Rozdział 21

603 91 15
                                    

Sehun

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Sehun

Uwielbiałem droczyć się z Baekhyunem. Oglądanie jego wyrazu twarzy gdy nazywał go "mały" czy "młody" było dla mnie niezwykle przyjemne.

Siedząc na łóżku obserwowałem plecy Baeka, który z ogromnym zapałem robił z naszego pokoju pobojowisko. Zawartość jego walizek była wszędzie, tylko nie w szafach. Przez otwarte drzwi słyszałem odgłosy zachwytu reszty i Kyungsoo, który rozgościł się w kuchni. Wspaniale jest mieć kogoś, kto z własnej nieprzymuszonej woli zapełni twój żołądek. Sam Soo był najszczęśliwszym człowiekiem gdy zjadło się ze smakiem to co przygotował. Cud człowiek, a sądząc po zapachu właśnie zabrał się za uszczęśliwienie domowników. Wstałem z zamiarem udania się do kuchni, odwróciłem się jeszcze przez zamię.... Boziu... Od razu pożałowałem swojej decyzji. Mój współlokator wypinał się właśnie w moją stronę prezentując swoje pośladki opięte jasnymi jeansami.

Wdech.... Wydech... Wdech.... Wydech...

Złapałem szybko swój telefon i obrałem swój pierwotny cel jednocześnie chowając emocje gdzieś daleko.

Usiadłem przy stole obok Kaia. Polubiłem tego wariata, jest zabawny ale też wie kiedy powinien zachować powagę. Po krótkiej wymianie faktów dotyczących nowego mieszkania dołączył do nas Chen.

- Dzieci, jeszcze dziś wpadnie hyung. Podobno ma jakieś ważne wieści czy coś w tym stylu. Powiedział że mamy być wszyscy. - poinformował nas. - BAEK! Cioto złaź na dół! - wrzasnął powodując zawał u trzeciego z nas.

Zaczęliśmy jeść zachwycając się zdolnościami D.O, gdy zauważyłem schodzącego p schodach Baekhyuna. Automatycznie mój wzrok skierował się na jego biodra, którymi płynnie poruszał. Otrząsłem się z transu dopiero gdy usiadł naprzeciw mnie z szerokim uśmiechem.

- To miejsce jest cudowne! Chce tutaj mieszkać do końca życia!

- Jedz Baekie. - wtrącił się nasz kucharz podsuwając mu talerz pod nos.

Dlaczego tak nagle zacząłem skupiać się na wyglądzie kogokolwiek. Wcześniej przechodziłem obojętnie, nie rozglądając się nawet za kimś w "moim typie". Owszem, potrafiłem stwierdzić, czy ktoś jest przystojny czy nie, ale nigdy nie wywierało ta na mnie aż takiego wpływu. Zapewne to tylko kwestia zmęczenia. Tak.

Wieczorem, tak jak powiedział Chen odwiedził nas menadżer.

- No chłopaki, jak wam idą układy? - zwrócił się do mnie i Kaia.

- Sehun strasznie szybko się uczy. Serio jest dobry.

- To się świetnie składa. Planujemy aby zrobić z was całość, na przyszły comeback.

- Jak to całość? - odezwał się Chen.

- Całość. Dwie sztuki tancerzy plus wokaliści. Będziecie mieć pięciu członków. Kai od początki tańczy z wami, ale gdy teraz doszedł Sehun wpadliśmy na taki pomysł. Co macie takie miny? Baekhyun się cieszy. - wskazał na Hyuna skinieniem głowy i spojrzenia wszystkich skierowały się na zadowolonego chłopaka. - Teraz czeka was jeszcze więcej pracy, zdajecie sobie z tego sprawę?

Change Me | SeBaek |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz