Weszłam. Moim oczom ukazał się wielki korytarz. Lilly nagle się zatrzymała.
-Ja pójdę do pokoju odstawić rzeczy. Sama pozwiedzaj, a ja zaraz wrócę. - na te słowa poszła gdzieś w nieznanym mi kierunku i zniknęła za ścianą. Za szybko się mnie pozbyła. Gdzie mam iść, co robić? Nie miałam pojęcia ,ale skorzystałam z rady siostry i zaczęłam iść przed siebie. Szłam tak korytarzem nie oglądając najróżniejsze obrazy na ścianach i na kogoś wpadłam. Była to dziewczyna o rudo brązowych, długich włosach oraz miała czerwono zielone skrzydła. Na widok jej skrzydeł wybałuszyłam oczy. Nigdy nie widziałam kogoś takiego.
Ona spojrzała na mnie i powiedziała.
-C-cześć jestem Amica, a ty kim jesteś? - spytała nieśmiało.
-Ja jestem Samantha. Jestem tu nowa i właśnie oglądam szkołę po tym jak moja siostra się mnie pozbyła. - zaśmiałam się. Zaczęłyśmy w ciszy stać i oglądać obrazy. Po pięciominutowej ciszy nie wytrzymałam.
- jakiego jesteś żywiołu? - jedyne pytanie jakie w tej chwili mogłam wymyśleć - bo ja z ognia.
-J-ja? Jestem z powietrza ... - powiedziała niepewnie. - i także jestem tu nowa.
-Dobra, miło było Cię poznać ,ale ja pójdę dalej zwiedzać, do zobaczenia - powiedziałam i ruszyłam przed siebie.
-Do zobaczenia. - powiedziała Amica pod nosem. Taak ,to początek wspaniałej przyjaźni - pomyślałam i westchnęłam. Nagle usłyszałam trzask otwieranych drzwi i tysiące głosów. To oznacza ,że za niedługo 15.30. Taki harmider słyszałam tylko na teście i był cichszy niż teraz. Nie wiedziałam co zrobić. W końcu postanowiłam wrócić się do drzwi i wtopić się w rozhisteryzowany tłum uczniów.
YOU ARE READING
The Elements
Fantasy1 sezon Cześć ,mam na imię Samantha. Mam już 14 lat i dostałam się do magicznej szkoły zwanej ,,Szkołą Żywiołów". Spotkałam tam nowe przyjaciółki, starą przyjaciółkę i wrogów (jak w każdej szkole). Razem z przyjaciółkami muszę uratować świat. Urwa...