LIV. OSTATNIA SZANSA

10.5K 532 58
                                    


Nagle wszystko powróciło. Wspomnienie po wspomnieniu. Przypomniało mi się jak mnie bronił przed swoją ex, Ashley, jak mnie całował.. wszystkie tego typu wspomnienia. Czy on mi na schodach chciał powiedzieć, że mnie kocha? On mnie chyba naprawdę lubi.

Nagrodę za szybkie reakcje dostaje tyryryryryryryryryry... MEL!

"Mel? Słyszałaś?" zapomniałam, że nie odpowiedziałam jeszcze Tyler'owi.
"Tak słyszałam.."

"Iii? Co powiesz?" pytał lekko zaniepokojony. Nie wiedziałam tak naprawdę co odpowiedzieć. Naprawdę chciałabym pójść z nim na randkę ale coś mnie w środku ostrzegało.
"Tyler ja.." zaczęłam 

"Mel, wiem, że byłem totalnym dupkiem. I wiem też, że cię zraniłem. Naprawdę mi z tego powodu bardzo przykro.." przerwał na chwilę i spojrzał na dziewczyny które nas obserwowały z zaciekawieniem "gdybym mógł tylko cofnąć czas.. to wszystko inaczej by się potoczyło. Nie udawałbym tego  wszystkiego przed tobą, możliwe, że bym ci to wszystko powiedział nawet w prost. Proszę cię, daj mi jeszcze jedną szansę a obiecuje ci, że się zmienię."

Nie wiedziałam co o tym wszystkim mam myśleć. Spojrzałam zakłopotana na dziewczyny. Wszystkie czekały aż jemu odpowiem.

Zbliżyłam się do niego tak, że dzieliło nas ledwie parę centymetrów. Wpatrywałam się przez chwilę w jego oczy. Pełne nadziei, że mu wybaczę. Tylko czy byłam w stanie mu wybaczyć, a co za tym idzie zaryzykować?

"Tyler.." zrobiłam krótko przerwę "naprawdę myślisz, ze po tym wszystkim tobie dam jeszcze jedną szansę? Po tym ja mnie poniżyłeś?" Łzy mi zaczęły spływać po policzkach "Po tym jak mówiłeś, ze jestem dziwką i tyle razy zraniłeś? Czy ty naprawdę myślisz, ze jestem w stanie ci to wszystko od tak wybaczyć?"
"Wiem.. na prawdę wiem o tym że cię zraniłem.. i to bardzo.." zbliżył się do mnie jeszcze bardziej. Wziął delikatnie moją twarz w swoje dłonie "i wiem też, ze złamane serce na zawsze będzie nosiło blizny na sobie.." tym razem mówił szeptem. Nie byłam nawet pewna, czy dziewczyny mogą go usłyszeć "Ale Mel błagam cię.. jestem naprawdę w tobie tak zakochany jak nigdy nie byłem w jakiejkolwiek dziewczynie" 

Czy on to na prawdę powiedział? Nie mogłam w to uwierzyć. A jednak te słowa padły z jego ust

"Ostatnia szansa Tyler.."

Objął mnie. Dziewczyny zaczęły się cieszyć a ja się wtuliłam w Tyler'a.

"Kocham cię Mel" wyszeptał mi do ucha.

"Ehem.. Sorka Tyler, że przerywam, ale czy mogłabym wiedzieć jakie masz plany na waszą randkę?" Lucy była wyraźnie podekscytowana. Sama bym też chętnie poznała odpowiedź na zadane przez nią pytanie.
"W sumie byłem przekonany, że Mel mi odmówi i nie do końca coś zaplanowałem" podrapał się nerwowo po karku i spojrzał się na mnie "może ty zadecydujesz?" 


My Fucking StepbrotherWhere stories live. Discover now