51

459 19 0
                                    

Wszyscy siedzieli w posprzątanym już salonie i oglądali jakiś film. Każdy trzymał kubek z ciepłą herbatą bądź kawą. Mimo, że był środek marca potrafiło być jeszcze zimno i brzydko na dworze, dlatego jeszcze większość czasu spędzali w domu i pili gorące napoje.

-Więc dowiemy się w końcu o co chodzi? -zapytała Martyna oblizując usta.

Nie lubiła czekać, a szczególnie jak wiedziała, że ma być to ważna rozmowa. Wolała wiedzieć od razu o tym co ją dotyczy, a widziała po reakcji mężczyzn, że rozmowa faktycznie jest dość poważna, bo od razu usiedli prosto i odchrząknęli. Musieli spędzać ze sobą dość dużo czasu, że w niektórych momentach zachowują się tak samo i tak samo reagują.

SeokJin zatrzymał film, a dziewczyny poprawiły się, żeby mieć lepszy widok na mężczyzn i w razie czego być przygotowanym psychicznie i fizycznie na wiadomość od nich. Czuły lekki strach i ekscytacje, ale chyba najbardziej czuły ciekawość.

-Ja zacznę, bo to ja dałem ten pomysł. -odezwał się Jimin i odetchnął. -Jesteś już w szóstym miesiącu ciąży, a ja niemal codziennie u ciebie jestem. Wasze mieszkanie jest dość małe nawet na was. Tu powinna mieszkać tylko jedna osoba, maksymalnie dwie. -powiedział. -Chciałem zaproponować ci wspólne mieszkanie. Rozmawiałem z chłopakami, że o tym myślę. Żaden nie ma z tym problemu. -oblizał usta.

-Wtedy ja i Jin zaczęliśmy się zastanawiać nad dziewczynami. Jestem z Paulą w związku i wiem, że to może być dla ciebie za szybko kochanie, ale też chciałbym zaproponować ci wspólne mieszkanie. -odezwał się JeonGguk.

-Ja jako że jestem najstarszy i najmądrzejszy domyśliłem się, że samej może być ci dziwnie i musiałabyś płacić za cały wynajem i czynsz, więc wziąłbym cię do siebie, a raczej do nas. -zaśmiał się cicho.

-Jeżeli się zgodzicie to wyjdzie tak, że dalej będziecie mieszkać razem, ale w innym miejscu. -uśmiechnął się Jimin. -A dodatkowo twoja mama będzie mogła wprowadzić się tu i nie będzie musiała szukać.

Dziewczyny siedziały w ciszy. Każda patrzyła na mężczyznę zdziwiona. Nie spodziewały się tego. Znaczy Martyna domyślała się, że kiedyś to nastąpi, ale dziwiła się, że teraz i to jeszcze z dziewczynami. Cieszyła się z takiego obrotu sytuacji.

-Musimy przemyśleć to na spokojnie i porozmawiamy. Damy wam znać jeszcze w tym tygodniu. -uśmiechnęła się Martyna.

Imagine || Park JiminWhere stories live. Discover now