Rozdział 18

9.9K 1.3K 650
                                    

Christina nie miała za wiele czasu na rozwodzenie się nad swoimi problemami, gdyż w Halloween stało się coś, co wstrząsnęło całym Hogwartem - Syriusz Black podobno chciał włamać się do wieży Gryfonów, przez co Gruba Dama, która strzegła wejścia, stamtąd uciekła. Uczniowie wszystkich domów zostali zebrani w Wielkiej Sali przez Dumbledore'a.

Percy, który podszedł od razu do Christiny jako do prefekta naczelnego, wyjaśnił jej, że do pokoju wspólnego Gryffindoru próbował się włamać Syriusz Black. Dziewczyna już chciała mu odpowiedzieć, gdy odezwał się sam dyrektor:

- Nauczyciele i ja musimy przeprowadzić dokładne przeszukanie zamku - mówił, gdy profesor McGonagall i profesor Flitwick zamknęli wrota do Wielkiej Sali. - Obawiam się, że dla waszego własnego bezpieczeństwa będziecie musieli spędzić tu noc. Chcę, żeby prefekci stali na straży przy drzwiach do sali i pozostawiam was pod opieką prefektów naczelnych. Jakiekolwiek zamieszanie ma mi zostać natychmiast zgłoszone - popatrzył znacząco na Christinę i Percy'ego. - Proszę przesłać informacje przez jednego z duchów.

Krukonka i Gryfon pokiwali głowami w zrozumieniu. Choć w duchu dziewczyna trochę się bała całej sytuacji, rozluźniała ją chęć śmiechu na widok poważnej miny Percy'ego, który czuł się wtedy najważniejszy na świecie.

Dumbledore już chciał wyjść, gdy nagle zatrzymał się.

- Och, tak, będziecie potrzebować... - i tu machnął różdżką, a stoły Wielkiej Sali ustawiły się wzdłuż ścian, natomiast podłoga zapełniła się setkami fioletowych, puchatych śpiworów. - Śpijcie dobrze - dodał dyrektor, po czym wyszedł.

Od razu po tym po Wielkiej Sali przeszedł szum podekscytowanych rozmów. Gryfoni opowiadali uczniom innych domów, co się tak właściwie stało, co najwyraźniej bardzo irytowało Percy'ego, który od razu zrobił użytek ze swojej władzy.

- Wszyscy do swoich śpiworów! No już, bez gadania! Za dziesięć minut gasimy! - krzyczał Percy, ale Chris wiedziała, że takie wrzeszczenie nic nie da. Sama zaczęła podchodzić do uczniów, zwłaszcza tych najmłodszych, bo niektórzy z nich byli zupełnie przerażeni. Zapewniając pierwszoroczniaków z uśmiechem, że są tam bezpieczni, prowadziła ich do poszczególnych śpiworów - i z tego co widziała, była skuteczniejsza niż Percy.

W swojej wędrówce po Sali natrafiła na Troya, który siedział na swoim śpiworze przy ścianie obok Gabriela i zawzięcie z nim o czymś rozmawiał.

- No witam - powiedziała do swojego chłopaka, który od razu odwrócił głowę.

- Chris! - zawołał radośnie.

- Wszystko w porządku? - zapytała z uśmiechem.

- Odkąd się pojawiłaś jak najbardziej - odparł Troy, na co Gabriel zasłonił usta, najwyraźniej powstrzymując śmiech.

- No to do śpiwora, Bladespire - zaśmiała się, gotowa pójść dalej.

- Tak jest, pani prefekt - powiedział Gryfon, od razu wstając, by móc później wejść do śpiwora.

Chris ruszyła w drugą stronę i naprzeciw zoabczyła Dalię, Penelopę, Fionę i Shannon okupujące cały kąt pomieszczenia. Ta pierwsza nawiązała z nią kontakt wzrokowy i zaczęła machać do niej jak szalona. Rozbawiona Chris podeszła do nich.

- Wszystkie całe? - zapytała, patrząc na swoje współlokatorki.

- Chris, Percy mówił, że Black jest w zamku, to prawda? - zapytała nieco przestraszona Penelopa.

- Na to wygląda, o ile już nie uciekł... - odpowiedziała szatynka. - Percy nie powinien tam łazić, tylko przyjść i cię pocieszyć, ech... - pokręciła głową, kątem oka patrząc na krążącego po sali chłopaka.

Nie Będziesz Kruka Latać Uczył • Oliver WoodWhere stories live. Discover now