Część Bez tytułu 3

14K 565 412
                                    

JA PIERDOLE ,  KURWA , OMG ...CZY TYLKO JA ZAKOCHAŁAM SIE W NOWYM TELEDYSKU SUGUSIA *-* <3 

..............................................................................................

Po ubraniu się poszłam do kuchni. Obok lodówki znajdował się Joe, mój brat. Przerzedłam obok niego obojętnie. Sięgnęłam po szklankę  by zaspokoić pragnienie. 

-Nie zapomnij o dzisiaj...

-Jakiś szczególny dzień?- zapytałam, nagle poczułam jak ściska mój pośladek.

-Nie udawaj, bo wiesz że wyprowadza mnie to z równowagi. 

-Nie dotykaj mnie- odeszłam od niego.

-Nie rozkazuj mi- ruszył za mną- Jesteś moja, tylko moja. 

-Pieprz się- odpowiedziałam oschle, ale od razu pożałowałam. Zostałam złapana za nadgarstki i rzucona prosto o ścianę. 

-Uważaj na słowa, chyba że...

-I ty jesteś moim bratem?!- podniosłam się i wybiegłam z pomieszczenia. Popędziłam do  swojego pokoju zamykając się na klucz. Kiedy ten horror się skończy?

SUGA POV 

Poczułem pociągnięcie za włosy, od razu się przebudziłem. Ujrzałem przed sobą chłopaka. 

-Puść mnie!

-Haha- zaśmiał mi się prosto w twarz- Taki z ciebie wielki człowiek, a nie możesz nawet się uwolnić.

Nie rozmaiłem jego wypowiedzi. Wypowiadał się prosto i zwięźle, lecz były bardzo trudne do zrozumienia. 

-Zaskoczyłeś mnie, myślałem że będziesz inny pokażesz na to co cię stać.

-Jakoś gówno mnie obchodzą twoje paplaniny.

-A ty ukazujesz tylko swoją słabą stronę, oj Agust D. 

-Kurwa o co wam z tym chodzi?- chłopak podszedł do mnie, wyciągnął zapalniczkę i przybliżył się do mojej nogi.

-No no, umiesz tylko mordą szczekać, nie ładny piesek. Chyba trzeba cię wytresować. 

-Pieprzony palant- poczułem ciepło, chłopak zacząć ogniem błądzić od góry do dołu po mojej nodze.

-Coś tu gorąco nieprawdaż? Chyba pocę się z podniecenia, że mogę zaraz...

-Kurwa pomocy!!!- nie wytrzymałem, ból zaczął mi doskwierać.

-Oho, nasz cwaniak w końcu ukazał słabą stronę- odszedł ode mnie gasząc ogień.

-Jesteście wariatami, psychicznie chorzy- wydukałem ledwo. 

-To dopiero początek- zadał mi cios w twarz i wyszedł. 

 KIRA POV

Siedziałam na łóżku  zastanawiając się kiedy wróci ojczym. Bardzo już chciałam go zobaczyć, może by przerwał by mi kolejny dzień męczarni.

-Otwórz je- usłyszałam głos Joego. 

-Nie, głowa mnie boli.

-Nie kłam, otwórz je albo je wyważę. 

-I co powiesz  ojcu?

-Akurat to nie twój interes- podeszłam. Strach zapanował całe moje ciało. Przekręciłam kluczyk, nacisnęłam klamkę a do środka wszedł on. 

Był rozebrany, złapał mnie za nadgarstki pchając na łóżko. Zacząłem go odpychać ale był silniejszy. Nagle poczułam pieczenie na policzku. 

-Jeszcze raz mi się sprzeciwisz!

-Jesteś moim bratem. 

-Przybranym słońce- zdarł ze mnie bluzkę, potem ściągnął spodnie oraz bieliznę. Nie opierałam się... już nie walczyłam. Chłopak całym sobą wszedł we mnie nie patrząc na to czy sprawia mi ból. 

Po kilkunastu minutach przestał, zszedł ze mnie patrząc z pogardą. 

-Jesteś taka nie winna.

-A ty pojebanym skurwielem- nawrócił się w drzwiach znów do mnie podchodząc.

-Słucham? Możesz powtórzyć?- nie powtórzyłam już  tylko  zadałam mu cios  w krocze. Brak ubioru ułatwił mi problem i sprawił mu dodatkowy ból.

Ubrałam się w jakąś bluzę i spodnie. W dupie miałam już bieliznę. Udałam się do sali  gdzie znajdował się nasz więzień. Weszłam do środka, siedział szarpiąc się na każde strony.

-Nic z tego, nie uwolnisz się- stanęłam na przeciwko niego, zaczął coś mruczeć pod nosem lecz nie obchodziło mnie to. Nagle zamilczał, zlustrowałam go. Miał przypalone nogi, jego spodnie były poszarpane a na twarzy został ślad po moim czynie.

-Jesteś inny- kucnęłam przed nim. Ten spojrzał na mnie marszcząc brwi. Jedną dłonią dotknęłam jego klatki piersiowej a drugą sięgnęłam do jego rozporka. 

A ten pieprzony palant znów opluł  mnie w twarz  tym razem wytrzaskałam go po  ryju jak się należało. Zadarłam paznokciami o jego policzku, z których poleciały kropelki krwi. 



Agust D - SugaΌπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα