudziło pikanie aparatury, jasne światło mocno go oślepiło, a ból głowy był prawie nie do zniesienia, spojrzał w bok i zauważył swojego przyjaciela, który siedział na szpitalnym łóżku. 

- Jezu Niall obudziłeś się. - odetchnął Louis - Już myślałem, że zostanę z tym sam.

- Nie udało się? - jęknął blondyn.

- Nie. - pokręcił głową Tomlinson.

- Kto nas uratował? - spytał irlandczyk.

- Nie wiem, nie chcą mi powiedzieć, ale lepiej powiadomię lekarza, że się obudziłeś. - powiedział Louis i wcisnął guzik przywołujący pielęgniarkę. 

Pielęgniarka przywołała lekarza, który zbadał Nialla i podłączył mu kroplówkę, po czym pozwolił wejść do sali mamom chłopców. Oczywiście mama blondyna nie odpuściła poważnej rozmowy z synem na temat tego co chcieli zrobić, ale to wszystko było z troski. 

- Sam i jego koledzy zostali wyrzuceni ze szkoły. - odparła pani Tomlinson. 

- Jak to? Skąd wiedzieli, że to oni? - spytał Louis.

- Trzech chłopców z Waszej szkoły zeznawało przeciwko niemu, u Was też będzie policja. Boże gdyby nie oni. - pokręciła głową pani Horan.

- Kto? - rzucili razem przyjaciele. 

- Harry, Zayn i Liam, bardzo mili chłopcy. - odparła mama blondyna.

-Z resztą Harry i Zayn są tutaj, chcieliby Was odwiedzić. - dodała druga kobieta.

Louis i Niall spojrzeli na siebie zdezorientowani, ale ich matki ciszę uznały za zgodę i wyszły z ich sali, po chwili weszli ich bohaterowie. Na początku atmosfera była niezręczna, ale po przełamaniu pierwszych lodów wszyscy czuli się swobodnie w swoim towarzystwie. Oczywiście Niall i Louis podziękowali Harry'emu i Zaynowi za ratunek oraz obiecali, że więcej nie przyjdzie im coś takiego do głowy.

*** 

Harry i Zayn od tamtej pory praktycznie codziennie byli w szpitalu i bardzo zbliżyli się do Louisa i Nialla. Wczoraj chłopcy wyszli ze szpitala, a dziś mieli pójść na podwójną randkę przez co cała czwórka miała niezłego stresa. Wszyscy ubrali się wyjściowo, Harry poszedł odebrać z domu Louisa, a Zayn Nialla, wszyscy spotkali się pod kinem gdzie poszli na seans, a później udali się do przytulnej knajpki zjeść kolację. Cieszyli się swoim towarzystwem i ten wieczór nie mógł być lepszy, a przynajmniej tak myśleli Louis i Niall. Po kolacji pary rozdzieliły się i wybrały na krótki spacer Harry złapał Louisa za rękę, Tomlinson przez chwilę był spięty jednak ciepła dłoń szatyna okazała się czym bardzo dobrym, natomiast Zayn zarzucił swoją rękę na ramiona Nialla, który próbując ukryć czerwony policzki wtulił się w niego. Harry odprowadził Louisa pod same drzwi domu, uśmiechnął się do niego stojąc na werandzie, Louis odwzajemnił gest.

- Umm Louis, wiem że tak naprawdę nie znamy się długo, ale od dawna mi się podobasz i może chciałbyś być moim chłopakiem? - spytał się go Harry.

- Może chciałbym. - zachichotał Tomlinson.

Harry pokręcił głową i złożył na ustach swojego chłopaka, krótki pocałunek, wszystko z okna w kuchni widziała mama Louisa, która była zachwycona widząc tą dwójkę razem, wiedziała że Harry będzie idealnym chłopakiem dla jej syna no i ufała mu jak nikomu innemu. 

Zayn za to przez całą drogę prawił Niallowi komplementy, blondyn prosił Zayna żeby przestał, ale ten robił to dalej uwielbiając patrzeć na zarumienionego chłopaka. Mulat również odprowadził młodszego pod same drzwi, przez chwilę stali niezręcznie patrząc na siebie, ale Malik wziął ręce blondyna w swoje, przyciągnął go bliżej i połączył ich usta, zszokowany Niall oddał pocałunek po chwili, oderwali się od siebie dopiero gdy zabrakło im powietrza.

- Bardzo, bardzo Cię lubię Niall i chciałbym spróbować z Tobą, chciałbym żebyśmy byli razem, chce się Tobą opiekować. - mruknął mulat opierając swoje czoło o to należące do blondyna.

- Też bardzo, bardzo Cię lubię Zayn. - uśmiechnął się blondyn - I też chcę żebyś się mną opiekował. - dodał.

Ten wieczór nie mógł skończyć się lepiej dla obydwu par, byli w towarzystwie najważniejszych dla siebie osób i mieli nadzieję, że przyszłość poprowadzi ich przez lepszą drogę niż to było do tej pory.

*******************************************************************

Zapraszam:

♥ Holiday madness || Ziall

♥ Sweet lies || Ziall

ziallxziall

Continue Reading

You'll Also Like

3.4K 149 28
Lina to córka Tony'ego Starka (Iron Mana), która wprowadza się do Avengers Tower. W tym samym czasie do Avengers ma dołączyć Bucky, który staje się j...
67.2K 2.8K 58
Zmieniony przez śmierć ojca Nicola postanawia zadebiutować w Reprezentacji Polski, co było marzeniem pana Krzysztofa. Zbuntowany młody dorosły w prze...
18.2K 1.4K 23
"(...)Czuję dłoń na ramieniu, więc się obracam. Joost wrócił z białym tulipanem w ręku. Patrzę na niego zdziwiona. - Dla mnie? - dopytuję. - Możesz...
23.2K 1.5K 39
Edgar ma 15 lat, zmaga sie z problemami rodzinnymi jak i prywatnymi, do tego sie jeszcze wyprowadza z domu w którym mieszkał cale swoje życie, ma też...