Czuję ze sobą się gorzej
I lepiej
Zarazem
Ledwo żywym ciałem
Jestem
Nadgniłym mięsem
Co myśli o sobie potwornie
Okropnie
I strasznie
I marnie
Lecz także
Dobrze
Wyniośle
Nie skromnie
To przez to chyba, że więcej mnie
We mnie
I nie mnie
Niż być powinno w normalnej osobie
I myślę o Nim tak jakbym myślał o sobie
A myślę przecież o innej osobie
Tej, z którą się kłócę
I zgonie
Mym chyba
Bo jeśli bym myślał o jego śmierci
To także o swojej bośmy zaklęci
I padam w dybach
Nie wiedząc kim jestem
Ani kiedy jestem
Czy to On prowadzi
Czy to ja
Czy mnie zgładzi
Kim jestem ja
Wyklęty
Przeklęty
Przez klątwę pradawną
Niechcianą
Zamknięty w śnie dysocjacyjnym
Co chwila jestem kim innym
YOU ARE READING
Podróż zniszczonej duszy
Poetry..."Myślę, że jestem, lecz nie czuję się w ogóle Kiedyś byliśmy inni Teraz wszyscy brodzą w brudzie Który znajduje się w wnętrzu Którego nie widać z wierzchu Pełno go we mnie Tak jak pełno w Tobie I też mam już dosyć czasami Też pragnę odle...