XXXIV. PRZYJAŹŃ?.. PRZYJAŹŃ..

11.3K 522 37
                                    

Gdy Hazel zobaczyła Jake'a na placu parkingowym, stanęła a jej oddech stał się wyraźnie szybszy. Było słychać jak oddycha.

W pewnym sensie martwiłam się, że faktycznie może mieć rację, że Jake ją zgwałcił. Ale nie chciałam w to wierzyć. Bo Jake którego znamy jest kochany, dba o innych i nawet nie wygląda na gwałciciela. 

Gdy Jake mnie zauważył, uśmiechnął się do mnie, ale gdy zobaczył Hazel, jego oczy pociemniały. Mam wrażenie, że jestem w filmie albo w książce.

Dziewczyna przeprowadza się z mamą do jej nowego kochanka. On ma oczywiście syna. Oni nie potrafią się zrozumieć. Ona poznaje chłopaka który ma jakiś mroczny sekret. Dowiaduje się o tym poprzez nową dziewczynę. Na początku nie lubi tej dziewczyny ale  czasem stają się przyjaciółkami. blablablabla....

Taka książka to był by bestseller.

Ale takie coś się nie zdarza w prawdziwym życiu. 

Byłam tak pochłonięta myślami,że nawet nie zauważyłam, że Jake i Hazel się kłócili.

Tylko ty możesz  być taka głupia. Cała okolica to słyszy, a ty nie mimo, że stoisz obok nich. Mel, idź się zakop. W waszej piwnicy jest łopata. 

Wysyczałam "nie denerwuj" ale Hazel i Jake myśleli, że mówię to don nich. Przez co spojrzeli się na mnie, jakbym przerwała im coś bardzo ważnego.

"Nie mówiłam tego do was. Kłóćcie się spokojnie dalej."

Już po paru sekundach wylądowała moja ręka na moim czole. Jak głupi potrafi być człowiek. Kłućcie się dalej? Naprawę się zakopie. 

Teraz patrzeli się na mnie jak na wariatkę. Dlatego szybko chciałam coś powiedzieć.

"Em.. już się znacie, teraz chcę wiedzieć prawdę. Co się wtedy miedzy wami wydarzyło?"

Wyraz twarzy Jake'a zmienił się w mgnieniu oka. Ta reakcja wszystko wyjaśniała. Ale i tak chciałam to usłyszeć.

"E-e .. co się niby miało wy-wydarzyć?"

Hazel napłynęły łzy do oczu. Czułam się winna mimo, ze jeszcze nic nie zrobiłam. 

"Mógłbyś też na przykład powiedzieć, że mnie zgwałciłeś ty dupku." powiedziała Hazel przez łzy. Szukałam w torbie chusteczek gdy usłyszałam trzeci głos. 

"Jake cię zgwałcił?" spytał Austin zszokowany.

Zaraz.. nic już nie rozumiem.

Jake mi powiedział, ze Hazel go zdradziła z Austin'em.  A Hazel mówiła że Jake ją zgwałcił jak była z Austin'em.

Dobrym rozwiązaniem by było zapytać Austin'a. 

"Austin byłeś z Hazel czy nie?"

Po krótkim milczeniu odpowiedział.

"Byłem. Do czasu kiedy mnie nie zdradziła z Jake'iem. Jak można być tak fałszywym. Wykorzystałaś to, że był pijany. Dziwka." 
"Wohoo, czekaj Austin. Źle myślisz. Jake mi powiedział, że on był razem z Hazel i że ona wykorzystała ciebie jak byłeś pijany. A Hazel mi powiedziała, że była z tobą i że Jake ją zgwałcił. Zrozumieliście?" Zapytałam, bo odpowiedź była tylko dla takich mądrych ludzi jak ja. 

Na szczęście jestem piękna i mądra. Boże jestem perfekcyjna.

Mel, twoja arogancka strona się ujawniła.

Tym razem zignorowałam ten głos i spojrzałam się na tę trójkę przede mną. Wszyscy patrzeli się na mnie zmieszani. Przez co przewróciłam moimi pięknymi oczyma i zaczęłam mówić.

"We wszystkich trzech historiach, każdy był z kimś razem. Tylko Jake jakoś do tego wszystkiego nie pasuje. Bo wy dwoje mówicie że byliście ze sobą, a Jake mówią, że to on był z nią."

Oczy Austin'a się powiększyły i nagle jego pięść wylądowała na twarzy Jake'.

Mogłam tylko powiedzieć że sobie dupek zasłużył.

Pociągnęłam Hazel za sobą do auta. O nic nie pytała, po prostu usiadła na miejscu pasażera. Pojechałam do lodziarni. 

"Naprawdę mi przykro, że zachowywałam się jak skończona suka w stosunku do ciebie. Po prostu chciałam... Nie wiem ale naprawdę przykro mi z całego serca. Byłam trochę zazdrosna o ciebie, bo zawsze jak z Tyler'em rozmawiałam, wspominał o tobie. I zawsze mówił o tobie tylko dobre rzeczy, co mogę zrozumieć. Spójrz tylko na siebie. Jesteś piękna, masz idealne ciało, jesteś do tego miła i masz wspaniałych przyjaciół. Moi mnie zostawili gdy ich potrzebowałam. To jest też powód dlaczego byłam rok na wymianie. Gwałt i przyjaciele mnie opuścili i.. szkolna dziwka... To było dla mnie za wiele. Mam nadzieję, że mi wybaczysz." 

Spojrzałam na nią i widziałam w jej oczach skruchę i szczerość.

Uśmiechnęłam się i złapałam jej rękę.

"Przyjaźń?"
"Przyjaźń"

Ona złapała moją dłoń i uśmiechnęła się ciepło. Miałam wrażenie, że to początek dobrej przyjaźni.


My Fucking StepbrotherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz