Sez. 2 Rozdział 40

143 21 2
                                    

-Nie przesadzaj, Ket! Jazda konna na pewno nie jest trudna! I to jeszcze na Mrocznym Pegazie! - byłam cała rozentuzjazmowana. Już nie mogłam się doczekać spróbować. 

-Tak się Tobie tylko wydaje... - odparła. Ja tylko przewróciłam oczami i prychnęłam. Spojrzałam na zwierzę. Dalej się na mnie patrzyło. Powoli podeszłam. No tak, nawet nie wiem jak się wchodzi. Czekałam na jakiś znak ze strony pegaza, bo przecież to magiczny koń ,więc pewno wszystkich rozumie. Koń zarżał zapraszająco. Ja niewiele myśląc skoczyłam na grzbiet zwierzęcia. No przyznaję ,było trochę wysoko. Gdy już się wygodnie rozsiadłam ,czekałam ,aż koń sie ruszy ,bo nie miałam pojęcia co zrobić. W końcu po kilku minutach (Ketie dalej się patrzyła na mnie kpiąco) wpadłam na pomysł. 

-Wio!!! - Wrzasnęłam. Ku mojemu zdziwieniu koń się nie ruszył. Spojrzałam na Ket. Widziałam ,że próbuje powstrzymać śmiech, lecz ja się nie poddałam. 

-Wio, wio, wio, wio! - Krzyczałam ,aż koń się wkurzył i zaczął iść. Ja dumna spojrzałam na Ketie. Ona tylko wzruszyła ramionami. Po dokładnie 10 sekundach pegaz zatrzymał się. 

-Nosz ,wio! - Byłam już wkurzona ,bo naprawdę mi się spodobała jazda. Nagle zwierze z wielką siłą odbiło się od ziemi i stanęło na tylnych kopytach (stanęło dęba). Ja przerażona mocno się trzymałam. W końcu powrócił do normalnej postawy. Odwróci głowę za siebie ,jakby patrzył czy dalej tam siedzę. Gdy zobaczył ,że dalej jestem na swoim miejscu ruszył cwałem przez las. Zwinnie omijał drzewa i przeskakiwał korzenie. Zaczęłam powoli się zsuwać ,ale nie dawałam za wygraną. Ketie się tylko głośno śmiała. Gwałtownie się zatrzymał ,a ja poleciałam do przodu i wylądowałam na ziemi. Cudem się podniosłam i otrzepałam. Potem sprawdziłam czy czegoś sobie nie złamałam. Ket zaczęła rżeć najgłośniej jak potrafiła. 

-Jeśli jesteś taka mądra to sama spróbuj chociażby wsiąść na takiego pegaza! - rzekłam wkurzona na dziewczynę. 

-Hah, po tak dokładnej prezentacji chyba jednak nie wsiądę. - odparła roześmiana. 

-----------------------------------------------------------
I oto kolejny rozdział! ^^ W końcu weekend ,chociaż od poniedziałku do piątku będę miała z jakiegoś przedmiotu kartkówkę... codziennie... CZEMU JA?! :C No ,ale spróbuję też pisać rozdziały w tygodniu ;) . Dzięki za przeczytanie, jeśli jesteś litościwym człowiekiem to pozostaw po sobie komentarz i kliknij gwiazdkę, to motywuje ^^!


The ElementsDove le storie prendono vita. Scoprilo ora