- Taeś pójdziemy na spacerek !? - krzyknęła mała dziewczynka będąc na plecach starszego.
- Pewnie idź namów Lise to pójdziemy - szepnął dziewczynce na ucho odkładając ją na ziemie.Mała odrazu pobiegła do salonu.
Ja w tym czasie siedziałam w pokoju oglądając bajki z Tomem i bawiąc się z Yontanem.
- Lisaaaaa - zaczęła dziewczynka a zaraz potem zauważyłam jak do pokoju wchodzi Taehyung z ogromnym uśmiechem na twarzy.
- Słucham cię - odpowiedziałam.
- Pójdziemy na spacer? Taeś powiedział,że jak cię namówię to pójdziemy - powiedziała dziewczynka wskazując palcem na chłopaka.
- Lenaaa tego miałaś nie mówić - powiedział zaskoczony Taehyung.
- Ale ja źle wyglądam,mam spodnie Taesia na sobie.- powiedziałam do dziewczynki.
- Przecież dobrze w nich wyglądasz - powiedział Tae przegryzając wargę.
- To są spodnie Taesia ? - zapytał zdziwiony Tom głaskając pieska po głowie.
- Widzisz nie widać tego - powiedział chłopak uśmiechając się.
Spojrzałam na chłopaka,który samym wzrokiem namawiał mnie abym z nimi poszła na spacer.Postanowiłam,że i tak nie mam nic do stracenia.Pogoda jest ładna,świeci słońce jest cieplutko więc co mnie trzyma w domu oprócz mojego jakże wielkiego lenia i złego ubrania ?
- Ubierajcie buciki idziemy ! - krzyknęłam na co bliźniaki podeszły do mnie i przytuliły mnie.Taehyung sięgnął również po smycz dla psiaka i czekał na nas w przedpokoju.
Kiedy wszyscy byliśmy gotowi schowałam telefon do kieszeni moich a w sumie chłopaka dresów następnie złapałam za rękę Toma i Lenę a Taeś dziewczynkę i smycz z psem. Postanowiłyśmy,że pójdziemy sobie do parku.
Idąc parkiem dziewczynka zauważyła plac zabaw.Wyrwała mi się i zaczęła biec w tamtym kierunku.
- Lena ! - krzyknęłam i biegłam za dziewczynka a za mną cała reszta.
Wreszcie dopadłam dziewczynkę,która próbowała usiąść na wysokiej huśtawce.
- Lenka nie ucieka się ! Co by było gdybys przypadkiem spadła i sobie kolana poi obijała ? - zapytałam dziewczynkę a obok mnie stanął Taeś z chłopczykiem trzymającym go za rękę i Yeontanem.
- Już nie będę - odpowiedziała smutno.
- Chodź tutaj pomogę ci usiąść na tą huśtawkę - dziewczynka posłusznie znalazła się obok mnie a ja posadziłam ją na huśtawce delikatnie huśtając.Chłopak powtórzył tą czynność z Tomem.Dzieciom wcale z twarzy nie schodził uśmiech co było bardzo urocze.
- Dobrymi rodzicami byśmy byli - podszedł do mnie Taeś opierając się o belkę od huśtawki (Mam nadzieję,że wiecie o co chodzi xD ~ Aut).- Widzę,że masz wyostrzony zmysł macierzyński.- powiedział poprawiając mi włosy,które zasłaniały mi twarz.
Nie skomentowałam komentarza chłopaka,uważałam bowiem że jestem za młoda na dzieci.Nie byłabym w stanie sobie z nimi poradzić.
Poczułam wibracje w kieszeni,pośpiesznie wyciągnęłam telefon.Okazało się,że dzwoni ciocia.
- Halo ? - zapytałam.
- Liso my za 10 min będziemy - usłyszałam głos mojej cioci po drugiej stronie.
- Dobrze to my będziemy się zbierać,jesteśmy z małymi na placu zabaw.Zaraz będziemy w domu - odpowiedziałam.
- To do zobaczenia.
- Pa - odpowiedziałam i rozłączyłam się.
- No więc kurczaki zbieramy się - odpowiedziałam kładąc ręce na biodrach.
- Jak to ?! - zapytały w tym samym czasie bliźniaki.
- Kurczaki ? - zapytał Taeś i popadł w niekontrolowany śmiech na co jebłam go w żebro aby lepiej pomógł mi zdjąć z huśtawek dzieci a nie śmiać się.
Szybko opuściliśmy plac i udaliśmy się do domu.Taeś szybko otworzył zamek w drzwiach i przepuścił nas przez drzwi.Następnie odpiął smycz od obroży psa odkładając ją na szafkę w przedpokoju.Nie zdążyliśmy nawet zdjąć butów a w drzwiach pojawiła się ciocia z mamą.
- Mama ! Ciocia ! - krzyknęły i pobiegły w stronę cioci.Ciocia wzięła je za rękę.
- Nie sprawiały problemu ? - zapytała.
- Były grzeczne - odpowiedziałam uśmiechając się.
- To się cieszę - odpowiedziała - Pożegnajcie się z Lisą i Taehyungiem i będziemy się zbierać - oznajmiła ciocia.
- Nie zostaną Panie na herbatę ? - zapytał Taehyung.
- Nie,zaraz zresztą przyjeżdża do domu wujek a nie ma klucza.Spotkamy się kiedyś indziej ! Dziękuje Wam za pomoc ! Papa - krzyknęła ciocia.
- Pa córcia ! Pa Taeś ! - krzyknęła moja mama.
- Papa ! - odpowiedzieliśmy z Taehyungiem.Chłopak zamknął drzwi a ja usiadłam na kanapę.
- To co zostaliśmy sami ? - zapytał z zadziornym uśmiechem.
- Znaczy ja będę się zbierać do domu - odpowiedziałam i wstałam z kanapy.
- Nigdzie nie idziesz - odpowiedział Taehyung i popchnął mnie na kanapę wisząc nade mną - Skoro dzieci się dziś bawiły świetnie to my też się dobrze zabawimy ? - zapytał seksownie obniżając swój ton głosu.
_______________________
Chyba ostatni rozdział na dziś ;-;
Mam nadzieję,że taki mały maratonik przypadł Wam do gustu.Kolejnego rozdziału możecie się spodziewać chyba jutro c;
Trzymajcie się ! Fighting !
YOU ARE READING
Yes,I'm a bad boy- Jungkook [ ZAKOŃCZONE ]
Fanfiction❗️Zespół BTS nie istnieje❗️ Mogą wystąpić sceny 18+ oraz wulgaryzmy! 🏅#10 - losowe. 29.01.2019 🏅#3 - losowe. 22.02.2019 🏅#2 - losowe. 02.03.2019 🏅#2 - losowe. 30.04.2019 🏅#1 - losowe. 11.05.20...