Bonus

7.6K 859 281
                                    

Mogą być spoilery Węże nie śmieszkują.

~

Grudzień 1995

- Ale powiedzcie, jak wam się mieszka w tym Londynie - powiedziała pani Deeming, uśmiechając się szeroko do swojej starszej córki i jej narzeczonego.

W domu Deemingów trwała uroczysta, świąteczna kolacja, pierwsza od czasu, gdy Christina wyprowadziła się z domu.

- Spytaj taty, mamo - odparła siedząca naprzeciw niej dziewczyna, wskazując nożem na ojca. - On odwiedza nas zaskakująco często.

Pani Deeming wyglądała na zdziwioną tym faktem i spojrzała na swojego męża surowo.

- Peter!

- Ich mieszkanie jest po drodze do Ministerstwa! - bronił się mężczyzna.

Christina przewróciła oczami, podczas gdy Oliver zaśmiał się krótko.

- No wiesz co, Peter? - rzucił siedzący obok niego Damon. - Dałbyś młodym trochę wolności. Inaczej nie doczekasz się wnuków.

- Merlinie, Damon... - powiedziała Eleonore, uderzając się w czoło.

Pan Deeming o mało nie udławił się swoim daniem na te słowa, a Christina i Oliver spuścili głowy z zażenowania, podobnie jak synowie Damona, Shane i Sebastian.

Nie tylko obecność Olivera była czymś nowym w tamte święta, ale także obecność Ann. Młodsza z sióstr Deeming zazwyczaj unikała wszelkich rodzinnych uroczystości i zamykała się w swoim pokoju na cztery spusty, wychodząc tylko po to, by znieść talerze. Teraz jednak siedziała przy stole i bardzo wolno zjadała zawartość jej talerza. Zdawało się, że była czymś mocno przybita.

Christina nie widziała jej trochę i była nią nieco przerażona. Wyglądała na bledszą niż zwykle, jej loki były w ogromnym nieładzie, oczy podkrążone, a ona sama coraz częściej chodziła bez okularów. Jej siostrę bardzo to martwiło, ale wiedziała, że jakakolwiek próba rozmowy z nią zakończy się odrzuceniem. Ann jej nie znosiła, a Christina, choć nie potrafiła się z tym pogodzić i tęskniła za ich bliskością, zrozumiała już, że jej próby są daremne.

Starsza z sióstr nie miała pojęcia, że Annabeth była naprawdę w złym stanie. Była skłócona z przyjaciółmi i wciąż leczyła się z uczucia do Callie: oglądanie jej codziennie szczęśliwej z chłopakiem wcale jej nie pomagało.

Po kolacji, w czasie której Ann nie odezwała się słowem poza cichym Dziękuję, gdy oddała talerz, Christina umyła się, a następnie udała do swojego pokoju, gdzie zaczęła ścielić swoje łóżko za pomocą różdżki, gdzie miała spać razem z Oliverem. Usłyszała, że ktoś powoli otwiera drzwi i uśmiechnęła się, będąc pewna, że to jej narzeczony wrócił z łazienki.

Odwróciła się, gotowa przytulić się do niego, ale w drzwiach zamiast dobrze zbudowanego chłopaka zobaczyła skuloną i przestraszoną dziewczynę w lokach. Christina ze zdziwienia o mało nie wypuściła swojej różdżki z rąk - jej siostra od dawna nawet nie zapuszczała się w rejony jej pokoju.

- Annie? - zapytała, wciąż nie wierząc w to, co widziała.

Ann trzęsła się. Nie przyszła do siostry bez powodu. Nie robiła tego już od jakichś siedmiu lat i tylko uprzykrzała jej życie lub mówiła same niemiłe rzeczy. Wtedy jednak nie potrafiła wytrzymać: czuła się tak źle i samotnie, że musiała z kimś porozmawiać... A jej siostra była jedynym ratunkiem.

Nie Będziesz Kruka Latać Uczył • Oliver WoodWhere stories live. Discover now