LXIII. NA SPOKOJNIE

10.2K 504 5
                                    

Jak dojechaliśmy do szkoły było po czternastej. Czyli było już po rozdaniu świadectw.
"Dobra chłopaki mamy pół godziny. Wszystko gotowe?" Zapytałem reszty.
"Pewnie. Wszystko jest na parkingu za szkolnym boiskiem. A gdzie ty tak w ogóle byłeś jak miałeś nam pomagać?" Zapytał Ben.
"Tam gdzie ciebie nie było"
"No stary gadaj" zachęcał mnie Ryan
"U siebie w pokoju a dokładniej w łóżku jeśli chcesz dokładniej wiedzieć"
"Czyli ty i Mel to tak na poważnie poważnie?" Powiedział Ryan
"A co ma Mel do tego, że leżałem w łóżku zamiast być tutaj?" Gdy zobaczyłem jak chłopaki się na mnie patrzą poddałem się "no dobra.. tak to na poważnie poważnie i tak Ryan" odpowiedziałem na niezadane jeszcze przez Ryan'a pytanie. Znałem go już za długo by nie wiedzieć, że zapyta się mnie o Sex.

Wszyscy zostawiliśmy auta na parkingu przed szkołą i poszliśmy na ten za boiskiem szkolnym.

Mel's P.O.V

Wszystkie świadectwa zostały rozdane. Poza świadectwami Tyler'a i jego paczki.

"Ja sobie z nim porozmawiam!" denerwował się David wychodząc na zewnątrz a moja mama go uspokajała.

Gdy wyszliśmy na zewnątrz z oddali było słychać muzykę która stawała się coraz głośniejsza. Nagle było słychać krzyki

"WOOOOHO! Chyba dyrciu nie myślałeś, że tę szkołę tak po prostu, na spokojnie opuścimy? Haha" Tyler i reszta jego grupy wjechali jeepem na szkolny parking i zaczęli sypać konfetti a muzykę podkręcili jeszcze głośniej. Idiota.. ale za to mój
"Panie Jackson może i nie mogę pana już wyrzucić ani zawiesić ale niech pan przynajmniej chociaż raz się porządnie zachowa!" Krzyczał dyrektor szkoły
"No coś ty! My chcieliśmy ogólnie tu jeszcze pół nagie Cheerleaderki ale no wiesz.. za bardzo też nie chcieliśmy się rozpieszczać" śmiał się Ryan.

Dyrektor zezwolił ten ostatni raz na huczne zakończenie roku i wręczył całej grupie świadectwa.
Po wszystkim wszyscy jeszcze poszli na imprezę do Ben'a.

My Fucking StepbrotherWhere stories live. Discover now