75

1K 54 110
                                    

Zanim przejdziecie do czytania.. chciałabym się wam czymś pochwalić 😇

👇🏻👇🏻👇🏻👇🏻





Fajny mam tatuaż?
( Przed chwila zrobiony )

Już nie przedłużam i życzę miłego czytania!

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Już nie przedłużam i życzę miłego czytania!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Pov Lexa

Zdezorientowana i zawstydzona odsunęłam się od blondynki patrząc prosto w jej już otworzone oczy. Nie patrzyła na mnie. Tylko na kogoś za mną. Nie poznałam głosu. Odwróciłam się niepewnie i zobaczyłam wysokiego, szczupłego chłopaka, którego już skądś kojarzyłam.
- um.. to ja - odezwała się blondynka również mocno skołowana co ja.
- wpadłyście do męskiego - zaśmiał się wskazując palcami na drzwi z obrazkiem chłopczyka. Nie wiedziałam co powinnam teraz zrobić. Odsunęłam się od Clarke stając obok niej. Poczułam wzrok se zasłoniętych paroma kosmykami włosów chłopaka na sobie.
- No tak! Wybaczcie! - zaśmiała się nerwowo blondynka po chwili ciszy. - Lexa to jest Jasper, mój przyjaciel - pokazała na ciemnowłosego, który się do mnie uśmiechnął. - a to jest Lexa, moja.. - zacięła się i spojrzała nerwowe w swoje buty.
- tak, tak czaje - powiedział lekko rozbawiony. Wystawiłam niepewnie dłoń do szatyna.
- za sztywno - rzucił po chwili i podszedł do mnie i mnie przytulił, kładąc swoje ręce na moich ramionach. Zdziwiona z jego strony gestem, dopiero po chwili odwzajemniłam lekko uścisk. Czułam jak Clarke nam się przygląda. Chłopak zabrał ze mnie jedną rękę i przyciągnął do nas blondynkę, która dołączyła do naszego uścisku.
- No! Od razu lepiej! - zaśmiał się puszczając nas z objęć.
- na jaki film przyszedłeś? - zapytałam, chcąc przerwać niezręczną ciszę, która od dwóch minut nastała.
- Zombie powracają - powiedział naśladując w tym samym miejscu zabawnie chód truposzy. Zaśmialiśmy się. - a wy? - zapytał.
- Lexa bardzo chciała iść na nową część Szybkich i wściekłych - powiedziała Clarke dumnie zerkając na mnie.
- Ty i akcja? - zapytał nie dowierzając - przecież ciebie się nie da wyciągnąć na nic innego jak wyciskacze łez - złapał się za brzuch, śmiejąc. Griffin spojrzała na niego znacząco, ale Jasper nic sobie z tego nie zrobił. Oparł się jedna ręką o niebieskooką i spojrzał na mnie.
- coś zrobiła, że dała Ci się namówić na akcje? - zapytał się mnie, ale zanim zdążyłam cokolwiek odpowiedzieć kontynuował - nigdy mi się nie dała wyciągną na żaden horror, film akcji ani nawet anime! - oburzył się chłopak lekko szturchając dziewczynę w bok.
- Jasper przestań.. - upomniała go dziewczyna, odsuwając się od niego.
- dobra, dobra. - podniósł ręce w geście poddania. W tym samym momencie rozniósł się dźwięk przychodzącej wiadomości. Jak się okazało, był to telefon Jasper'a.
Wyciągnął przedmiot z kieszeni i zerknął na powiadomienie. Natomiast ja spojrzałam się na blondynkę, która również przeniosła wzrok na mnie i lekko się uśmiechnęła.
- to Monty - usłyszałam z ust chłopaka, nie przestawiając wpatrywać się ze wzajemnością w blondynkę. Jej piękne, niebieskie tęczówki, które z każda chwilą lekko się pociemniały. Nagle z tylu usłyszałam otwierające się drzwi.
- Umm.. co tu się dzieje? - zapytał wyskoki mężczyzna, zdziwiony widokiem zapewne mnie i Clarke - jako dziewczyn w męskiej toalecie.
- nic, my już wychodzimy - powiedział Jasper, chowając telefon do spodni i obejmując mnie i Clarke z drugiej strony za ramiona, wyprowadzając na korytarz.
- ja lece. Monty pewnie na mnie czeka. - uśmiechnął się poprawiając sobie grzywkę. - wy chyba też z resztą musicie się zbierać - wyciągnął ponownie telefon i pokazał nam godzinę.
- No tak, musimy lecieć - blondynka zrobiła dwa kroki, stając obok mnie.
- mam nadzieje, że jeszcze się spotkamy - Jasper puścił mi oczko.
- zgadamy się - odpowiedziała Clarke. Chłopak pożegnał się i pomachał, co również zrobiłam. Gdy chłopak znikł za ścianą, spojrzałam się na dziewczynę.
- um.. - zaczęłam - chcesz iść do toalety? - zapytałam, czując jak zadrżał mój głos w chwili wypowiadania pierwszego słowa. Blondynka jedynie przytaknęła i ruszyłyśmy, znajdując tym razem odpowiednie drzwi.

SMS  //  CLEXA PLWhere stories live. Discover now