The Elements

By Wintersandstorm

43.7K 4.8K 222

1 sezon Cześć ,mam na imię Samantha. Mam już 14 lat i dostałam się do magicznej szkoły zwanej ,,Szkołą Żywi... More

Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Special na 600 wyświetleń część 1
Special na 600 wyświetleń część 2
Special na 600 wyświetleń część 3
Special na 600 wyświetleń część 4
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Epilog
Sez.2 Prolog
Sez. 2 Rozdział 1
Sez.2 Rozdział 2
Sez.2 Rozdział 3
Sez.2 Rozdział 4
Sez. 2 Rozdział 5
Sez. 2 Rozdział 6
Sez. 2 Rozdział 7
Sez. 2 Rozdział 8
Sez. 2 Rozdział 9
Sez. 2 Rozdział 10
Sez. 2 Rozdział 11
Sez. 2 Rozdział 12
Sez. 2 Rozdział 13
Sez. 2 Rozdział 14
Sez. 2 Rozdział 15
Sez. 2 Rozdział 16
Sez. 2 Rozdział 17
Sez. 2 Rozdział 18
Sez. 2 Rozdział 19
Sez. 2 Rozdział 20
Sez. 2 Rozdział 21
Sez. 2 Rozdział 22
Sez. 2 Rozdział 23
Sez. 2 Rozdział 24
Sez. 2 Rozdział 25
Sez. 2 Rozdział 26
Sez. 2 Rozdział 27
Sez. 2 Rozdzial 28
Sez. 2 Rozdział 29
Sez. 2 Rozdział 30
Sez. 2 Rozdział 31
Sez. 2 Rozdział 32
info.
Sez. 2 Rozdział 33
Sez. 2 Rozdział 34
Sez. 2 Rozdział 35
Sez. 2 Rozdzial 36
Sez.2 Rozdział 37
Sez. 2 Rozdzial 38
Sez. 2 Rozdzial 39
Sez. 2 Rozdział 40
Sez. 2 Rozdział 41
Sez. 2 Rozdział 42
Sez. 2 Rozdział 43
Sez. 2 Rozdział 44
Sez. 2 Rozdział 45
Sez. 2 Rozdział 46
Sez. 2 Rozdział 47
Sez. 2 Rozdział 48
Sez. 2 Rozdział 49
Sez.2 rozdział 50

Rozdział 21

590 56 10
By Wintersandstorm

-Elenora! Poczekaj! - krzyknęłam i zaczęłam do niej truchtać. Antheria po ogarnięciu ,że nie ma mnie i jestem jakieś dwa metry od niej pobiegła za mną. W końcu razem z An dobiegłyśmy do dziewczyny.

-Czego? - spytała obojętnie Elenora. Ciekawe ,czy ona tak się zachowuje tylko w obecności innych ,bo gdy ją pierwszy raz spotkałam nie była taka obojętna. Normalnie zachowywała się i raczej chciała się ze mną zaprzyjaźnić.

-No bo razem z moją koleżanką szukałyśmy pewnego miejsca... - zaczęłam.

-Taa? I co?

-I myślimy ,że może ty wiesz gdzie jest... i czy w ogóle istnieje w tej szkole. - odparła Antheria.

-No, a jakie to miejsce? - spytała zaciekawiona El.

-No ,bo w normalnych szkołach to są komputery ,a my byśmy chciały poszukać informacji w innych źródłach ,niż książki.

-Owszem, jest. Mogę was zaprowadzić. - po tych słowach zaczęła się kierować w stronę schodów. W końcu dotarłyśmy do czarnych drzwi.

-Proszę. - powiedziała Elenora i poszła sobie w swoją stronę.

-Dziwna jakaś... - skomentowała Elenorę Antheria.

-Jak się ją lepiej pozna jest inna, chociaż dla mnie. - odparłam i popchnęłam drzwi. Znalazłyśmy się w ogromnej sali. Były stoły. Na każdym z nich był ekran lecz nie było ani klawiatury ani myszki. Nic. Popatrzyłam się na An i udałam się do najbliższego ekranu.

-No i co my mamy z tym zrobić?! - krzyknęła Anth. Dobrze ,że nikogo nie było w sali... chociaż czekajcie. Dlaczego nikogo nie ma?

-An. Wiesz ,że tutaj nikogo nie ma? - spytałam przyjaciółkę niepewnie.

-Noo, pewnie to sala lekcyjna czy coś. - powiedziała i machnęła ręką. - nie martw się. Poszukamy odpowiednich informacji i ulotnimy się. Nikt nie zauważy ,że tu byłyśmy. - po tych słowach dotknęła jednego z ekranów. Nagle pojawił się pulpit.

