Część Bez tytułu 42

3.5K 260 59
                                    


Taehyung uwolnił Sugę, ten od razu podbiegł do córki, ona już nie żyła. Kira stała nie wierząc co właśnie się wydarzyło. Wybiegła z środka pędząc przed siebie. Nie zauważyła nawet, że auto które jedzie kieruje się na nią, zdążyła usłyszeć tylko pisk opon i nagle pojazd się zatrzymał.

Dziewczyna stała z strachem, który zapanował nad jej ciałem przyglądając się kobiecie w środku. Kogoś jej przypominała tylko nie wiedziała kogo.

-Dziecko, nic ci nie jest?- wyszła podchodząc do Kiry.

-Kim pani jest?

-A ty?

-Kim pani jest!- zaczęła krzyczeć, trząść się.

-Dziewczyno uspokój się- złapała ją za ramiona kierując na maskę samochodu- Musiałaś doznać szoku!

-Tam, tam jest...Tam jest on!- zaczęła płakać, nie panowała nad emocjami.

-Kto! Powiedz mi  kto?!

-Mój, mój...Suga!

Kobieta zamarła. To był jej syn. Szukała go od dnia porwania, nie radziła sobie. Zawiadomiła policję, lecz w niczym kobiecie nie pomogli. Raz go straciła, gdy odzyskała ponownie jej go odebrali.

-Gdzie on jest! Gdzie?!- zaczęła szarpać Kirą, ta nie miała siły by mówić. Załamała się po utracie dziecka, córki Sugi.

-Czy on żyje?! Powiedz mi tylko czy on żyje do cholery jasnej!- matka była zrozpaczona. Zależało jej tylko na wieści czy jej syn jest żywy.

-Tak!- wtuliła się w ciało kobiety, jakby była jej matką. Natomiast ona odwzajemniła uścisk. Przytuliła ją do siebie, głaszcząc po włosach.

-Cii, a grozi mu niebezpieczeństwo?

-Nie, już nie- odsunęła się od niej, patrząc na nią- Tylko zabili jego córkę.

-Co?! To nie może być prawda, kłamiesz!

-To prawda! Prawda!- kobieta oparła się o auto, milczała przez dłuższy czas próbując się uspokoić.

-Gdzie on jest?

-Tam.

-Kim jesteś? To ty Kira?

-S-ską-skąd mnie pani zna?

-Spokojnie- przytuliła ją do siebie- Znam cię ponieważ, mój syn mi o tobie opowiadał.

-Dlaczego?- dziewczyna była w szoku.

-Mnie zastanawia jedno, kochasz go?

-Proszę pani...- dalej płakała.

-Kochasz?

-Tak.

-Więc dlaczego nie jesteś teraz przy nim jako jego wsparcie?

Kira wzięła wdech wypuszczając powoli powietrze. Spojrzała ostatni raz z łzami w oczach na matkę chłopaka, kierując się do pomieszczenia gdzie znajdowali sie inni.

Ujrzała przed sobą trupy. Pełno krwi, zniszczeń. Dookoła za pewno przyjaciół Sugi w śród nich był Jungkook. Jej wzrok zatrzymał się na zmarłym bracie. Jego twarz była blada, zimna jak reszta jego ciała. Chłopak wyzionął ducha...

Ominęła go z pogardą iż, jak traktował ją sprawiając jej wiele cierpienia. Zauważyła Sugę, któy nadal ściskał córkę. Uklękła nad nim, kładąc dłoń na jego ramieniu.

-Jestem, jestem przy tobie...


Agust D - SugaWhere stories live. Discover now