Rozdział 27

815 105 46
                                    

Scałował słodką maź z mojego drugiego policzka, nosa a nawet ręki na co zmuszony byłem przymknąć oczy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Scałował słodką maź z mojego drugiego policzka, nosa a nawet ręki na co zmuszony byłem przymknąć oczy. Niesamowite było to jak tak delikatny dotyk na mnie działał. Chciałem więcej. Musiałem dostać więcej. Na potwierdzenie swoich słów przytrzymałem nadgarstki Sehuna, które opierał po obu stronach obok moich bioder. Jego spojrzenie paliło mnie w skórę sprawiając, że dostawałem lekkich drgawek. Nigdy wcześniej nie czułem się tak jak w tej chwili. Nigdy, nikt nie podniecił mnie samą swoją obecnością. Przez Chana straciłem ochotę na wszelkie fizyczne zbliżenia. No cóż, mam przed sobą metr osiemdziesiąt cztery czystego seksu.

Hun nie przerwał kontaktu wzrokowego, jakby czekał na jakiś znak z mojej strony. Chyba nie był jeszcze przekonany do moich słów. Widząc jego wahanie zacząłem sunąć dłońmi w górę od nadgarstków, lekko co chwile zaciskając palce na mięśniach, aż do ramion. W tym miejscu zatrzymałem się, delektując ciepłem szerokich barków. Pomimo tego że Oh był raczej szczupły, jego mocne mięśnie były cudownie wyczuwalne, szczególnie gdy napinał je, tak jak w tej chwili. Nie mam pojęcia jak długo trwaliśmy patrząc sobie w oczy, gdy nagle Sehun gwałtownie się poruszył, co lekko mnie przestraszyło. Złapał mnie za biodra i szybkim, zdecydowanym ruchem przyciągnął do siebie, a ja nadal nie mogłem odwrócić spojrzenia od jego ciemnych tęczówek. Moje dłonie same, jakimś dziwnym sposobem zmieniły miejsce, jedna znalazła się na karku, druga we włosach Huna. Czułem się jak w transie, nic co działo się dookoła mnie nie miało teraz znaczenia, nic nie istniało. Usta tancerza były co raz bliżej, to teraz na nich skupiłem całą swoją uwagę. Lekko uchylone wypuszczały głośne oddechy, których ciepło czułem na policzkach. W momencie, gdy chłopak wysunął język i lekko zwilżył wargi - nie wytrzymałem. Zacisnąłem dłoń na jego ciemnych włosach i przyciągnąłem do siebie. Kręciło mi się w głowie od nadmiaru emocji, miałem też wrażenie, że znajduję się w saunie. Kolejna fala gorąca, jeszcze mocniejsza od poprzednich nadeszła gdy język Huna dotknął mojej górnej wargi. Nie zastanawiałem się, otrzymywałem to czego podświadomie pragnąłem. Przestrzeń między naszymi ciałami już dawno przestała istnieć, czułem na swoich udach wystające biodra, które przyjemnie na mnie napierały. Przylgnąłem do krocza chłopaka w momencie, gdy jego usta zjechały na linię szczęki, a później jeszcze niżej, a ja wygiąłem plecy w tył.

Powstrzymywałem wszelkie odgłosy, które po prostu były dla mnie wstydliwe. Jedynie wzdychałem głośniej gdy Sehun zasysał się mocniej na mojej szyi, która okazała się bardzo wrażliwa na wszelki czuły dotyk. Dane mi było poczuć jak cudowne są malinki, których nikt wcześniej mi nie robił, ponieważ zajęty był wyłącznie sobą. Dłonie Huna z moich pleców przesunęły się przez biodra w stronę ud i w momencie gdy zaczął z początku delikatnie je ugniatać....

- Aahhh... - nie dałem rady powstrzymać jęku, czując na kroczu wibracje... CO? Dopiero po chwili odsunął się ode mnie z wściekłością wymalowaną na twarzy. Wyjął z kieszeni spodni telefon i gdy spojrzał na wyświetlacz, był wręcz wkurwiony.


Chanyeol

Minął ponad tydzień odkąd noce spędzam w studiu albo u Luhana. Nie mam ochoty patrzeć na miłosne scenki. Wściekły zatrzasnąłem za sobą drzwi znów kierując się do Lu, który jest w stanie odciągnąć ode mnie wszystkie myśli, które jak na złość wracają później ze zdwojoną siłą. Może i Lu jest dobry, ale zaczyna mi się zwyczajnie nudzić. Poza tym zapomniałem jakie to uczucie znaleźć się w Baekhyunie. Sam fakt że teraz nie należy już do mnie, tylko ma kogoś innego doprowadza mnie na skraj wytrzymałości.

Change Me | SeBaek |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz