Rozdział 57

352 38 0
                                    

Mary POV.

Max wybiegł. Nie wiem gdzie, nie wiem po co... Martwię się. Myślę że męczą go wyrzuty sumienia ale dlaczego? Bo sama dawałam mu swoją krew? Na prawdę nie wiem... Zmęczona tym wszystkim wróciłam do sypialni i rzuciłam się na łóżko. Znowu zaczęłam płakać. Nie wiem dlaczego... Po prostu smutni mi się zrobiło. Ja nigdy nic nie wiem! Jestem beznadziejna! Do niczego! Nie umiem gotować, nie umiem pocieszać i wszystkich ranie... Co jest ze mną nie tak?! Nagle słyszę dzwonek do drzwi. Z myślą że to Max pobiegłam do nich. Otworzyłam je ale to nie był on. Przede mną stał Alex. Gdy zobaczył że płacze szybko mnie przytulił.

- Uspokój się, Mary. Wszystko będzie dobrze - mówi głaszcząc mnie po głowie

Gdy się wypłakałam zaprosiłam wampira do środka. Zrobiłam herbatę i usiadłam na kanapie. Alex spoczął obok mnie.

- Co się stało? - pyta

- Jestem beznadziejna! - ocieram ostatnie łzy z policzków

- Nie! Nie waż się tak mówić! Jesteś miłą, pomocną, uroczą, najlepszą Mary! - zdenerwował się - Max ci tak powiedział?

- Nie... - pokręciłam przecząco głową
- Pokłóciliście się? - pyta patrząc mi w oczy

- Można tak powiedzieć... A może nie... Nie wiem - zamyślam się

- Jesteś na siłach by mi opowiedzieć?

- Tak, ale na paluszek - pokazałam mu mały palec - nikomu ani mru mru

- Ani mru mru!

Opowiedziałam mu wszystko. Ze szczegółami. Wierzę Alexowi że nikomu nie powie. W końcu przyjaźnimy się od dziecka. A w dodatku nie wiem czy Max chciał by całe miasto wiedziało.

- Nie dziwię mu się...

- Naprawdę?

- Tak... Jak by cały czas byś mi tu tak rozkosznie pachniała to dawno bym Cię ugryzł. Nie wiem jak Max to wytrzymuje...

- Czyli to wszystko moja wina... Wiedziałam jestem nie potrzebna i bezużyteczna! - schowałam twarz w ręce

- Nie to miałem na myśli! - szybko się poprawił

To moja wina... A najgorsze jest to że nie mogę nic z tym zrobić! Łzy znowu zaczęły mi napływać do oczu. Ale teraz się nie porycze! Teraz już nie!

- Choć pójdziemy na spacer! - mówi

Ja tylko pokiwałam głową i poszłam się przebrać. Jest ciepło więc założyłam szorty i bluzkę z krótkim rękawem. Nic specjalnego. Nie mam ochoty się stroić. Spięłam włosy w kitke i poprawiłam makijaż. Po tych łzach wyglądałam strasznie! I nowe sandały. Prysnęłam się mgiełką i schowałam phona do kieszeni. Gotowa! Wyszłam z pokoju do salonu gdzie czekał już na mnie Alex. Wyszliśmy z domu wcześniej go zakluczając. Gdy już byliśmy na świeże powietrze zrobiło mi się jakoś lepiej. Pod wieloma względami. Razem poszliśmy na lody. Alex wziął czekoladę i jagode a ja czekoladę i miętę. Szliśmy tak bez celu ulicami miasta. Było fajnie. Rozmawialiśmy o wszystkim i niczym.

- Diana ma chłoptasia - mówię liżąc loda

- Ach tak? Mi nie dawno wyznawałam miłość jak pocałowała Maxa - wzruszył ramionami

- To nie jest ta sama Diana... - spuszczam głowę

Diana w ostatnim czasie się zmieniła... I to bardzo!

- Więc z kim się przyjaźnisz? Z tą seksowną brunetką z włosami do ramion która była ostatnio z tobą w galerii?

- Widziałeś nas? To dlaczego nie podeszłeś?

- Śpieszyłem się... To jak się nazywa?

- A co? Podoba ci się? - poruszałam znacząco brwiami

- A co ty taka ciekawska?

- Zapytałeś się pierwszy!

- Ciiiiiiii! Może tak... To jak brzmi jej imię i nazwisko?

- Nicola Brown

- Nicola... - powtórzył

- Tak Nicola! Coś nie tak?

- Nie, tylko ładne imię...

- Ktoś tu wpadł po uszy! - zagwizdałam

- Oj, zamknij już się!

- Kto tu się zakochał? - pyta Nica?!

Wzięła się znikąd!

- Jaki z Ciebie ninja! - mówię

- Wiem, wiem!

- My się jeszcze nie znamy. Alex Clark - podał jej rękę

- Nicola Brown - ujął jej dłoń i ją pocałował?!

- Od kiedy z Ciebie taki gentleman? - pytam

- Od zawsze! - przewrócił oczami

Po wspólnym spacerze poszłam do domu. Odprowadzili mnie. Z nadzieją otwierałam dom. Może Max już przyszedł?! Szybko przekręcałam klucz i... Nikogo nie ma...

____________________________________________________________________________

Cześć! Czuje Cię już lepiej więc napisałam rozdzialik. Liczę że wam się spodoba! Jak macie jakieś propozycje związane z dalszym ciągiem powieści piszcie w komach. Dobranoc ❤❤

Fangs and TearsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz