53.

5K 201 66
                                    

Wraz z Taehyungiem udaliśmy się do domu. Chłopak wciąż był nieźle wkurzony łatwo było to po nim poznać sądząc nawet po tym, że biedny nie mógł wsadzić klucza do zamku przez trzęsące się ręce. Po paru próbach udało mu się otworzyć drzwi od mojego domu.

Szybkim i mocnym ruchem otworzył drzwi aby zaraz po tym znaleźć się w domu,a następnie przypierdolić mi drzwiami. (pisze ten fragment dla pewnych osób ~ Aut) Tak właśnie szanowny Pan Taeś zapomniał o swojej sisterce i o tym,że szła zaraz za nim.Odbiłam się z hukiem o drewniane drzwi po czym runęłam z krzykiem na ziemie przed moim domem.

- Taehyung zajebie cię ! - krzyknęłam i po paru minutach zauważyłam wychodzącego Taesia z paprykowymi chipsami w ręce.MOIMI chipsami !

- Stało się coś ? - zapytał zszokowany tym,że aktualnie siedzę na wycieraczce trzymając się za głowę.

- Migrena mnie złapała i nie mogłam ustać na nogach a patrząc na tą jakże miękka i milusią wycieraczkę nie mogłam się powstrzymać aby nie posiedzieć na niej dopóki ból mi nie ustąpi - powiedziałam sarkastycznie zaciskając zęby z bólu.

- A to spoczko tylko przyjdź do domu gdzieś za godzinkę bo głodny się robię - oznajmił pokazując swój kwadratowy uśmiech i zaczął kierować się do domu.

- Ej patałachu wracaj mi tutaj ! Przez ciebie będę kurwa miała guza ! Boliiii ! - krzyknęłam za przyjacielem.

- Też jesteś tak głodna,że nie wytrzymasz tej godziny ? - zapytał wracając.

- Nie kurwa ! Przypierdzieliłeś mi drzwiami ! - krzyknęłam zdenerwowana.

- O Boże ! Ja przepraszam ! Zapomniałem ! O jejku już ci pomagam ! Dasz radę wstać ? Mam jechać z tobą do szpitala ? Zaraz gdzie ja podziałem swoje klucze od auta. O mam lepszy pomysł zadzwonię do nich ! Karetka przyjedzie tutaj szybciej niż ja miał bym jechać ! Nie martw się ja ci pomogę ! - krzyknął wystraszony i sięgnął po telefon z kieszeni swoich spodni.

- Żebym zaraz kurwa ci tego jebanego telefonu przez balkon nie rzuciła - powiedziałam i wstałam.

***

- I jak ? - zapytałam siedząc na kanapie i trzymając na czole kostki lodu.

- O cholera ! - krzyknął patrząc na moje czoło.

- Boże Taehyung nie mów,że jest tak źle ! Jak ja nie będę mogła z domu wyjść ! - powiedziałam wystraszona słowami przyjaciela.Jeszcze wielkiego,fioletowego guza na samym środku czoła mi brakowało.

- Masz tu pająka ! - krzyknął i wskazał na moje włosy.

- Serio ?! Musiałeś mnie tak straszyć ?! Ja tu się pytam o swoje czoło a ty my mówisz ze mam tutaj małego,słodkiego pajączka. - złapałam pajączka z włosów i otworzyłam okno aby go wypuścić na powietrze bo znając Taesia zaraz by go zabił...Człowiek pozbawiony uczuć.Maskara jakaś.

- Jak ty go wzięłaś w rękę ? Fuuuj ! - krzyknął zniesmaczony chłopak.

- To,że jest brzydki nie znaczy,że jest zły - odpowiedziałam siadając obok chłopaka - Ty lepiej powiedz mi jak wyglądam.

- Jak Lisa tylko,że z wielką śliwą na środku czoła.- powiedział uśmiechając się.

- Kurwa, to przez ciebie ! Patrzy się na ludzi ! - powiedziałam załamana.

- No przepraszałem cię już tysiąc razy...- oznajmił znudzony - Jak chcesz mogę dać ci jedną z moich bandan wtedy nie będzie tego guza widać,a przy okazji będziesz wyglądała świetnie z bandaną od Gucci.Wiesz prestiż i te sprawy.

- Daj mi jedną,albo daj dwie.-powiedziałam.

- Już się robi ! - krzyknął i pędem ruszył do sypialni aby z walizki wyciągnąć bandany.

_________________________
Taki nudny i nic nie wnoszący do fabuły wątek ;-; Why not ?

Chcecie może jakieś specjalne rozdziały ? Możecie napisać czego Wam w tej książce brakuje.

Jak się trzymacie po ,,Boy with Luv"? Dupy nie urywa,wciąż jestem #TeamFakeLove.

Trzymajcie się ! Fighting !

Yes,I'm a bad boy- Jungkook [ ZAKOŃCZONE ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz