A może odpuszczę sobie wszystko
Choć wiem, że nie sprawię tym by to znikło
I wciąż wierzę
Chociaż chyba nie chcę chyba tak szczerze
Czyżby nie było dla mnie już odwrotu
Czy skazany jestem na to by utopić się w tym mroku
Czy może kiedyś z tego wyjdę
O ile tego kiedyś właśnie dożyje
A nie wiem czy to możliwe
Skoro życie tak mi nie miłe
Jak chwile
Co w swej chwili trwają i trwają
A w pamięci ulotny ich ślad pozostaje
Na długo nigdy one nie zostają
A mimo wszystko się zakorzeniają
W sercach dusz naszych i ciągną Nas przez to życie, bo wracają zawsze, gdy staje się ono marne
I martwe
Ciężkie
Nie takie jak chcemy
A jednak brniemy
I więcej wciąż chcemy
Lecz czy możemy?
YOU ARE READING
Podróż zniszczonej duszy
Poetry..."Myślę, że jestem, lecz nie czuję się w ogóle Kiedyś byliśmy inni Teraz wszyscy brodzą w brudzie Który znajduje się w wnętrzu Którego nie widać z wierzchu Pełno go we mnie Tak jak pełno w Tobie I też mam już dosyć czasami Też pragnę odle...