Echo

59 4 0
                                    

Chciałbym być innym niż jestem
Przejmować się bardziej innymi i sobą
Nie tylko mięsem
Lecz znów być ostoją
Gdzie dusze spragnione
Rozmowy i troski, miłości poznają znów spokój
Te odosobnione
Wyklęte, niechciane i niezrozumienie poznają pokój
Lecz nie potrafię, gdyż jestem przewrotny za bardzo
I daje wciąż z siebie za mało
Choć więcej dać  z siebie nie mogę
Może Tobie pomogę
Lecz wątpię w to szczerze
Więc zdycham
Usycham
I wiednę
A chciałbym móc więcej
Ale zgniję prędzej
Niż to się wydarzy
Nawet nie wiecie jak to mi się marzy
By znów pomagać
Nie tylko rujnować
I o życie błagać
Nie umiem się starać
Wybaczcie mi proszę, żem jest utrapieniem
Nie słowem a górskim echem
Które przyprawia o dreszcze
Kurwa ile jeszcze
Przyniosę cierpienia
Nim zaznacie wytchnienia?


Podróż zniszczonej duszyTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang