sixty-eight (68)

108 15 0
                                    

Nigdy nie pomyślałabym, że tak potoczy się moja relacja z Harrym. Stoję przed szafą w jego sypialni i wkładam do niej moje rzeczy, upycham je bo zaczyna brakować mi miejsca. Ocieram dłonią czoło jakbym chciała zetrzeć z niego pot choć wcale go tam nie ma, pęka mi głowa przez to wszystko co dzisiaj się wydarzyło. Chcę podchodzić do tego że spokojną głową, bez paniki po prostu znaleźć najlepsze rozwiązanie i iść do przodu. To co się teraz dzieje to nie koniec świata. Prawda?

Nie jestem gotowa żeby mieszkać z Harrym, nasza znajomość opierała się tylko na seksie przez długi czas.
Pomimo tego, że czuję się z nim swobodnie jak z nikim innym dotychczas i myślę, że całkiem dobrze oboje się znamy to i tak dzielenie mieszkania wydaje mi się strzałem w kolano. Boję się tylko, że to nas podzieli, że to zbyt wcześnie na takie decyzje. Mam wiele mrocznych myśli z tyłu głowy, nie jestem go na tyle pewna jakbym chciała być, pomimo że coraz częściej pokazuje mi, że jestem dla niego kimś. Ale te wszystkie obawy znikają jak za uderzeniem czarodziejskiej różdżki, kiedy w mojej głowie pojawia się prosta myśl - że zwyczajnie zależy mi na Harrym i chcę w to wejść dając sto procent siebie. Jestem między młotem, a kowadłem.

— Weźmiemy razem kąpiel? Rozluźnisz się, zadbam o to. — obejmuje mnie dłońmi w pasie, moje plecy oparte są o jego twardą klatkę piersiową, zamykam oczy mając delikatny uśmiech na ustach. — Między czasie coś dla nas zamówię, co ty na to? — szepcze do mojego ucha, obracam się w jego ramionach i teraz patrzę mu w oczy, a dłońmi dotykam jego mięśnie na klacie.

— Może sami coś zrobimy? Masz coś w lodówce , co? — delikatnie się uśmiecham, cieszę się widząc jego błyszczące oczy i wygięte usta. Podoba mi się jak na mnie patrzy. Mogłabym nawet śmiało stwierdzić, że jest szczęśliwy i napewno rozluźniony.

— Chce ci się? Nie jesteś już dziś wystarczająco zmęczona? — zagryzam usta, to miłe, że o mnie myśli. Jest późno, pakowanie rzeczy, wnoszenie ich i rozpakowanie zajęło nam sporo czasu, a tyle jeszcze rzeczy czeka na swoje miejsce na półce.

— Okej, dzisiaj coś zamówimy, ale od jutra tylko będzie obowiązywać to w weekend, czy to ci pasuje? — pytam, ponieważ nie chcę się rządzić już na dzień dobry, dlatego dobieram delikatny głos i zwyczajnie proponuje. Jeśli się nie zgodzi mimo wszystko będę się starać gotować jak najwięcej.

— Chcesz zrobić ze mnie kurę domową? Przecież wiesz, że mam home office, chcesz to wykorzystać. — śmieje się, wywracam oczami na jego głupie gadanie.

— Nie, po prostu uważam, że sami zrobimy zdrowsze rzeczy i w sumie lubię gotować. Moja matka nie nauczyła mnie zbyt wiele, ale myślę, że dam radę. — przyznaje szczerze, odsuwam się od niego i wskazuje na szafę. — A właśnie...nie mieszczę się. — wzruszam ramionami i spoglądam na Harrego, on tylko unosi brwi w górę wydymając usta. — Co teraz? — dopytuje powstrzymując uśmiech bo jego wzrok jest zabawy, jakby nie mógł w to uwierzyć.

— Cóż, kupimy szafę, albo ja jutro przepatrzę jeszcze moje rzeczy chociaż uważam, że rozłożyłaś się bez sensu... — unoszę jedną brew do góry, dając mu znać spojrzeniem, że chcę usłyszeć coś więcej na ten temat. — Mamy jesień, zaraz będzie zima, a ty ułożyłaś tu... — wskazuje palcem na jedną z półek. —...spodenki i jakieś zbyt krótkie spódniczki, których już nie założysz, nie lepiej zostawić to w walizce albo pudłach i wyjąć jak serio będą ci potrzebne? — zastanawiam się nad tym co powiedział przez chwilę i w sumie mogę się z nim zgodzić.

— Okej masz racje, zaraz to zrobię, a ty w tym czasie zamów coś dla nas, ja stawiam. — dodaję, że koniecznie ma być to jakiś makaron najlepiej z jakimś sosem, jestem strasznie głodna.

Kiedy Harry wychodzi, żeby zadzownić, ja wyjmuję z dwóch szafek letnie rzeczy i wkładam je do walizek, na ich miejsce kładę sukienki ze swetra i same swetry. Jestem jesieniarą, lubię ten klimat gorącej herbaty i dobrego filmu pod kocem. Lubie ubierać za duże swetry i czuć się w nich przytulnie.

UNDER THE INFLUENCE {HARRY STYLES FANFICTION}Where stories live. Discover now