You Stole my bag| Chanyeol EX...

By OnlyOUAT

105K 11.8K 1.6K

KIEDYS POPRAWIE TUTAJ BŁĘDY...DUZO ICH JEST Asami pochodzi z biednej rodziny. Aby się utrzymać postanawia zos... More

Wstęp
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
13
Hm...
14
15
16
17
18- ,, Mało brakowało''
19
20
21.1- ,, Na bogato''
21.2-,, Na bogato"
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52- Q&A
Podziękowania od autorki

12

2.1K 232 44
By OnlyOUAT

Kilka minut po śniadaniu, udałam się do łazienki w celu wzięcia ciepłego prysznica.
- W tamtej szafce masz ręczniki- powiedział Chanyeol wskazując na małą, białą szafkę, która stała przy prysznicu- A i lepiej zamknij się na klucz- powiedział podchodząc do drzwi.
- Nie wydaję mi się, żeby Suho był zboczeńcem- powiedziałam.
- Nie mówiłem nic o Suho- powiedział, zmierzył mnie wzrokiem, po czym uśmiechnął się pod nosem.
- Eh, wynoś się! Jesteś obleśny- powiedziałam pchają go w stronę wyjścia.
- To były tylko żarty- powiedział spokojnie.
- Nieśmieszne- powiedziałam i zamknęłam drzwi na klucz.
Minęło trochę czasu zanim ogarnęłam wodę, aby była w sam raz.
Kiedy już wyszłam z łazienki, udałam się do salonu. Zobaczyłam tam Suho, który oglądał telewizję.
- Hej, co oglądasz?- zapytałam siadając obok niego.
- Ym... jakieś badziewie. Chanyeol cię gdzieś zabiera?- zapytał odkładając pilota na stolik.
- Tak. Mam mieć ,,trenin". Nie wiesz o co może mu chodzić?
- Nie wiem. Chanyeol jest nieprzewidywalny, ale nie martw się, nic ci nie zrobi- powiedział i uśmiechnął się.
- Skąd ta pewność?- zażartowałam.
- Zbyt długo go znam, żeby nie zauważyć kiedy podrywa- powiedział przeczesując włosy dłonią.
- Podrywa?- zapytałam zdziwiona.
- Tak... Kiedy Chanyeolowi wpadnie w oko jakaś dziewczyna on zaczyna zachowywać się inaczej. Co prawda, przeprowadził kiedyś dziewczynę do domu, ale nie tak szybko, jak ciebie. Musisz być wyjątkowa- powiedział.
- Że niby Chanyeol... nie, wydaje ci się- powiedziałam zgarniając włosy za ucho- Od kiedy się znacie?
- Znamy się od dzieciństwa. Poznaliśmy się w domu dziecka.
- Jesteście z domu dziecka?- zapytałam zdziwiona.
- Tak- powiedział kiwając głową- Trafiliśmy tam jako dzieci...
- O czym rozmawiacie?- zapytał Chanyeol wchodząc do salonu.
- O niczym- powiedział Suho, który nagle zrobił się nieco blady.
- Przecież słyszałem- ciągnął dalej.
- Taka tylko pogawędka - powiedział.
- Dobra, bo nie mamy czasu. Gotowa?-zapytał.
- Nie wiem na co, ale tak- odpowiedziałam wstając z kanapy.


Kilka minut później byliśmy niedaleko plaży. 

- Prosze- powiedział Chanyeol podając mi kubek kawy.

- Dzięki- odpowiedziałam- Po co tutaj przyszliśmy?

- Nie lubisz patrzeć na plaże?- zapytał opierając się na barierce.

- Lubię, ale nie koniecznie w październiku, kiedy pizga od tego morza- powiedziałam stając obok niego.

Przez parę minut nie robiliśmy nic innego, tylko patrzyliśmy się na falę, pijąc kawę. 

- Opowiedz mi coś o sobie- powiedziałam przerywając ciszę.

- Ci...

- Co? Stoimy tutaj i marzniemy jakieś dobre dziesięć minut! Nie wierzę, że przyszliśmy tylko po to, żeby gapić się na wodę- powiedziałam.

- Oczywiście, że nie.

- To po co?