-Ejj ,to jak komputer ,tylko dotykowy! Super! - szepnęła Antheria z uznaniem i zaczęła szukać ikony ,,Google chrome", ale ani tej ani innej wyszukiwarki internetowej nie było oprócz jakiegoś ,,Maginternet". Kliknęła ikonę. Gdy już się włączyła rzeczywiście przypominał ludzki internet. W wyszukiwarce napisała ,,wybrana". Po przeczekaniu 10 minut ,aż strona załaduje się znalazłyśmy jakieś informacje i zaczęłyśmy czytać. Ogólnie mało się dowiedziałyśmy. Pisało tam ,że Wybrana walczyła z istotami ze złego wymiaru ,lecz zaginęła. Inne strony ,które także zawierały informacje nie chciały się załadować lub wyskakiwało ,,Podana strona nie istnieje". W końcu odeszłyśmy od ,,komputera" i wyślizgnęłyśmy się z klasy. Na szczęście nikt nas nie zauważył i mogłyśmy się swobodnie poruszać.

-Co ty na to, by jeszcze raz wrócić do tej jaskini? - spytałam. Sama nie wiedziałam dlaczego ,ale coś mi kazało tam wrócić.

-Ale dzisiaj mamy jeszcze lekcje... - powiedziała niepewnie Antheria. - Ale po nich możemy tam pójść.

--------------------------------------Po lekcjach*------------------------------


Dzisiaj było panowanie nad żywiołami, transmutacja i inne nudy. Na transmutacji nauczycielka mówiła ,że w ludzkim świecie najmniejsze drzewko może być żywiołakiem. To jest jeden ze sposobów maskowania się. Na panowaniu nad żywiołem było słabo, a przynajmniej w moim wykonaniu. Pocieszające jest to ,że nie jedyna nie potrafiłam zapalić zapałki swoją mocą. Nie ogarniam czego oni od nas oczekują. Myślą ,że bez żadnego tłumaczenia będziemy w ogóle potrafić zapalić cały świat. Chociaż wydaje mi się ,że raz to zrobili by zobaczyć którzy uczniowie są najlepsi i ja zdecydowanie nie jestem jednym z nich. Niestety dzisiaj mieliśmy lekcje z żywiołakami powietrza ,więc nie byłam z Antherią. Gdy wyszłam z klasy zaczęłam szukać An. W końcu znalazłam ją w jednym z korytarzy. Następnie wyszłyśmy ze szkoły. Zeszłyśmy ze schodów i udałyśmy się w stronę gdzie -jak pamiętałyśmy- była ta jaskinia. W końcu znalazłyśmy i weszłyśmy. Na początku jak wcześniej szłyśmy korytarzem. Ze ścian spływała spokojnie woda. Przeszłyśmy przez ten cudny korytarz. Zawsze się czuje jakbym była w jakimś magicznym miejscu... ZARAZ, ja jestem w magicznym miejscu. Gdy doszłyśmy do drzwi niepewnie je uchyliłam. Jeśli informacje o nim są tak ściśle tajne to na pewno nie powinnyśmy tu wchodzić, ale raz się żyje! An weszła pierwsza ,a ja po niej. Gdy ona szła ,by zamrozić wodę ja popatrzyłam się dookoła. Nagle zobaczyłam coś na ziemi. Podeszłam do tego i podniosłam. Było bardzo ciemno, a jedynym dopływem światła była dziura nad drzewem ,lecz mogłam dojrzeć ,że był to pierścionek. Był cały biały ,a na środku miał niebieski kamień szlachetny. (Macie go na zdjęciu ,gdyż nie wiedziałam jak go opisać :/ xD ) .



Schowałam szybko pierścionek do kieszeni. Wiem, że jak pokażę go Antherii to znów zacznie się szukanie informacji, co jest bardzo ryzykowne. Gdy wrócimy do szkoły dokładnie zobaczę ten pierścionek. Jestem w 60% pewna ,że nie jest normalny. Gdy go miałam w ręce czułam pulsującą magię.

---------------------------

Kolejny rozdział ,dzisiaj długi ^^. Liczę ,że się spodobało. Gwiazdkujcie i komentujcie ♥

Continue Reading

You'll Also Like

1M 46K 100
Kenta Bernard, a seventeen-year-old, died of leukemia in the hospital and was transmigrated in a novel that he has yet to finish. He is the ill secon...
88.7K 3.2K 37
Jeon Jungkook, he completed his graduation in business. he is sweet but for only his family and cold for other's. he doing internship in his father'...
20.6K 1.1K 26
''မွေ့အတိတ်ဘဝဆိုတာကိုယုံလား''