Rozdział 43

359 43 0
                                    

Wyszłyśmy z jaskini. Słońce świeciło, białe obłoki leniwie wlekły się po niebie i  nie było śladu po tych złych czarownicach (nie wiem kim są więc po prostu je tak nazywam). Antheria zauważyła ,że szukam wzrokiem czegoś niebezpiecznego.

-To były czarownice ze złego wymiaru. - odparła. - Moc drzewa przeniosła je do Mrocznego Lasu. Czytałam kiedyś o nich. - Gdy znalazłyśmy się już w zamku ,Selena od razu nas wypatrzyła i zaczęła zadawać nam pytania typu ,,czemu my jeszcze żyjemy?" ,,Czemu nie posłuchałyśmy się jej" i ,,Co my tam robiłyśmy". My jej odpowiedziałyśmy WSZYSTKO zgodnie z prawdą: to jak znalazłyśmy drzewo, szukałyśmy informacji i inne.

-Wiecie ,że w tej szkole było i jest to wręcz zakazane? - spytała wkurzona, ale potem zmieniła głos na trochę milszy. - Lecz wybaczam wam ,gdyż zrobiłyście to wszystko dla dobra szkoły i innych, ale już nigdy nie wtykajcie nosa w nie swoje sprawy! - gdy już odeszła westchnęłyśmy. Całe to zamieszanie trwało tak długo ,że już jutro koniec roku. Będę mogła odpocząć w domu pod kocem z meliską na tarasie.

The Elementsजहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें