Część Bez tytułu 18

6.1K 365 77
                                    


Po woli odsuwałam się od jego ciepłych ust. Wzrok miałam wbity w podłogę. Wstałam podchodząc pod ścianę, po której zjechałam. Siedziałam w ciszy, moje serce biło w szybkim tempie. Nagle nasze spojrzenia się skrzyżowały. 

Patrzyliśmy na siebie przez dłuższą chwilę, gdy do pokoju wszedł Joe. Podszedł do chłopaka i zadał mu cios w krocze.

-Co ty robisz?!- podbiegłam do brata odciągając go.

-No proszę kuźwa- popchał mnie, po czym upadłam- Widzę, że uczucia zagościły w tym domu.

-Nawet nie waż się jej tknąć.

-Bo co mi zrobisz?- odpowiedział Agustowi.

-On może nic, ale...

-Ale co?! Ty może hę?!- podszedł do mnie przypierając do podłogi.

-Zostaw mnie!

-Chyba pora aby twój chłoptaś zobaczył na własne oczy jak potrafię cię porządnie zerżnąć.

-Puść mnie!- do oczu zaczęły napływać mi łzy.

-Zostaw ją słyszysz?!- jednym okiem zauważyłam,że chłopak zaczął się szarpać i wyrywać, z jego rąk ciekła krew. Kolce wbijały się mu w skórę, dochodząc nawet do jego żył. 

Widok był straszny, nie wiedziałam czy bać się bardziej o siebie czy o chłopaka. Nagle usłyszałam wołanie ojca. Joe zgromił mnie wzrokiem i wyszedł z pomieszczenia cały zdenerwowany. 

Zamknęłam szybko drzwi na zamek, stojąc przy nich łkając. 

-Gdybym tylko mógł...Przytulił bym ciebie byś mogła doznać uczucie dobra i miłości- powiedział Agust D.

-Lecz nie mogę- powiedział przez zachrypnięty głos, odwróciłam się w jego stronę i zauważyłam jak ciekną z niego łzy płaczu. Krew lała się z jego ciała... Co ja powinnam zrobić?


......................................

za nie długo kończę to opowiadanie moi drodzy :)))



Agust D - SugaOù les histoires vivent. Découvrez maintenant