Znów nie spałem przez noc całą
Otworzyłem starą ranę małą
I nie spałem przez złe myśli
O tym co ktoś gdzieś pomyśli
Byłem zmęczony
Powiek nie zmrużyłem
Nie byłem naćpany
Bo nic nie zażyłem
Chłodny wieczór i trzeźwy ja
Gonitwa myśli, lecz ważna jest ta
Która dotyczy tak w sumie niczego
Bo jest o przyszłości a do tej nie dotrę
Nie chciałem wszakże osiągnąć niczego
A teraz się w szale biję i skomlę
Bo widzę błędy
Bo widzę porażki
Już wiem którędy
Biegną ścieżki i szlaki
Więc zmieniam swój kurs
Otaczam się lodem
I wzmacniam swój mur
Co lśni słońca złotem
I idę przed siebie
Lecz wyznaczam szlak nowy
Nie ma na nim Ciebie
Gdyż wciąż nie chcę pomocy
I wiem, że tak dojdę nigdzie
Co najwyżej na skraj czarnej przepaści
A nad Nią całe życie ginie i milknie
Lecz moje może w niej się nie zatraci
YOU ARE READING
Podróż zniszczonej duszy
Poetry..."Myślę, że jestem, lecz nie czuję się w ogóle Kiedyś byliśmy inni Teraz wszyscy brodzą w brudzie Który znajduje się w wnętrzu Którego nie widać z wierzchu Pełno go we mnie Tak jak pełno w Tobie I też mam już dosyć czasami Też pragnę odle...