Nagle zrobiło mi się ciemno przed oczami...
Po słowach chłopaka zemdlałam...Byłam bardzo zdziwiona zaistniała sytuacją tak, że mój mózg nie wytrzymał z nadmiaru informacji i szczęścia.
Obudziłam się w białym pokoju. Zaczęłam rozglądać się po pomieszczeniu aby dostrzec więcej szczegółów. Leżałam na łóżku szpitalnym więc jestem w szpitalu.
- Lisa ! - krzyknęła znajoma osoba, która wbiła do pomieszczenia, podbiegła do mnie i mnie pocałowała w policzek siadając na moim łóżku szpitalnym - Jak się kochanie czujesz ? - zapytał Taehyung.
- Dobrze - odpowiedziałam szczerze - Jungkook się obudził - powiedziałam uśmiechnięta.
- Nic cię nie boli ? - zapytał przyglądając mi się z troską.
- Jest wszystko ze mną dobrze ! Jungkook się obudził ! - powtórzyłam.
- To świetna wiadomość ! - krzyknął.
- Naprawdę tak długo na niego czekałam a on się obudził ! - zaczęłam się uśmiechać.
- Wiem - odpowiedział.
- Co wiesz ? - zapytałam zdziwiona.
- Wiem co czujesz do Jungkooka - odpowiedział a mnie zrobiło się nagle słabo - Słyszałem jak krzyczałaś do lekarza, że go kochasz. Słyszałem jak rozmawiałaś z nim jak się obudził. - oznajmił.
- Taeś ja... - zaczęłam nie wiedząc co powiedzieć dalej.
Było mi naprawdę szkoda chłopaka. Darzył mnie ogromną miłością, spodziewamy się razem dziecka a on dowiaduje się, że kocham innego. Jestem potworem...
- Spokojnie skarbie - zaczął mnie uspokajać - Zauważyłem to wcześniej i wiesz co ? I zdałem sobie sprawę, że twoje szczęście jest dla mnie najważniejsze. Jeśli go kochasz idź do niego, nie będę cię blokował. - powiedział z uśmiechem na twarzy.
- Taeś - powiedziałam płacząc.
- Dasz mi dokończyć ? - zapytał śmiejąc się - Myśle, że oboje musieliśmy odreagować po tym jak Jungkook zostawił ciebie i ja po tym jak tamta dziewczyna dała mi kosza - oznajmił drapiąc się po karku.
- Która ? - zapytałam.
- Ta z klubu z włosami do ramion - odpowiedział - Okazało się, że miała chłopaka.
- Przykro mi - odpowiedziałam spuszczając z niego wzrok.
- Myśle, że powinniśmy zostać najlepszymi przyjaciółmi. Nie będę stawał ci na drodze z Jungkookiem. Nie będę psuł prawdziwej miłości Lisa. Myśle, że on naprawdę rozumie swój błąd. Jeżeli będziesz chciała wychować to dziecko z nim to nie widzę w tym problemu. Pamiętaj, że możesz na mnie liczyć. Oczywiście pomogę ci z malutkim bubu ! Będę kochającym tatą a może raczej wujkiem - powiedział śmiejąc się.
- Taeś ja przepraszam za to, przepraszam za to dziecko,
przepraszam za wszystko. Przepraszam, że nie jestem w stanie pokochać cię jako mojego chłopaka - powiedziałam płacząc.Jego zachowanie naprawdę mnie zaskoczyło...
- Jeśli chcesz mogę usunąć to dziecko... i tak nie jestem gotowa...
- O nie, nie ! Dziecka nie będziesz usuwała ! Wychowasz je z Jungkookiem, wtedy mam pewność że będziesz szczęśliwa - powiedział z szczerym uśmiechem na twarzy.
- Kocham cię Taeś, jako brata - odpowiedziałam i przytuliłam starszego siadając na łóżku.
- Kocham cię moja siostrzyczko - powiedział i przyciągnął mnie do siebie.
Usłyszałam nagle dźwięk otwieranych drzwi ;
- Dzień dobry - przywitała mnie niska, rudowłosa pielęgniarka.
- Dzień dobry - odpowiedziałam - Mogę wiedzieć co z Jeonem Jungkookiem ? - zapytałam przypominając sobie zaistniałą sytuację.
- Pan Jeon Jungkook się wybudził, aktualnie czekają go jeszcze badania - odpowiedziała spoglądając w jakieś kartki w ręce - Lepiej niech Pani powie jak się czuje ?
- Dobrze, a co z moim dzieckiem ? - zapytałam przypominając sobie o tym, że pod sercem nosze żywą istotę.
- Dzieckiem ? - zapytała zdziwiona.
- Tak... - odpowiedziałam niepewnie - Miesiąc temu robiłam test i okazało się, że jestem w ciąży - oznajmiłam.
- Miała Pani ostatnio poranne mdłości ? - zapytała analizując moje słowa, a wtedy ja zdałam sobie sprawę z tego, że właśnie ich nie miałam.
- Nie - odpowiedziałam zastanawiając się co się tak naprawdę mogło stać.
- To nie jest Pani w ciąży - powiedziała uśmiechając się, a ja nagle zrobiłam się szczęśliwsza, natomiast Taeś zdziwiony.
- Jeśli nie miałam porannych mdłości to nie jestem w ciąży ? - zapytałam podejrzliwie.
- Hehe nie, tylko niedawno sprawdzałam Pani wyniki - pomachała mi kartką przed nosem - I z tego co z nich wynika nie jest Pani w ciąży.
Spojrzałam szybko na Taehyunga i przytuliłam go.
- Czyli nie zostaniesz ojcem mojego dziecka, lecz za pare lat może będziesz wujkiem - odpowiedziałam tulac chłopaka.
_________________________
Jak widzicie nie skrzywdziłam niewiadomo jak Taehyunga.Teraz mam do Was sprawę, chce zmienić znowu okładkę. A teraz zadanie dla Was, która Wam się bardziej podoba ?
Rozdziały będą pojawiać się codziennie aż do zakończenia tej książki ( co zbliża się wielkimi krokami ). 100 rozdział będzie tym ostatnim ;c
Trzymajcie się kochani ❤️ Fighting !
YOU ARE READING
Yes,I'm a bad boy- Jungkook [ ZAKOŃCZONE ]
Fanfiction❗️Zespół BTS nie istnieje❗️ Mogą wystąpić sceny 18+ oraz wulgaryzmy! 🏅#10 - losowe. 29.01.2019 🏅#3 - losowe. 22.02.2019 🏅#2 - losowe. 02.03.2019 🏅#2 - losowe. 30.04.2019 🏅#1 - losowe. 11.05.20...