Sez. 2 Rozdział 43

137 22 3
                                    

No dobrze, było kilka metrów przed nami. Konie już nie chciały iść na przód ,więc po cichu zeszłam z konia, by podejść i zobaczyć z bliska ,czy to to co myślę. 

-Samantha! - szepnęła Ketie. - Chyba nie chcesz sprawdzić co kryje się w tych ciemnościach? - przewróciłam oczami.

-Ket, ty jesteś zbyt strachliwa! - Dziewczyna nawet tego nie skomentowała. Westchnęłam. - Chcę tylko zobaczyć i szybko z tond się ulotnimy. - Ket przytaknęła. Powoli zaczęłam zmierzać w kierunku dziwnego stworzenia. Było tak ciemno ,że tylko widziałam kontury ,ale mogłam ocenić ,że to ,co tam chowało się ,było ogromne! Schowałam się za drzewem i spojrzałam w stronę stworzenia. Zaniemówiłam.

-Noo, teraz to przydałaby się Elenora*. - szepnęłam do sobie spoglądając na ogromnego smoka. Jego łuski były czarne jak noc, więc trudno było go dostrzec. Jedynie jego oczy świeciły złotym blaskiem. 

Przez kilka minut stałam w bezruchu obserwując smoka

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Przez kilka minut stałam w bezruchu obserwując smoka. Nie potrafiłam określić co czułam. Byłam zaintrygowana, przestraszona ,ale i zauroczona tym niebezpiecznym stworzeniem. W końcu się ocknęłam. Nie wiedziałam ile czasu patrzyłam ,ale przez cały ten czas owy smok tylko patrzył się w niebo. 
Nagle zza siebie usłyszałam trzaśnięcie gałęzi. Szybko spojrzałam w tę stronę i ujrzałam Ketie ,która niezgrabnie próbowała się do mnie przedostać. Potykała się ,ale uporczywie szła. 

-Oj Ket ket... - westchnęłam. Nagle uświadomiłam sobie ,że przecież obok nas był... no właśnie był smok, bo gdy spojrzałam na miejsce gdzie uprzednio był, już go nie było. 

-Ile ty tu czasu spędziłaś?! - Już pewnie spytała zdenerwowana dziewczyna. - Wiesz jak się martwiłam?

-Przesadzasz. - Przewróciłam oczami. - Ale teraz będzie problem ze znalezieniem koni. - Westchnęłam.  Spojrzałam w górę, by jeszcze przez chwilę popatrzeć się na mroczne niebo ,które wygląda inaczej niż nasze. Księżyc był koloru czerwonego, zaś gwiazdy świeciły zielonym blaskiem. Nagle zobaczyłam na niebie tego samego smoka. Obserwowałam go zamyślona. Nagle zobaczyłam ,że smok zaczął lecieć w ich stronę. Wspaniale. - pomyślałam i jak na zawołanie przed nami wylądował smok. 

*Gdy Samatha po raz pierwszy spotkała Elenorę (Rozdział 9) ,to dziewczyna głaskała ogromnego smoka. 

---------------------------------------------------------
Oto kolejny rozdział. Późno ,ale jest! I to w dzień szkolny! ^^ Jakoś tak zaszła mnie ochota ,by napisać kolejny rozdział. Tak ,więc jeśli się wam spodobał to gwiazdkujcie i komentujcie! ;v Do zobaczenia w następnym rozdziale! <3


The ElementsWhere stories live. Discover now