-  Moja droga Asami... widzisz w tym oto miejscu codziennie przechodzi kilka tysięcy osób. Wszyscy są zabiegani, roztargnieni i się śpieszą, więc to będzie idealny test dla ciebie.

- Jaki znowu test?- zapytałam z grymasem na twarzy.

- Musisz kogoś okraść- powiedział jakby to było oczywiste.

- Ale zobacz ile tu jest osób! Przecież ktoś mnie zauważy i zamknie!- powiedziałam lekko panikując.

- Uspokój się. Tutaj nikt na nikogo nie zwraca uwagi! Możesz mieć nawet nóż w głowie, a i tak ci nikt nie pomoże. 

- Muszę to robić?- zapytałam ze łzami w oczach.

- Chcesz wrócić na dworzec?

- W porządku... kogo mam okraść?- zapytałam odgarniając włosy na jeden bok.

- Hm...- zaczął się rozglądać- Zabierz tamtej kobiecie torebkę- powiedział wskazując na średniego wzrostu panią.

- Może ty chcesz to zrobić? Jesteś w tym dobry.

- Nie marudź- powiedział lekko popychając mnie do przodu. 

Dobra Asami, spokojnie. Osoba, której miałam zarąbać torebkę usiadła na ławce, więc pomyślałam, że pójdzie łatwo. Usiadłam obok niej i udawałam, że wiąże buty. Nagle kobieta wstała i, rozmawiając przez telefon, zaczęła iść wolnym krokiem w kierunku barierek. Chanyeol spojrzał tylko na mnie z uśmiechem i kiwnął głową na tą kobietę. Wstałam i podeszłam do niego.

- Co? Stoi koło ciebie... zagadaj ją jakoś- powiedziałam.

- To ty masz ją okraść nie ja- wyszeptał.

- Ale chyba możesz mi pomóc, jesteśmy wspólnikami!- powiedziałam szarpiąc go za rękaw- Prooooooszę.

- Dobra!- krzyknął. 

Chanyeol podszedł do kobiety i zaczął ją zagadywać. Podeszłam bliżej nich i zaczęłam stopniowo się przysuwać.

- Więc nie jest pani tym zainteresowana?- zapytał.

- Nie, proszę mnie zostawić rozmawiam- powiedziała tamta kobieta.

- Dobrze- odpowiedział i odszedł. 

Już miałam tę torebkę w ręce, już ją miałam!

- Co pani wyprawia?- krzyknęła kobieta.

Nie wiedziałam co robić. Moje serce biło tak szybko, że w mojej głowie zaczęło mi coś trzeszczeć. W oczach pojawiły się łzy, które nie potrafiłam opanować. Tak... rozbeczałam się.

- Ja bardzo panią przepraszam- powiedziałam płacząc- Ja chciałam panią okraść, bardzo przepraszam!- powiedziałam klękając przed nią.

Kobieta tylko spojrzała na mnie z litością, podniosła po czym wyciągnęła z torebki portfel.

- Masz- powiedziała podając mi banknot- Powodzenia.

Spojrzałam na Chanyeola, który patrzył na tą sytuację z niedowierzaniem. Czy kobieta, którą miałam okraść... ona dała mi pieniądze!

Continue Reading

You'll Also Like

29.7K 2.5K 24
Ósma część opowiadania "I Hate You" Do Beacon Hills przyjeżdża agent FBI. Stiles zaprzyjaźnia się z nim i uczy się od niego samoobrony. Pewnego dnia...
831 528 17
Kiedy pełnia księżyca w noc przesilenia, wzejdzie na gwieździstym niebie, wybije dzwon, zwiastujący śmierć. Kto wpłynie w mrok, nigdy nie powróci, po...
867 106 9
Hej hej, witajcie w trzeciej odsłonie Graficiarni! ✧・゚: *✧・゚:* Zamówienia otwarte ✓ ✧・゚: *✧・゚:* ©A. A. R. Sypniewska; 2023/24
71.3K 2.5K 43
Haillie nie jest jedyną siostrą Monet, jest jeszcze jej bliźniaczka Mellody. Haillie wychowywana przez mamę, a Mellody no cóż przez babcie. Jak myś...