Podjęłam decyzje... po prostu nie napisze nic. Wylogowałam się z fb i wyszłam z kibla. Przed drzwiami stał wściekły Max.
- Co ty sobie wyobrażasz?! - jest naprawdę zły.
Lecz ja nic sobie z tego nie robię tylko spokojnie poszłam odłożyć kompa. Wzięłam trochę hajsów i telefon. Chciałam już założyć buty by wyjść lecz... ON mnie podniósł! Gdzie są moi rodzice? Czy wyszli? Waliłam pięściami w jego plecy ale nie zwracaj na mnie uwagi. Położył mnie delikatnie na łóżku i zamknął pokój.
- Wysłuchaj mnie chociaż raz!
- Wypuści mnie! Za raz mam zmianę!
- To masz pecha...
Rzuciłam się na łóżku i położyłam poduszkę na twarz.
- Ale jesteś rozpieszczona i tempa! - na te słowa wstałam
- Jak śmiesz tak do mnie mówić?! - jaki baran!
- Teraz mieszkam z tobą więc musisz mnie znosić. Twoi rodzice wyjeżdżają za 2 dni w poniedziałek - mówi jakby spokojniej
- Proszę wypuści mnie - przyjmuje inną taktykę.
- Wyjdziesz z stąd jak mnie wysłuchasz do końca. Będę chodził z tobą do szkoły ale do innej klasy.
- Co?
- Będę nowym uczniem i twoim przyjacielem z dzieciństwa. Wampiry nie muszą spać. A i jeszcze będę chodzić do 3a.
- Słucham?
- Teraz możesz iść.
- Ale nie ma mnie kto zawieść... - chciałam dokończyć ale on mi nie pozwolił.
- Podwiozę cię, za 5 min przy aucie
Ubrałam się w leginsy i długą białą bluzkę. A i jeszcze do tego lekki makijaż. Rzęsy, kreski, korektor i lekko usta. Po upewnieniu się że wszystko mam zeszłam na dół. Zaliczyłam drzwi i się odwróciłam.
- Wow! - tylko to mogłam z siebie wykrztusić.
CZYTASZ
Fangs and Tears
VampireDRUGA CZĘŚĆ KSIĄŻKI TO "Ten Porywacz Wilkołak". SERDECZNIE ZAPRASZAM! ❤👑 ONA - Mary Carvel lat prawie 17, średniego wzrostu niebieskooka brunetka. Zawsze radosna i miła dla wszystkich. Jej pasje to rysowanie a hobby to taniec. ON - Max King lat 19...