Wody czarne

22 3 0
                                    

Tonę w czarnej wodzie
A chodziłem po tak pewnym lodzie
Były Nim moje emocje
Ciałem mym targają torsje
A ja widzę, wciąż widzę powierzchnię
Lodową pokrywę nad którą śnieg tańczy na wietrze
Lecz nie mam już sił by walczyć, by wrócić
Nie mam też sił by się smucić
Bo czymże są moje łzy w odmętach czarnej wody?
Czemu rację mieli Ci wszyscy prorocy?
Którzy mówili, mi że marni skończę
Że wcześnie swe życie zakończę
I przerwałem je chyba niedawno
A może raczej było to dosyć dawno?
Sam już naprawdę nie wiem
A jedyne co wiem to to, że jestem śmieciem

Podróż zniszczonej duszyΌπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα