Niech nikt nie wie ✔

By Ariqhue

930K 65.7K 9.2K

Od kilku miesięcy wrze w Londyńskich mediach. Londyn doczekał się swoich wybawców. Od jakiegoś czasu jednak l... More

Wprowadzenie
1. Wolf
2. Nowy pokój
3. Nowi
4. Namiastka wspomnień
5. Koniec wrogów?
6. Heronell
7. Pierwsze starcie 1/2
8. Pierwsze starcie 2/2
9. Szybkie przypomnienie
10. "Tęskniłaś?"
11. The Shard
12. Spotkanie po latach
13. Donovan
14. Pytania bez odpowiedzi
15. Bestiariusz
16. Sercowa porada(?)
17. Ukryta magia
18. W ostatnim momencie
19. 30 listopad
20. Nieprzemyślana sytuacja
21. Odsiecz
22. Chwila beztroski
23. Nie chcę cię znać
24. Godni potęgi
25. Le "pająk"
26. Matylda
27. Idealna maska
29. Dusza w kamieniu
30. Miłość ponad obowiązek
31. Twórczość w garażu
32.Emocjonalna ruletka #1
Prima Aprilis :')
33. Emocjonalna ruletka #2
34. Czas
35. Shadow(s)
36. Mogę pomóc
37. Ciemność
38. Warunek
39. Nie oszczędzaj mocy
40. Co Cię nie zabije, to cię wzmocni
41. Ghule
42. Jak woda i lód
43. Dwadzieścia sekund odwagi
44. Tylko martwi nie popełniają błędów
45. Potrafisz więcej niż ci się wydaje
46. Duch podziemi
47. Umysł skażony hańbą
48. To już koniec? 1/2
49. To już koniec? 2/2
50. Ostatni taniec 1/2
50. Ostatni taniec
Co dalej?
Powierniczka ognia *bonus*
Powiernik Piorunów *bonus*
Druga część!
Powiernik Ziemi *bonus*

28. Nóż w serce

12.8K 1.2K 199
By Ariqhue

Do Neil'a jeszcze to nie dotarło. Donovan - najlepszy przyjaciel Jessicy z lat dzieciństwa i ten sam, który współpracował z człowiekiem gotowym ją zabić. Miał ochotę wrócić się i zrobić mu nieopisaną krzywdę.

Bardziej jednak martwiła go Jessica. Z tego co zrozumiał, ona jeszcze nie wiedziała kim tak na prawdę jest Donovan, ale dowie się tego prędzej czy później.

Mocno wkurzony wszedł do mieszkania, co nie umknęło uwadze Thomasa, który wychylił głowę zza framugi swojego pokoju, słysząc trzask zamykanych drzwi. Neil nie zauważył go i skierował się od razu do kuchni. Musiał napić się kawy. Sam właściwie nie wiedział po co, bo kofeina na niego nie działała, ale zdecydowanie wolał ją od alkoholu.

Po swoim spotkaniu z Donovanem, wrócił od razu do hotelu, co w tej chwili nie wydało mu się dobrym pomysłem. Kiedy włączył ekspres, w oczekiwaniu oparł się o parapet i przeczesał nerwowo ręką włosy. Dopiero teraz zauważył Toma, stojącego kawałek od niego.

- Coś się stało? - Blondyn zmarszczył brwi, przyglądając się bratu. - Wyglądasz na zdenerwowanego... To chyba nie przez Sarę?

- Nie, skąd. 

Trochę zdziwił się takim przypuszczeniem, ale w końcu to ją właśnie odprowadzał.

- To co jest grane? - W drzwiach stanął Denny.

Obaj byli wyraźnie zmartwieni. Neil chyba pierwszy raz znalazł się w takiej sytuacji, że to o niego się ktoś martwił, a nie odwrotnie. Poczuł się trochę nieswojo. Zwłaszcza kiedy w pomieszczeniu pojawił się również Zack, którego mina ze znudzonej zmieniła się na przejętą. To było do niego niepodobne. Czyżby brunet wyglądał aż tak źle?

Westchnął i opisał całą sytuację. Wspomniał również o jego pierwszym spotkaniu z chłopakiem.

- Za kogo on się ma?! - Pierwszy wybuchnął Zack. Nie mieściło mu się w głowie to, co właśnie usłyszał. Miał ochotę przyłożyć temu popaprańcowi zarówno za to jak im groził, ale i za to, co zrobił Jessice. Nawet jeśli ona o tym nie wie. Naprawdę zdążył ją polubić, a nikt nie zasługiwał na taką zdradę. Prychnął. - Przyjaciel. Też mi coś.

- Ciekawe jak to się stało, że zaczął działać po ciemnej stronie mocy...

Denny na słowa Thomasa pokręcił ze zrezygnowaniem głową.

- To nieważne... A przynajmniej nie dla nas - stwierdził, po czym zwrócił się do Neil'a. - Może lepiej jej powiedzieć?

Chłopaka przeszły ciarki. Starał się unikać myśli o tym, że kiedyś będzie musiał jej powiedzieć prawdę. Nie wyobrażał sobie tego momentu. Ona była inna niż wszystkie dziewczyny jakie znał, może poza Sarą, ale kto wie jak ruda by się zachowała gdyby nie okoliczności ich pierwszego spotkania?
Jessica nie piszczała na widok Shadows, nawet niespecjalnie ją interesowali, a jego pocałunek na dachu odwzajemniła po chwili wahania.

Kiedy postanowili o tym, aby zapisać się do szkoły, dla wszystkich było jasne, żeby z nikim się nie zaprzyjaźniać. Ich znajomość ze Striker miała być przelotna, tak jak ze wszystkimi innymi osobami, które dopiero poznali. Nikt chyba nie przypuszczał co z tego wyniknie, ale Neil'owi wydawało się, że tak samo jak on, jego bracia także ją polubili.

Nie chciał wszystkiego stracić zwykłą rozmową. Była dla niego kimś znacznie ważniejszym niż "przelotną znajomą".

- Myślę, że to nie...

- Denny ma rację. - Zack skrzyżował ręce na piersi, wbijając miażdżące spojrzenie w brata. 

- Ale pomyśleliście o tym, że to może wszystko utrudnić? Chcemy ją chronić, prawda? Jeśli się nas przestraszy albo nas znienawidzi, nie będzie to takie proste.

- No, ja na jej miejscu bym nas znienawidził. - Przyznał Thom, który chwilę później został przybity niedowierzająco-wkurzonym wzrokiem Dennego. - No co? 

- Więc wolisz to przed nią ukrywać aż sama się dowie? Nie sądziłem, że kiedyś to powiem, ale jesteś egoistą. - W głosie Zack'a pobrzmiewała dezaprobata. - Niby jak długo chcesz to trzymać w tajemnicy?

- Do piątku - odparł bez wahania.

Wszyscy spojrzeli na niego badawczo, ale nikt się nie odezwał.

*******

W szkole panował znajomy gwar, który Jessicę napełniał tylko niepokojem. Już nawet nie przejmowała się Faith; była z Manhattanu i osoby takie jak Faith Kylen nie stanowiły problemu. Ale niemal panicznie bała się spotkania z Donovanem, które mogło nastąpić w każdej chwili.

Tego dnia wstała trochę wcześniej, bo dalszy sen uniemożliwiła jej Matylda, gryząc pręty swojej nowej klatki ( właściciele gryzoni znają ten ból ). Nie chciała dłużej siedzieć w pokoju i w szkole pojawiła się nieco wcześniej. Mark i Sara zaczynali godzinę później i dziewczyna trochę żałowała, że nie poczekała na swoich sąsiadów. Z Silverami poczułaby się pewniej.

Kurtkę oraz zbędne książki wrzuciła do szafki i skierowała się do biblioteki, chcąc zabić trochę czasu. Całą drogę zastanawiała się, co powie i jak zareaguje gdy jednak wpadnie na swojego starego przyjaciela. Wtedy nagle się zatrzymała.
Wszystko zaczęło jej się zlewać w całość. Od samego początku.

Tajemnicza wiadomość na jej telefonie ("Cześć Jessi. Tęskniłaś?")

I przywitanie Donovana, które brzmiało tak samo.

Sam fakt, że pojawił się tak nagle. W jakich okolicznościach.

Oraz jego rekcja na to, że nie chciała zdjąć naszyjnika.

I ostatnie słowa, które do niej powiedział: "Popamiętacie nas! Naszą po..."

Czy naprawdę była aż tak głupia? 

Stała pośrodku korytarza niezdolna do tego, aby się poruszyć. Nie widziała już nic. Miała wrażenie, że wokół zrobiło się nagle ciemno i cicho, wszystkie dźwięki wydawały się stłumione. Zrobiło jej się duszno. Obiecała sobie, że będzie silna... Tylko, że nie potrafiła. Wbito jej nóż prosto w serce, które teraz krwawiło.

