Sez. 2 Rozdział 22

266 30 0
                                    

Po długiej ,przerażającej wędrówce w końcu przeszłyśmy cały ,przeraźliwy las. Co najlepsze ,nie spotkałyśmy żadnych przeszkód. Gdy wyszłyśmy ujrzałyśmy miasto. Tak ,pewnie się zdziwicie - co miasto robi w świecie, przerażających duchów? Ja też kiedyś myślałam ,że duchy są straszne. Teraz zmieniłam zdanie. Ujrzałyśmy zatłoczoną ulicę przez różnych ,,ludzi". Nic ich nie wyróżniało poza barwnymi ogonami i kocimi uszami. Ulice wyglądały przeciętnie. Znajdowałyśmy się właśnie ,na długiej, prostej ulicy. Po bokach oczywiście były sklepy, mieszkania itp.

-Pamiętaj, mogą nas rozpoznać. Próbuj się nie wyróżniać. - Ostrzegała moja towarzyszka.

-Myślisz ,że co mamy teraz zrobić? - spytała niepewnie.

-Myślę ,że pójść do władcy ,kogokolwiek kto tu rządzi! - podałam sugestie.

-Niestety, ale raczej nie ma tu osoby trzymającej władzy. Tutaj każdy żyje swoim życiem. Życie wieczne ma być spokojne, beztroskie, wolne i takowe jest. - tłumaczyła. - Myślę ,że najlepszym sposobem będzie znalezienie biblioteki lub zapytanie kogoś o miejsce, czas i godzinę w jakiej się znajdujemy ,ale pamiętaj. Musimy jak najmniej się wyróżniać!

The ElementsWhere stories live. Discover now