Część Bez tytułu 5

8.8K 490 201
                                    


 -Pociągasz mnie- przybliżyłam swoją twarz do jego. Nasze usta były blisko, czułam jego ciepły oddech.

-U mnie na odwrót- powiedział chytrze się uśmiechając.

-Naprawdę nie?- uśmiechnęłam się do niego. Zauważając jak jego podły wyraz twarzy zmienia się w promienny uśmiech coś we mnie pękło.

-Co się stało? Zarumieniłaś się... - patrzył mi w oczy, albo mi  się zwyczajnie zdawało.

-Ehhh, nie da się z tobą rozmawiać.

-Od kiedy jesteś taka miła? 

-Miewam te lepsze i gorsze dni. 

-Porwanie mnie to był ten z tych gorszych?- spojrzałam na niego. Nasze spojrzenia się skrzyżowały. Fajnie mi się z nim rozmawiało chodź nie była to jakoś za wybitna rozmowa.

Nagle pojawił się huk drzwi. Do pomieszczenia wszedł Joe. W jego oczach można było dostrzec panującą złość. Podszedł do mnie łapiąc za koszulkę unosząc do góry. 

-Ty szmato!!!

-O co chodzi?! - zadał mi cios w twarz. Bolało mnie, sprawiło to cholerną przykrość. 

-Zostaw ją! - usłyszałam głos więźnia, był on ciężki i mocno zachrypnięty. 

-Widzę że nie posługujesz się według planu- rzucił mnie z całej siły w stronę Sugi.  

Upadłam na jego ciało podpierając się o chłopaka klatkę piersiową. Joe wyszedł trzaskając drzwiami. Wciąż byłam oparta o chłopaka, słyszałam jego ciężki oddech. Spojrzałam w górę, nie mogłam się powstrzymać. Złączyłam nasze usta w pocałunek. 

Agust D - SugaOù les histoires vivent. Découvrez maintenant