W liście było napisane że po szkole codziennie będę chodziła na zajęcia z obroni. Max ma mnie zaprowadzić. Podpis Miejski urząd obrony krwistych. Jaki urząd? Nie ważne. Odrobiłam lekcje, umyłam się i poszłam lulu.
***
Dryńńń!!! Budzi mnie budzik. Dziś poniedziałek... jak ja ich nie lubię, ale trzeba wstać! Włożyłam nogi w moje kapcie i zeszłam na dół.
- Dzień Dobry! - powiedział Max
On robi naleśniki? Lubię je ale... on ma śliwe pod okiem i rany na twarzy.
- Biłeś się z Alexem? - pytam zaspana
- Bójka to za dużo powiedziane... - mówi i podaję mi talerz z naleśnikami i dodaję - smacznego!
Po śniadanku który swoją drogą było pysznie poszłam się umyć i przebrać w mundurek. Zrobiłam lekki makijaż i z torbą zeszłam na dół. Max już był gotowy. Oblukałam go z każdej strony by nie przyniósł mi wstydu i wyszliśmy. Zawiezie mnie czy będę musiała iść na przystanek?
- Panie przodem - mówi i otwiera mi drzwi
- Dziękuję, i jaki z ciebie dżentelmen - weszłam do auta
Droga do szkoły przemijała w ciszy zanim nie zapytałam:
- Wiesz gdzie masz iść?
- Chyba tak...
- Mam Cię zaprowadzić?
- No
Jesteśmy na parkingu szkoły. Wyszliśmy z auta i wszyscy dosłownie WSZYSCY się gapili. To troszkę stresujące... Z ledwością przeszliśmy przez ogrom ludzi. A co będzie w szkole?
- Już mi się tu podoba! - mówi pewnie Max
W drzwiach styknęłam się z Dian.
- Cześć, kochana - przytuliła mnie
- A to kto to? - zmierza wampa wzrokiem
- Jestem Max, przyjaciel z dzieciństwa Mary - podaje jej rękę
- Hej jestem Dian - oddaje uścisk
Z Maxem poszliśmy dalej. Szybko odwróciłam się i zauważyłam że Diana się wachluje? Tak się jej spodobał? Idziemy dalej. Wzrok z Maxa i ze mnie nie schodzi. Zignorowałam to i szłam dalej. Doprowadziłam go do pokoju dyra i poszłam dalej. Zaniosłam swoje rzeczy do szafki gdzie czekał już na mnie Al.
- Siema, Mar! Przyjechałaś z tym głąbem?
- Hej... jak chodzi o Maxsa to tak, a co? Ty zazdrośniku - i zaczęliśmy się śmiać.
Tą rozmowę przerwał nam dzwonek. Pożegnaliśmy się i poszliśmy do naszych klas. Mam teraz histe. Zaczęłam rozpakowywać swoje rzeczy aż Dian podbiegła:
- Stara! Czy ty gadałaś wtedy o nim?!
- No tak...
- On jest boski!
Serio? Boski? Może przystojny ale czy od razu boski. Moje rozmyślanie przerwał nauczyciel.
- W tej chwili Max dochodzi do nowej klasy w której jest Alex. To się zdziwią... - pomyślałam
YOU ARE READING
Fangs and Tears
VampireDRUGA CZĘŚĆ KSIĄŻKI TO "Ten Porywacz Wilkołak". SERDECZNIE ZAPRASZAM! ❤👑 ONA - Mary Carvel lat prawie 17, średniego wzrostu niebieskooka brunetka. Zawsze radosna i miła dla wszystkich. Jej pasje to rysowanie a hobby to taniec. ON - Max King lat 19...