Oni to planowali od początku. Donovan był jej przyjacielem, miał jej zaufanie, a jedynie chciał ją wykorzystać. 

Oddech dziewczyny stał się ciężki i przychodził jej z coraz większym trudem, a oczy zaczęły piec. Nie chciała aby ktoś widział jak płacze, więc ze spuszczoną głową i zaciśniętymi powiekami zaczęła brnąć przez tłum uczniów w kierunku wyjścia. Czuła ogromną potrzebę zaczerpnięcia świeżego powietrza.

W jednej chwili została unieruchomiona przez silne dłonie, trzymające ją za ramiona. Spanikowała, myśląc, że jest to Donovan i zaczęła się wyrywać. Niestety bez większego skutku. Dopiero gdy podniosła upstrzoną łzami twarz, uspokoiła się, topiąc w ciemnoniebieskich tęczówkach Neil'a, które w mroku budynku zdawały się znajomo szare. Wpatrywał się w nią z troską.

Nie chciała go widzieć. Nie teraz, bo właśnie w tym momencie tama zupełnie pękła. Poczuła na policzkach ciepły płyn, który już po chwili zaczął ściekać na jej koszulkę. zaskoczony chłopak trochę zwolnił uścisk, a ona zaraz to wykorzystała i wybiegła ze szkoły.

Pędziła przed siebie, zmierzając do najbliższego parku. Miała gdzieś przeszywający chłód i ludzi, którzy widzieli ją w takim stanie. Musiała wszystko odreagować. Chciała uciec. 

Kiedy znajdowała się już przy wejściu do parku, znowu poczuła dłoń na ramieniu, ale tym razem nie zdążyła zareagować, bo została gwałtownie odwrócona i zamknięta w żelaznym uścisku.

- Strasznie szybko biegasz - wyszeptał Neil, gładząc ją delikatnie po włosach. - Nie umiałem cię dogonić.

Jego głos zadziałał na nią uspokajająco. Nie wyrywała się, tylko wtuliła w niego, a on oparł brodę o jej głowę i cierpliwie czekał aż się wypłacze. Jessica odniosła wrażenie, że chłopak o wszystkim wie, ale nie powiedziała nic na temat. Cieszyła się z tego, że po prostu z nią jest. Pierwszy raz poczuła, że sama faktycznie mogłaby sobie nie poradzić. A przecież nie była sama.

Brunet odprowadził ją do hotelu i posiedział z nią aby upewnić się, że wszystko gra. Dziewczyna nawet nie wiedziała kiedy zrobiła się tak strasznie śpiąca, ale jej powieki zaczęły stopniowo opadać, aż w końcu bezwładnie położyła głowę na ramieniu Neil'a.
Ten uśmiechnął się, patrząc na jej słodką minę. Okolice oczu wciąż miała zaczerwienione od płaczu, a na policzkach znajdowały się słone ślady po łzach, a i tak była odzwierciedleniem spokoju.

Delikatnie wziął ją na ręce; praktycznie nic nie ważyła. Wyszedł z salonu i powoli położył ją na łóżku w jej sypialni. Przykrywając ją kocem i patrzył na nią jeszcze przez chwilę. Taka drobna i delikatna, a zarazem tak silna i wytrzymała. Chodząca zagadka, którą kiedyś rozgryzie.

Pocałował ją lekko w czoło i cicho wyszedł.

Continue Reading

You'll Also Like

3.1M 59.4K 18
Adam Farrow to gwiazda szkolnej drużyny hokeja. Tajemnicą nie jest to, że w oczach innych posiada plakietkę szkolnego łamacza serc, czy też chodząceg...
330K 25.6K 54
W Antarze panuje wojna. Prawowity władca zaginął w tajemniczych okolicznościach, a jego miejsce zajął Czarny Mag o niespotykanej dotąd mocy. Jedyny...
299K 11.9K 81
To opowiadanie jest jedynie tłumaczeniem, na które otrzymałam zgodę od autorki. Ostrzeżenie: Występują wyrazy wulgarne! Oryginał: http://zainstgram...
34.9K 1K 14
moje dziwne niektóre śmieszne, niektóre takie sobie rozmowy i historyjki na 6obcy. Rozdziały mogą pojawiać się od czasu do czasu.