Sez.2 Prolog

376 39 0
                                    

Po pożarze w ,którym umarli moi rodzice ,razem z siostrą zamieszkałam u ciotki Rozalii. Ciocia jest kobietą wesołą ,która nie zdaje sobie sprawy z tego ,że takie coś jak magia istnieje. Uważa nas za normalne nastolatki. Gdy pierwszy raz od dwóch lat razem z Lilly weszłyśmy do jej domu ujrzałyśmy z trzy koty śpiące na wycieraczce. Prawie się o nie nie zabiłyśmy ,ale jakoś przeszłyśmy. Ciocia jakoś nie oficjalnie nas przyjęła. Przywitała nas i zaczęła przedstawiać swoje koty. Po nudnym wykładzie o tym jak czesać sierść kota i jakiej karmy używać w końcu poszłyśmy po schodach na górę by wybrać swoje pokoje. Lilly wybrała miętowo-biały ,a ja czerwono szary. Nie zdziwiłam się ,gdy zobaczyłam ,że na moim łóżku śpi Staszek (Jeden z setki kotów).  Tylko jednego z kotów ciocia traktowała inaczej. Nazywała się Area i miała jasną ,białą sierść oraz jasne niebieskie oczy. Bardzo mało się pokazywała. Tylko ,gdy była głodna lub oglądała ogromny ogród cioci przez okno. Chciałam wyjść na dwór razem z Lilly ,lecz ona pisała właśnie z koleżankami na Facebook'u ,więc poszłam sama.

Na dworze było bardzo ciepło, ale to normalne ,gdyż zaczęły się wakacje. Ogród był tak duży ,że nie byłam pewna ,czy ciocia aby na pewno widziała każdy w nim zakamarek. Widać było ,że nie kosiła za często trawy ,bo miała z dwa metry, a rośliny były strasznie wysokie. Niestety przez godzinę obejrzałam 1/10 ogrodu i zrobiło się ciemno ,więc musiałam wrócić.

----------------------------

Oto nowy rozdział książki! ^^
Liczę ,że się spodobał.

The ElementsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz