Chyba zacznę nowy rozdział
Chociaż może już zacząłem?
Nie wiem gdzie się Tymo podział
Może znów się scalił z mrokiem?
A może wyszedłem nareszcie z skrycia?
Może mnie nie ciągnie do ukrycia?
Przed tym wszystkim co jest we mnie
Przed tęsknotą mą do Ciebie
A więc tak pora pisać rozdział nowy
Choć ma dusza pełna trwogi
Ręce trzęsą się ze strachu
Pióro spada, leży w piachu
Zdobią łzy moje policzki
A i tak to wszytko widzą tylko nieliczni
W głowie znowu syf, bałagan
Znów modlitwy pełne błagań
Rozszarpane stare rany
Bo swój żywot ciągnę marny
Rozszarpane rany nowe
Znów spojrzenie me złowrogie
Znowu grzechu we mnie pełno
Lecz innego niż poprzednio
Bo wcześniejszy dawał życie
A ten sprawia, że nie miłe jest mi skrycie
A gdy skrycie mi nie miłe
To znów słychać w duszy wycie
A może naprawdę
Rozdział cały ten mój nowy
Jest tym starym mówiąc prawdę?
Tylko zmienia się mój skowyt
A może rozdziałów nie pisałem żadnych wcale?
A kreśliłem piórem litery w ciągu jednym?
Więc na to wszystko cóż poradzę?
Bo żyć chyba dalej muszę, chociaż żywot mi jest wstrętny
Choć zakończyć mogę wszystko
Lecz czy chcę by wszystko znikło?
CZYTASZ
Podróż zniszczonej duszy
Poezja..."Myślę, że jestem, lecz nie czuję się w ogóle Kiedyś byliśmy inni Teraz wszyscy brodzą w brudzie Który znajduje się w wnętrzu Którego nie widać z wierzchu Pełno go we mnie Tak jak pełno w Tobie I też mam już dosyć czasami Też pragnę odle...